Najlepszy zespół sezonu zasadniczego Hokejowej Ligi Mistrzów wciąż wygrywa. Dziś odniósł zwycięstwo w pierwszym spotkaniu 1/8 finału. W innej parze padł frekwencyjny rekord tego sezonu.
W Tampere doszło dziś w pierwszym meczu 1/8 finału do starcia fińsko-szwedzkiego pomiędzy miejscową Tapparą a Färjestad Karlstad. Mistrzowie Finlandii 2 lata temu wygrali Hokejową Ligę Mistrzów, ale przed rokiem nie zdołali awansować do fazy pucharowej, a w tym sezonie zrobili to zajmując ostatnie premiowane kwalifikacją 16. miejsce w sezonie zasadniczym. Z kolei ekipa Färjestad zasadniczą część rozgrywek wygrała odnosząc jako jedyna komplet zwycięstw, ale w swojej ldze zbiera sporo krytyki.
Tappara prowadziła 2:0 po golach Nicholasa Hallorana i Hugo Galleta, ale na przyszłotygodniowy rewanż w Karlstad to ekipa Färjestad przyniesie zaliczkę bramkową. W 29. minucie Oskar Steen zdobył bowiem gola kontaktowego, a w trzeciej tercji goście dzięki dobrej grze w przewagach zapewnili sobie zwycięstwo.
W 44. minucie do remisu po zespołowym rozegraniu "zamka" doprowadził Joel Kellman, a nieco ponad 2,5 minuty później w następnej przewadze asystujący wcześniej Kellmanowi Axel Bergkvist zdobył gola, który - jak się później okazało - dał gościom zwycięstwo 3:2.
Bramkarze Färjestad słabo spisują się w tym sezonie szwedzkiej SHL, ale dziś stojący między słupkami Maxime Lagacé nie musiał się znacząco napracować, bo gracze Tappary oddali w jego stronę tylko 15 celnych strzałów.
Tappara Tampere - Färjestad Karlstad 2:3 (1:0, 1:1, 0:2)
Halloran (8.), Gallet (24.) - Steen (29.), Kellman (44.), Bergkvist (48.)
Od strony kibicowskiej na najgorętszą parę 1/8 finału wygląda ta, w której odbywają się derby Jeziora Genewskiego między odwiecznymi rywalami Lozanna HC i Servette Genewa. Dziś kibice nie zawiedli, bo na trybunach Vaudoise Arény w Lozannie pojawiło się ich 8 973, co jest najlepszą frekwencją w całym sezonie Hokejowej Ligi Mistrzów. Zawiodła za to swoich fanów miejscowa drużyna, która przegrała z obrońcą tytułu aż 0:5 i ma tylko iluzoryczne szanse na ćwierćfinał przed rewanżem w Genewie. Jak zwykle w ekipie Servette prym wiedli Finowie. Oula Palve strzelił 2 gole, Markus Granlund zanotował bramkę i asystę, trafił też Sakari Manninen, a Antti Raanta zachował "czyste konto" broniąc 29 strzałów. Bramkę dla "Les Grenats" zdobył jeszcze w 5-minutowym osłabieniu po karze meczu dla Rogera Karrera Tanner Richard. Co ciekawe, w tym sezonie szwajcarskiej National League oba rozegrane dotąd mecze derbowe wygrała drużyna z Lozanny, która w tabeli jest wiceliderem, podczas gdy Servette zajmuje trzecie od końca, czyli 12. miejsce. W HLM w sezonie zasadniczym też wyżej była ekipa LHC i powinna grać u siebie rewanż, a nie pierwszy mecz, ale układ gier został zamieniony z powodu problemów związanych z dostępnością hali.
Lozanna HC - Servette Genewa 0:5 (0:1, 0:2, 0:2)
Manninen (20.), Richard (23.), Palve (37.), (60.), Granlund (45.)
Mistrz Szwajcarii i lider tamtejszej ligi ZSC Lions Zurych wygrał z kolei na wyjeździe z niemieckimi Straubing Tigers 4:2. Bohaterem wieczoru był Denis Malgin, który rozpoczął i zakończył strzelanie w tym meczu, a do swoich 2 goli dołożył asystę przy trafieniu w przewadze Svena Andrighetto, który z kolei oprócz bramki zanotował 2 asysty. Na liście strzelców w zespole "Lwów" znalazł się także Fin Juho Lammikko. Za tydzień rewanż w Zurychu, gdzie obie drużyny spotkały się już w sezonie zasadniczym. Wtedy także górą była ekipa ZSC Lions, która zwyciężyła 3:2.
Straubing Tigers - ZSC Lions Zurych 2:4 (0:1, 2:1, 0:2)
St. Denis (28.), Brunnhuber (31.) - Malgin (14.), (59.), Andrighetto (38.), Lammikko (49.)
Szwajcaria jako jedyna ma w tej edycji Hokejowej Ligi Mistrzów 4 przedstawicieli. Wszyscy awansowali do fazy pucharowej, a ten czwarty Fribourg-Gottéron przegrał dziś na wyjeździe ze szwedzkim Växjö Lakers, ale tylko 0:1. Jedynego gola w meczu strzelił Elias Rosén, a bramkarz gospodarzy Adam Åhman zachował "czyste konto" broniąc 14 uderzeń. Nadzieję na odwrócenie losów dwumeczu przed przyszłotygodniowym rewanżem szwajcarskiej drużynie może dawać fakt, że w sezonie zasadniczym HLM wygrała u siebie wszystkie 3 rozegrane mecze. Gorzej wygląda sytuacja w krajowej lidze, gdzie we własnej hali ma bilans 4-6.
Växjö Lakers - Fribourg-Gottéron 1:0 (0:0, 1:0, 0:0)
Rosén (34.)
Bardzo blisko odpadnięcia z rywalizacji już na etapie 1/8 finału jest z kolei mistrz Szwecji Skellefteå AIK, który dziś na wyjeździe został rozbity przez wicemistrza Niemiec Fischtown Pinguins Bremerhaven. Gospodarze zwyciężyli 5:0, strzelając 4 gole już w pierwszej tercji. Z bardzo dobrej strony zaprezentował się słoweński pierwszy atak, który w ostatni weekend nie grał w reprezentacji przeciwko Polsce na turnieju w Budapeszcie. Žiga Jeglič strzelił gola i zaliczył asystę przy trafieniu swojego rodaka Jana Urbasa. Bramki dla "Pingwinów" zdobyli także: Markus Vikingstad, Ross Mauermann i Nino Kinder, a w bramce kolejny fantastyczny mecz rozegrał Maximilian Franzreb, który nie dał się pokonać żadnym z 29 strzałów gości.
28-letni bramkarz jest pierwszym, który w 2 meczach tego sezonu Hokejowej Ligi Mistrzów zachował "czyste konto". Broni ze skutecznością 95,4 %, a w lidze DEL, gdzie właśnie został wybrany zawodnikiem października, 95,1 %. To jego ostatnie miesiące w drużynie z Bremerhaven, bo niedawno podpisał kontrakt z Adlerem Mannheim. który zacznie obowiązywać od przyszłego sezonu. Zespół z Skellefteå poniósł klęskę w debiucie duetu trenerskiego Andreas Falk - Pierre Johnson, który zastąpił Roberta Ohlssona, zwolnionego za stwierdzenie "s*am na kibiców" w wywiadzie radiowym.
Fischtown Pinguins Bremerhaven - Skellefteå AIK 5:0 (4:0, 0:0, 1:0)
Vikingstad (7.), Jeglič (11.), Urbas (13.), Mauermann (15.), Kinder (43.)
Krok w kierunku ćwierćfinału zrobił dziś także Red Bull Salzburg, który na wyjeździe pokonał wicemistrzów Finlandii Pelicans Lahti 2:1. O zwycięstwie gości przesądził gol strzelony w 45. minucie po kapitalnym indywidualnym rajdzie przez Kanadyjczyka Troya Bourke'a. Wcześniej w osłabieniu bramkę dla "Czerwonego Byka" zdobył Mario Huber. Zespół z Finlandii w całym meczu oddał zaledwie 13 celnych strzałów na bramkę Atte Tolvanena, który 5 lat temu był graczem "Pelikanów". Ze wszystkich zespołów występujących w 1/8 finału te dwa były najbliżej siebie w fazie zasadniczej. Red Bull zakończył ją na 8., a Pelicans na 9. miejscu.
Pelicans Lahti - Red Bull Salzburg 1:2 (0:0, 1:1, 0:1)
Bryggman (29.) - Huber (26.), Bourke (45.)
Mecze Sparta Praga - Oceláři Trzyniec i Sheffield Steelers - Eisbären Berlin odbędą się jutro (środa). Rewanże 1/8 finału zostaną rozegrane w przyszły wtorek i środę (19-20 listopada)
Czytaj także: