Postacią numer 1 w pierwszej rundzie mistrzostw świata w hokeju na lodzie, rozgrywanych w Innsbrucku i w Wiedniu, jest Kanadyjczyk Rick Nash, który zdaniem obserwatorów, już na początku mistrzostw potwierdził swój wielki hokejowy talent.

Nash ma 21 lat (urodził się 16.01.1984 r.). Jako 18-latek był umieszczony na pozycji numer jeden w drafcie. W ubiegłym roku sięgnął po Nagrodę im. Maurice`a Richarda dla najlepszego strzelca NHL w sezonie (wraz z Jarome Iginlą i Rosjaninem Ilią Kowalczukiem) i stał się najmłodszym w historii NHL laureatem tego trofeum. Obecnie przewodzi stawce wśród najskuteczniejszych graczy i najlepszych strzelców MŚ.
W NHL Nash grał dwa sezony w zespole Columbus Blue Jackets. W 154 meczach zdobył 58 bramek (plus 38 asyst i 165 min kar), w tym 41 w sezonie 2003/04, gdy rywalizował z Iginlą i Kowalczukiem. Gdy został w tej lidze ogłoszony lokaut - przeniósł się do Szwajcarii, gdzie z zespołem HC Davos zdobył tytuł mistrza tego kraju. Jako junior sięgnął z reprezentacją Kanady po tytuł wicemistrza świata drużyn do lat 20.
Pochodzi z Brampton. W hokeja zaczął grać mając sześć lat. Jego idolem był... Szwed Mats Sundin, a nie - jakby mogło się wydawać legendarny Wayne Gretzky. Zanim trafił do Columbus grał w zespołach Toronto Marlboros i Londyn Knights. Prócz hokeja pasjonuje go także golf i snowboard.




Czytaj także: