Radziszewski, Słaboń, Sarnik, Kuc, bracia Piotrowscy grać będą w krakowskim zespole?Hokeiści Cracovii, którzy awansowali do ekstraligi, zamierzają już 5 maja wznowić treningi. W jakim składzie? To powinno rozstrzygnąć się do końca miesiąca, ale wiadomo, że grą w Cracovii zainteresowanych jest kilku reprezentantów Polski.
Wśród graczy, którzy zainteresowani są występami w krakowskim zespole, są m.in. trzeci bramkarz reprezentacji Polski Radziszewski, aktualni reprezentanci kraju Słaboń, Sarnik, także Kuc, bracia Michał i Bartłomiej Piotrowscy, Smreczyński.
- Hokeiści ci byli u nas na rozmowach, wstępnie wyrazili ochotę na grę w Cracovii - mówi trener Mieczysław Nahuńko. - Na razie kierownictwo sekcji dopina budżet. Dopiero po jego ustaleniu będzie wiadomo, na co nas będzie stać w tym sezonie. Liczę, że będzie kilka wzmocnień. 5 maja chcemy rozpocząć treningi. Jeśli nawet do tego czasu nie zostaną dopięte wszystkie sprawy transferowe, to ćwiczyć będzie w tym składzie, który wywalczył awans. Będą więc trenować gracze krakowscy. Nikogo nie skreślam, każdy dostanie szansę, zobaczymy, jak ją wykorzysta. Liczę na takich hokeistów, jak: Malacz, Kozendra, Pawlik, Śliwa, Urban, Drozdowicz, Witowski, Gąska. Chęć gry wyrazili także zawodnicy, którzy bardzo pomogli nam w awansie, są to Czesi Horny i Ptaczek, obrońcy Marcińczak, Csorich, bramkarz Rączka, który nosił się z zamiarem gry we Francji, ale z tego, co wiem, nie udało mu się tego załatwić.
Szef sekcji hokejowej Cracovii, a zarazem prezes KS Cracovii Adam Zięba potwierdza, że zespół wznowi treningi 5 maja. - Do końca miesiąca chcielibyśmy zamknąć większość spraw transferowych. W tej chwili dopinamy budżet, głównym sponsorem hokeistów będzie nadal firma ComArch, rozmawiamy też z innymi sponsorami. Liczę, że zespół uda się wzmocnić, ilu będzie nowych graczy? W zależności od pieniędzy od 5 do 8.
Pytam prezesa Adama Ziębę - jak wygląda sprawa modernizacji lodowiska przy ul. Siedleckiego, które z początkiem tego roku spółka Cracovii przejęła na 30 lat od miasta?
- Mamy w planie niezbędne prace modernizacyjne - mówi Adam Zięba. - W pierwszym rzędzie wymienimy bandy na plastikowe z osłoną ze szkła hartowanego. Być może przy tej okazji zmniejszymy nieco taflę, nasze lodowisko ma maksymalne wymiary, może być o 7 metrów krótsze i o 4 metry węższe. Jeśli zdecydujemy się na taki wariant, to uzyskamy nieco kubatury na powiększenie widowni, moglibyśmy wtedy wybudować małą trybunę od torów kolejowych.
Dziennik Polski
skh
Czytaj także: