Huśtawka nastrojów i fenomenalny Rollin Carlsson! Pierwsza bitwa dla Unii [WIDEO, FOTO]
![Huśtawka nastrojów i fenomenalny Rollin Carlsson! Pierwsza bitwa dla Unii [WIDEO, FOTO]](/storage/news/carlsson-gol-unia-79.jpg)
Re-Plast Unię Oświęcim wykonała pierwszy krok do awansu do finału play-off! Podopieczni Toma Coolena pokonali na własnym lodzie 3:2. Do wyłonienia zwycięzcy niezbędna była dogrywka, w której decydujący cios zadał Victor Rollin Carlsson! Szwedzki środkowy był głównym architektem dzisiejszego zwycięstwa, bo miał udział przy każdej bramce.
Spodziewaliśmy się, że pierwszy mecz będzie prawdziwą i niezwykle wyrównaną bitwą. Partią hokejowych szachów, w której na konkrety, a w tym przypadku na gole, przyjdzie długo poczekać. W tym ostatnim aspekcie było nieco inaczej. Ale po kolei.
Na początku spotkania lepiej prezentowali się goście. Byli szybsi, bardziej zdecydowani i popełniali mniej błędów. Potrafili też trafnie zdiagnozować zagrożenia i wyciągać wnioski. W 3. minucie krążek uderzony przez Dariusza Wanata trafił w poprzeczkę, ale później mistrzowie Polski dobrze rozbijali ataki rywali i ograniczali im pole gry.
Sami w ofensywie stosowali proste środki. Starali się uderzać z każdej pozycji i maksymalnie utrudniać pracę Clarke’owi Saundersowi. Na efekty nie trzeba było długo czekać. W 7. minucie wynik spotkania otworzył Siarhiej Bahalejsza, który przymierzył z linii niebieskiej i zaskoczył oświęcimskiego golkipera.
„Saundy” w pierwszej odsłonie zaliczył kilka udanych interwencji, ale tuż przed przerwą jeszcze raz musiał wyciągnąć gumę z siatki. Frenks Razgals zjechał do środka i uderzył z nadgarstka, a Artūrs Ševčenko sprytnie „przekierował” gumę do siatki.
W końcówce goście grali jeszcze w podwójnej przewadze, ale nie zdołali zamienić jej na gola. Tak czy inaczej po dwudziestu minutach podopieczni Róberta Kalábera mieli niemal trzykrotną przewagę w celnych strzałach (13-5) i dwubramkową zaliczkę, która pozwoliła im kontrolować przebieg spotkania.
Odważniej, ale bez bramkowego efektu
Oświęcimianie w drugiej odsłonie zagrali odważniej i mieli kilka dobrych okazji, by zaskoczyć Patrika Nechvátala. Odrobiny szczęścia i precyzji zabrakło najpierw Łukaszowi Krzemieniowi, a następnie Sebastianowi Kowalówce.
Gospodarzom nie udało się też wykorzystać dwóch gier w przewadze, które na etapie fazy play-off potrafią mają kluczowe znaczenie. Najlepszą okazję miał Daniił Apalkow. Rosyjski środkowy uderzył bez przyjęcia, ale jastrzębski golkiper popisał się fantastyczną interwencją. Później odważnie pod bramkę wjechał Maksim Rogow, ale nie zdołał zmieścić krążka między parkanami czeskiego bramkarza JKH.
Z kolei na początku trzeciej odsłony o losach spotkania mógł przesądzić Egils Kalns. Łotewski skrzydłowy trafił jednak w poprzeczkę.
Unia szukała kontaktowego gola, ale szło jej jak po grudzie. W 54. minucie o krok od szczęścia był Krystian Dziubiński, bo guma po interwencji Nechvátala zatańczyła w polu bramkowym. Trener Tom Coolen w końcówce zdecydował się na grę na trzy formacje, jednak czas pracował na korzyść ekipy znad czeskiej granicy, która coraz śmielej zmierzała w kierunku pierwszego zwycięstwa w serii.
Zwrot akcji i geniusz szwedzkiego napastnika
Życie napisało nieco inny scenariusz, rodem z dobrych filmów akcji. Ba, to była pasjonująca końcówka. Na 75 sekund przed końcem regulaminowego czasu gry sztab szkoleniowy gospodarzy zdecydował się na manewr z wycofaniem bramkarza. I ta pokerowa zagrywka opłaciła się, bo kontaktowego gola zdobył Maksim Rogow, popisując się soczystym uderzeniem z linii niebieskiej. Zegar wskazywał wówczas 59. minutę i 27. sekundę.
Później doszło do powtórki z rozrywki i Saunders opuścił swój posterunek. Na sekundę przed końcem wyrównującego gola strzelił Aleksandr Strielcow, który z ogromną dozą szczęścia dobił uderzenie Victora Rollina Carlssona kaskiem! Guma znalazła się w siatce i oświęcimscy kibice oszaleli ze szczęścia. Byliśmy więc świadkami dogrywki.
W niej emocje sięgały zenitu, aż w końcu w piątej minucie decydujący cios zadał Victor Rollin Carlsson. Szwedzki środkowy popisał się piękną indywidualną akcją: rozpędził się, wyprzedził Gleba Bondaruka, a następnie wymanewrował Patrika Nechvátala. Strzał do odsłoniętej bramki był już tylko formalnością.
Re-Plast Unia Oświęcim - JKH GKS Jastrzębie 3:2 d. (0:2, 0:0, 2:0, d. 1:0)
0:1 Siarhiej Bahalejsza - Dominik Paś, Roman Rác (06:42),
0:2 Artūrs Ševčenko - Frenks Razgals, Ēriks Ševčenko (17:17),
1:2 Maksim Rogow - Peter Bezuška, Victor Rollin Carlsson (59:27),
2:2 Aleksandr Strielcow - Victor Rollin Carlsson, Daniił Oriechin (59:59),
3:2 Victor Rollin Carlsson - Wasilij Strielcow, Ryan Glenn (64:55, 4/4).
Sędziowali: Marcin Polak, Bartosz Kaczmarek (główni) - Andrzej Nenko, Wiktor Zień (liniowi).
Minuty karne: 6-8.
Strzały: 28-27.
Widzów: 2500.
Stan rywalizacji (do czterech zwycięstw): 1:0 dla Re-Plast Unii.
Kolejny mecz: w niedzielę o 18:00 w Oświęcimiu.
Unia (2): C. Saunders - R. Glenn, K. Paszek; A. Themár, V. Rollin Carlsson, T. Da Costa - J. Orłow, N. Stasienko (4); A. Strielcow, W. Strielcow, K. Dziubiński - M. Rogow, P. Bezuška; A. Prusak, Ł. Krzemień, S. Kowalówka - M. Noworyta, P. Noworyta; D. Oriechin, D. Apalkow, D. Wanat.
Trener: Tom Coolen.
JKH: P. Nechvátal - A. Kostek (2), S. Bahalejsza (2); E. Kalns, R. Rác, D. Paś - Ē. Ševčenko (2), M. Bryk; A. Ševčenko, V. Pavlovs (2), F. Razgals - K. Górny, J. Kamienieu; R. Nalewajka, D. Jarosz, G. Bondaruk - M. Horzelski, P. Jelszański; P. Pelaczyk, Ł. Nalewajka, M. Płachetka.
Trener: Róbert Kaláber
Komentarze
Lista komentarzy
wiemswoje
Panowie ta końcówka szkoda słów. Gratulacje dla Unii
Marios91
Nie jest sztuką wygrać mecz jak idzie, sztuką jest wygrac jak nie idzie.
LukaszOsw
Brawo Unia, styl nie powala, ale liczy się wygrana. Dzięki za walkę do końca
hanysTHU
2500? Wydaje się ,że było więcej.
Jutro powtórka, tylko w mniej dramatyczny sposób.
Niektórzy mogą zejść na zawał...
No i co może zdziałać doping publiczności...
swojak
Mało fusów w szklance było do wróżenia, że wyszło tylko 2500 widzów? Ze swojego doświadczenia twierdzę, że 2800 - 2900. Tak dramatycznego meczu dawno nie pamiętam. Bałem sie tego meczu bo ta Unia nie znosi przerw w grze. Myślę, że jutro będzie tylko lepiej. Biało - niebieski jest nasz świat ...
Szefu1982
Chodzę na mecze 30 lat i dawno nie przeżyłem takich emocji. Coś niesamowitego końcówki by nawet Hitchkock nie wymyślił. Biało-niebieski jest nasz świat.
Paskal79
Takiego czegoś nie było w Oświęcimiu chyba nigdy! by wygrać mecz gdy na 33 sek było 0:2 był mecz z góralami i w 3 ter w 8 min było 1:4 i wygraliśmy 5:4! Ale takie cuda!?za walkę do końca gratulację! Ambicja też była, ale jak można w Play off wyjść na mecz pofinalowy jak na trening! Jkh grało 7 meczy i nas zerzarli w pierwszej tercji! a my nic agresji ,akcji nic! to my powinniśmy ruszyć na mistrza i ich dusić i jeszcze raz dusić! Chyba że to była trema? Bo co innego? No wygraliśmy mecz w którym nie szło kompletnie nic, ale się udało 😁👍 Na pewno jeden zawodnik zagrał jak przystało na Play Off to Oświęcimscy kibice! Super doping ! Panowie mam nadzieję że drugi mecz tak jak w serii z Sanokiem będzie lepszy i będzie 2:0! Powodzenia
Zaba
@swojak Mogło być 2500 widzów. Pamiętajmy, że po wydzieleniu schodów między sektorami, a w zasadzie w sektorach pojemność mocno zmalała i to już nie jest 3500 jak wcześniej. Po drugie niemal cały sektor A byl dzis pusty. Z Jastrzębia mogło być max 30 osob. Nad rolbo też było pusto. Jsk to wszystko zliczysz to wyjdzie ok 2500
KOS46
Pokazaliśmy siłę charakteru i determinacji, choć pierwsza tercja to była masakra. Jeśli wychodzi się z takich opresji i do tego w tak dramatycznych okolicznościach, to finał musi być nasz, ale do tego póki co, jeszcze daleka droga. Ta porażka mus być bardzo bolesna dla JKH. Liczę, ze z naszą dyspozycją z każdą kolejną tercją będzie coraz lepiej. Wskakujemy w rytm meczowy.
andrewKSU
Coś niesamowitego .. Z piekła do nieba..
Nic nie wychodziło ale " nadzieja umiera ostatnia"..Tylko Unia!
KuzynKSU
Trener Kaliber chyba swoich chłopaków zdewastuje. Szczęśliwe zwycięstwo. Gratulacje
Slavomirio
Gratulacje dla Uni
Slavomirio
Gratulacje dla Unii
Krynio1971
Od 1985 jestem na meczach Unii, i jak napisał Pascal to drugi raz, … wygrać mecz w 5 min, w którym nic nie wychodzi i jesteśmy zdecydowanie słabsi, szacun! Mam nadzieję że jutro będziemy jeździć szybciej, dzisiaj JKH nas zdominowało do 59 min, ale hokej jest piękny, takie zwroty akcji tylko w tym sporcie.
Krynio1971
Jeszcze jedno, gratulacje dla L-ki za doping, super kulturalny. Zabrakło ***** Putina, ale może to zachowawcze aby nie demotywować naszych wschodnich 😜
turrican
Był w latach 80 jeszcze jeden taki mecz w .... II lidze. Mecz z Sanokiem III tercja 15 minuta i przegrywamy 1:6.
Trzy bramki w minutę ( dokładnie chyba 47 sek.) . Skończyło się 6:6. Gratulacje dla Unii.
greg68
Przez 59 minut nic nie chciało wpaść... Szacun dla Elki,cały mecz doping.Brawo.To co się stao w ostatniej minucie to hokejowy Matrix. W dogrywce Vicor Carllson... the best
..
..
Beta
żaden komentarz nie wyrazi tego co czują kibice JKH ale co zrobić .Gratuluję Unii zwycięstwa
swojak
Zaba, pełna zgoda. Jednak gdyby posadzić tych z korony wolnych miejsc byłoby naprawde nie więcej niż 500 - 700.
Zaba
Po kilkukrotnym obejrzeniu powtórek, uważam, że bramka na 2-2 powinna zostać zapisana na konto Carlssona. Udział Strielcova tam był żaden
Żółty Kacior
nie wstyd Wam za takie playoffy?