Jackson Blake podpisał ośmioletnią umowę z Carolina Hurricanes. 21-letniemu napastnikowi pozostał jeszcze rok poprzedniego kontraktu.
W zeszłym, swoim debiutanckim sezonie Amerykanin zdobył 34 punkty (17 goli, 17 asyst) w 80 meczach sezonu zasadniczego i sześć punktów (3 gole, 3 asysty) w 15 meczach play-off o Puchar Stanleya. Można powiedzieć, że zawodnik kontynuuje rodzinne tradycje, bo jego ojciec, Jason, rozegrał w NHL 871 meczów.
Po tym jak został wybrany w czwartej rundzie draftu w 2021 roku, Blake przez dwa sezony grał na Uniwersytecie Dakoty Północnej, aż w końcu trafił do składu Karoliny po obozie treningowym. Teraz, na mocy jeszcze obowiązującego kontraktu, zarabia 5,625 miliona dolarów rocznie.
Generalny menedżer Hurricanes, Eric Tulsky, szybko zdał sobie sprawę, że Blake ma cechy, których Carolina szukała u młodego napastnika.
– Już w październiku wiedzieliśmy, że jest na dobrej drodze, że będziemy z niego zadowoleni. Przeszedł z liceum do USHL (United States Hockey League), potem do czwartej formacji w NHL, a następnie do czołowej i ani razu nie zawiódł a to dlatego, że jest profesjonalistą i ciężko pracuje.
Blake spędził lato w Minnesocie, trenując pięć dni w tygodniu i jeżdżąc na łyżwach trzy razy w tygodniu. Twierdzi, że nie pozwoli, aby nowy kontrakt zmienił jego podejście do rozwoju, kiedy przyjedzie na obóz we wrześniu.
– Ubiegły rok był całkiem dobry, ale zawsze dążę do doskonałości w każdym aspekcie.
Czytaj także:
