Niestety, mimo dobrej postawy doznaliśmy kolejnej porażki. Tym razem minimalnie lepsi byli górale z Nowego Targu. Wynik 2:3 nie pokazuje pełnego przebiegu meczu. Górale wygrali zasłużenie, choć przy odrobinie szczęścia mogliśmy ten mecz zremisować. Nam po raz kolejny przydarzały się niepotrzebne błędy w obronie, także niedokładnie wyprowadzaliśmy kontry. Pochwały dla Unii za serce do gry.
Od pierwszych minut inicjatywę przejęli nowotarżanie, którzy bez najmniejszego problemu mijali oświęcimskich obrońców.
Już w 3. minucie meczu bardzo groźną akcję przeprowadzili hokeiści „Szarotek”. M. Piotrowski dokładnie podał do Radwańskiego, który bardzo mocno uderzył, a krążek po jego strzale zatrzymał się na masce Przemysława Witka. Zaledwie trzy minuty później zawodnicy Podhala zdobyli pierwszego gola w tym meczu. Ogromne zamieszanie pod bramką Witka wykorzystał Krzysztof Zapała, który strzałem z backhandu pokonał bramkarza gospodarzy. Chwilę później ładny kontratak przeprowadzili „Unici”, Połącarz dokładnie zagrał do Wojtarowicza, ale „guma” po jego strzale znalazła się w raku Davida Lemanowicza. Następnie kilka groźnych strzałów oddali nowotarscy hokeiści, ale na posterunku znalazł się bramkarz gospodarzy. W 17. minucie z zaskakującym kontratakiem wyszli oświęcimianie, Wojtarowicz uruchomił szarżującego lewym skrzydłem Jarosa, który natychmiast uderzył na bramkę Lemanowicza, ale jego strzał parkanem odbił bramkarz „Szarotek”. Do końca pierwszej tercji wynik nie uległ zmianie mimo tego, że okazji do zdobycia kolejnych bramek nie brakowało.
Druga tercja rozpoczęła się od nerwowej gry gości i gospodarzy. Spalone, częste uwolnienia to obraz, który był widoczny w pierwszych minutach drugiej odsłony. W 25. minucie meczu fatalny błąd popełnił Tomasz Połącarz, który podał przez pomyłkę do Jarosława Różańskiego, a kapitan Podhala bez problemu pokonał Przemysława Witka. Kilka chwil później ładną, zespołową akcją popisali się „Unici”. Klisiak podał do Kowalówki, a ten do dynamicznie wchodzącego Modrzejewskiego, który swoim strzałem nie sprawił kłopotów Davidowi Lemanowiczowi. W 32. minucie trzecią bramkę dla drużyny z Nowego Targu zdobył Sebastian Łabuz, który cudownym uderzeniem z linii niebieskiej pokonał bramkarza Unii. Od 35. minuty meczu można było zaobserwować poprawę jakości gry gospodarzy, która została wynagrodzona golem na 26. sekund przed końcem drugiej części spotkania. Marcin Kozak uderzył z niebieskiej linii, a tor lotu krążka zmienił Wojciech Wojtarowicz.
Już na początku trzeciej odsłony oświęcimianie zaczęli śmielej atakować. Najpierw ładną akcję przeprowadził Sebastian Kowalówka, a potem ładnym strzałem z nadgarstka popisał się Waldemar Klisiak. W 49. minucie meczu znów w roli głównej wystąpił kapitan Unii, który minął dwóch obrońców, a następnie oddał strzał, który odbijakiem zatrzymał Lemanowicz. Od 55. minuty do końca spotkaniana ławkę kar zostali odsyłani nowotarscy hokeiści, a oświęcimianie praktycznie nie opuszczali tercji „Szarotek”. Dwie minuty przed końcem meczu, gdy „Unici” grali z przewagą dwóch zawodników na niecodzienny manewr zdecydował się trener gospodarzy, Włodzimierz Urbańczyk, który ściągnął Przemysława Witka, a jego miejsce zajął czwarty napastnik. Manewr ten przyniósł „Unitom” kontaktowego gola, którego zdobył Waldemar Klisiak. Mimo zaciekłej gry w końcówce meczu, zawodnicy Unii nie zdołali wyrównać.
Bramki:
0-1 Zapała (Iskrzycki) 6:35’
0-2 Różański 25:32’
0-3 Łabuz (Piotrowski B.) 31:25’
1-3 Wojtarowicz (Kozak) 39:34’
2-3 Klisiak (Gabryś) 58:18
Kary:
Unia- 8. minut, Podhale- 20. minut
Składy:
TH Unia: Witek; Gabryś - Kozak, Połącarz - Maj, Cinalski – A.Kowalówka, Mortka - R.Noworyta; Modrzejewski- S.Kowalówka - Klisiak, Wojatrowicz-Stachura-Jaros, Radwan -Sękowski – Bibrzycki, Kwiatek - Ryczko - Wieloch
Podhale: Lemanowicz; Sroka - Jakes, Wilczek - Zamojski, B. Piotrowski - Łabuz oraz Dutka; Kacir - Voznik - Różański, Łyszczarczyk - Sechny – Hanes, Malasiński - M. Piotrowski - Radwański, Iskrzycki - Słowakiewicz - Zapała.
Czytaj także:
