Ósme zwycięstwo w tym sezonie odnieśli hokeiści Re-Plast Unii Oświęcim. Biało-niebiescy w meczu 8. kolejki TAURON Hokej Ligi pokonali na własnym lodzie EC Będzin Zagłębie Sosnowiec 3:1.
Krótko mówiąc - nie było to porywające widowisko. Oba zespoły nie ustrzegły się błędów, a niski wynik był zasługą obu golkiperów, którzy dobrze wywiązywali się ze swoich obowiązków i zaliczyli kilka efektownych interwencji.
Gospodarzy w tym starciu z ławki trenerskiej poprowadził Krzysztof Majkowski, a było to związane z chorobą Nika Zupančiča. Warto też wspomnieć, że oświęcimianie kolejny już raz zagrali w osłabionym składzie. W ich szeregach zabrakło Kallego Valtoli, Kacpra Łukawskiego, Kamila Sadłochy, Sebastiana Kowalówki, Joonasa Uimonena i Antona Holma. Po chorobie do gry wrócił Ville Heikkinen.
Z kolei sosnowiczanie przyjechali w swoim najmocniejszym zestawieniu, ale nie zdołali sięgnąć przy Chemików 4 po zwycięstwo. Ostatni raz ta sztuka udała im się 6 grudnia 2019 roku.
Potężny pocisk
W pierwszej odsłonie oba zespoły miały swoje szanse, ale długo były na bakier ze skutecznością. Najlepsze okazje dla mistrzów Polski, po groźnych kontratakach, mieli Erik Ahopelto i Hampus Olsson, ale Patrik Spěšný popisywał się instynktownymi interwencjami.
A goście? Dwukrotnie grali w przewadze, jednak żadnego z tych okresów nie zdołali zamienić na gola.
Worek z bramkami rozwiązał się w 19. minucie. Podczas gry 4 na 4 soczystym uderzeniem spod linii niebieskiej popisał się Roman Diukow i lecący z zawrotną prędkością krążek trafił pod poprzeczkę. Sosnowiecki golkiper w tej sytuacji mógł tylko wymownie pokręcić głową.
Zgodnie z planem
Biało-niebiescy poszli za ciosem i na początku drugiej odsłony podwyższyli prowadzenie. Henry Karjalainen zagrał do ustawionego w korytarzu międzybulikowym Villego Heikkinena, a ten uderzył bez przyjęcia i zmieścił gumę między parkanami golkipera Zagłębia.
Po tym trafieniu podopieczni Piotra Sarnika odważniej zaatakowali i zaczęli kreować sobie więcej okazji, ale Linus Lundin był dobrze dysponowany. Sosnowiczanie idealną okazję do powrotu do gry mieli w 38. minucie, gdy przez 95 sekund grali w podwójnej przewadze. I zamienili ją na kontaktowego gola. Na listę strzelców wpisał się Damian Tyczyński, który najszybciej dojechał do odbitego krążka, a następnie umieścił go w odsłoniętej części bramki.
O losach spotkania przesądził gol Daniela Olssona Trkulji z 48. minuty. Doświadczony szwedzki napastnik wyjechał zza bramki i ze strefy międzybulikowej przymierzył pod poprzeczkę. Dodajmy, że był to jego pierwsza bramka na ekstraligowych taflach w tym sezonie.
Prowadzenie Unii mogło być jeszcze okazalsze. Po dograniu Heikkinena dobrą okazję miał Ahopeto, ale Spěšný w sobie tylko znany sposób obronił strzał niezwykle aktywnego fińskiego napastnika. Z kolei po uderzeniu Karjalainena golkipera Zagłębia uratowała poprzeczka.
Re-Plast Unia Oświęcim - EC Będzin Zagłębie Sosnowiec 3:1 (1:0, 1:1, 1:0)
1:0 Roman Diukow - Daniel Olsson Trkulja (18:34, 4/4),
2:0 Ville Heikkinen - Henry Karjalainen, Erik Ahopelto (21:20),
2:1 Damian Tyczyński - Matthew Sozanski, Roman Szturc (38:24, 5/3),
3:1 Daniel Olsson Trkulja - Sam Marklund, Carl Ackered (47:25),
Sędziowali: Wojciech Wrycza, Przemysław Gabryszak (główni) - Michał Kłosiński, Maciej Byczkowski (liniowi).
Minuty karne: 12-4.
Strzały: 23-30.
Widzów: 1500.
Unia: L. Lundin - P. Bezuška, R. Diukow; Ł. Krzemień, C. Liljewall, K. Dziubiński (2) - J. Vertanen, M. Noworyta; E. Ahopelto, V. Heikkinen, H. Karjalainen (2) - A. Söderberg (2), C. Ackered (2); H. Olsson, D. Olsson Trkulja, S. Marklund - K. Prokopiak (2); J. Łoza (2), R. Galant, A. Prusak.
Trener: Krzysztof Majkowski
Zagłębie: P. Spěšný - M. Charvát, M. Kotlorz; R. Szturc, J. Viikilä, P. Krężołek - J. Šaur, M. Sozanski (2); M. Bernacki, D. Tyczyński, D. Nahunko - M. Naróg (2), W. Andrejkiw; I. Korenczuk, R. Sawicki, M. Djumić - O. Krawczyk; E. Kaczyński, P. Ciepielewski, N. Bucenko, A. Menc.
Trener: Piotr Sarnik.
Czytaj także: