Miesiąc po zakończeniu rozgrywek Janusz Kwiatkowski, prezes opolskiego klubu, nie ukrywa, że sytuacja jest dramatyczna.W Orliku po zakończeniu rozgrywek zapanowała euforia. Beniaminek ekstraklasy zakończył zmagania na piątym miejscu. Dziś kasa klubu jest pusta, a hokeiści nadal czekają na zaległe 2,5 pensji, a niektórzy nawet na wypłacenie zaległości z poprzedniego sezonu. Minione rozgrywki Orlik dokończył dzięki pomocy Elektrowni Opole, która przekazała pieniądze na wypłaty, kiedy hokeiści grozili strajkiem.

Adrian Kowalówka, podobnie jak koledzy, wypatruje zaległych wypłat
Nowa Trybuna Opolska
skh
Czytaj także: