Mateusz Rompkowski w przyszłym sezonie będzie występował w ekipie Stoczniowca Gdańsk. 34-letni defensor podpisał ze swoim macierzystym klubem niespotykany w polskich realiach, pięcioletni kontrakt.
– To nie była dla mnie prosta decyzja. Większość hokejowego życia spędziłem gdzie indziej, ale Gdańsk zawsze był w głowie i myślałem o tym, aby tu wrócić. Nie wiedziałem tylko kiedy. Teraz nadarzyła się ku temu okazja – powiedział na łamach portalu trójmiasto.pl Mateusz Rompkowski.
Zaznaczył, że bardzo cieszy się z faktu, że po dziewięciu latach będzie mógł znów zagrać na tafli, na której stawiał pierwsze kroki.
– Gdy dostałem telefon ze Stoczniowca, że zamierzają wystartować w Polskiej Hokej Lidze i chcą mnie w zespole, pomyślałem że to może być czas na powrót. Możemy coś stworzyć razem od nowa, a Gdańsk to moje rodzinne miasto – stwierdził obrońca, który miał też ofertę z Lotosu PKH Gdańsk.
Warto przypomnieć, że Rompkowski na taflach polskiej ekstraligi rozegrał już 15 sezonów. W swoim dorobku ma sześć medali mistrzostw Polski: dwa złote, trzy srebrne i jeden brązowy. Wystąpił w sumie w 740 meczach, zdobywając w nich 260 punktów za 62 gole i 198 asyst.
– Chcę grać jak najlepiej i pokazać młodszym kolegom, jak to wszystko powinno wyglądać. Dla nich to będą pierwsze kroki w ekstraklasie i chcę, by mieli się jeszcze od kogo uczyć. Nie mówię tylko o grze, ale i tym co poza lodem – wyjaśnił 34-letni defensor, który wspólnie z Josefem Vítkiem ma być autorytetem dla młodszych graczy. Dodajmy, że Czech z polskim paszportem podpisał ze Stoczniowcem trzyletnią umowę.
– Jest jeszcze kilku zawodników z Gdańska rozsianych po Polsce w różnych drużynach. Myślę, że też mają z tyłu głowy powrót do Gdańska. Mam nadzieję, że moja osoba pociągnie za sobą innych wychowanków, którzy grają na tym poziomie. (...) Doświadczeni zawodnicy są potrzebni, ale młodych też trzeba ogrywać – zakończył Rompkowski, który przez ostatnich pięć lat reprezentował barwy Comarch Cracovii.
Czytaj także: