Hokej.net Logo
SIE
31

Krajči: Różnica klas była widoczna

Krajči: Różnica klas była widoczna

W meczu inaugurującym drugą rundę Pucharu Kontynentalnego Dunărea Gałacz przegrała wczoraj z Coventry Blaze 2:7. Jedną z bramek dla ekipy z Rumunii zdobył znany z polskich lodowisk Robert Krajči.

Cóż, różnica klas była widoczna. Zmierzyliśmy się przecież z jednym z faworytów tego turnieju, który jest silniejszy personalnie i występuje w mocnej lidze – nie ukrywał 34-letni Słowak.

Jego zespół stawił czoła rywalom na tyle, na ile mógł. Po pierwszej odsłonie przegrywał 0:2, a po czterdziestu minutach już 0:5.

Początek pierwszej tercji był wzajemnym badaniem się obu drużyn. Możemy żałować, że złapaliśmy w niej trzy wykluczenia, które spowodowały, że nasza gra nieco się posypała. Traciliśmy siły i znacznie ułatwialiśmy zadanie rywalom – przyznał były zawodnik Unii Oświęcim i Ciarko PBS Bank Sanok.

Na początku trzeciej tercji drużyna z Coventry zdobyła szóstego gola, a później wyraźnie spuściła z tonu. A ten fakt skrzętnie wykorzystali podopieczni Mariusa Trandafira, którzy zdobyli dwie bramki. W 49. minucie, podczas gry w przewadze, sposób na Briana Stewarta znalazł Robert Krajči, a sześć minut później Renny'ego Marra pokonał Szabolcs Szőcs.

Wyczuliśmy swoją szansę. Bardzo zależało nam na tym, by nie skończyć spotkania z bez dorobku bramkowego – przekonywał Krajči.

Dziś ekipę z Gałacza czeka kolejny ciężki sprawdzian. Będzie nim starcie z gospodarzem turnieju GKS-em Tychy. – Na pewno będziemy chcieli zaprezentować się z lepszej strony niż w naszym pierwszym spotkaniu – zakończył słowacki skrzydłowy.

Czytaj także:

Liczba komentarzy: 0

Komentarze

Tylko zalogowani użytkownicy mogą dodawać komentarze. Zaloguj się do swojego konta!
© Copyright 2003 - 2025 Hokej.Net | Realizacja portalu Strony internetowe