Krzemień: Zrobimy wszystko, by nie był to ostatni puchar w tym sezonie
Re-Plast Unia Oświęcim po piątkowym zwycięstwie nad Zagłębiem Sosnowiec 4:2, zapewniła sobie zwycięstwo w "Turnieju Czterech Prezydentów". – Puchar wakacji jest, to cieszy. Co będzie dalej? Czas pokaże. Zrobimy wszystko, by nie był to ostatni puchar w tym sezonie – podkreślił Łukasz Krzemień.
Oświęcimianie dobrze weszli w to spotkanie i już po 44 sekundach objęli prowadzenie po ładnej i kombinacyjnej akcji, którą strzałem do pustej bramki zwieńczył Erik Ahopelto.
– Od samego początku chcieliśmy przejąć kontrolę nad meczem i szybko zdobyć bramkę. Wszystko po to, aby dyktować warunki mając na uwadze to, że gramy w okrojonym składzie. Gol w pierwszych minutach na pewno nam w tym pomógł, chociaż wiedzieliśmy, że czeka nas ciężki mecz – przyznał 27-letni środkowy.
Jeszcze w pierwszej odsłonie meczu zdołali podwyższyć prowadzenie na 2:0 właśnie za sprawą trafienia Łukasza Krzemienia, który zmienił tor lotu krążka po uderzeniu Petera Bezuški. Prowadzenie Unii mogło być jednak wyższe, gdyż Henry Karjalainen nie trafił z najbliższej odległości... do pustej bramki.
– Po drugiej bramce chcieliśmy dalej atakować i cały czas pokazywać naszą dominację. Wypracowaliśmy sobie kilka sytuacji, które powinniśmy zamienić na bramkę, chociażby ten strzał na pustą bramkę i kilka sytuacji 2 na 1. Na pewno mamy jeszcze trochę czasu do ligi, by nad tym popracować. Cieszy to, że graliśmy dobrze w obronie i dawaliśmy mało okazji przeciwnikowi na zdobycie gola – stwierdził napastnik Unii.
Końcówka meczu zrobiła się jednak ciekawa. Biało-niebiescy zaczęli łapać wykluczenia, które z kolei gospodarzom udało się wykorzystać i z 0:4 zrobiło się 2:4.
– Pod koniec meczu złapaliśmy parę naprawdę niepotrzebnych kar, które przeciwnik wykorzystał i strzelił gola. Przy wyniku 2:4 na pewno było troszkę nerwów, ale nadal kontrolowaliśmy ten mecz. Cieszy to, że grając na trzy piątki pokazaliśmy się z dobrej strony i fizycznie to wytrzymaliśmy – zaznaczył wychowanek Polonii Bytom.
– Na pewno jest jeszcze wiele rzeczy do poprawy, ale z meczu na mecz rozumiemy się coraz lepiej i każdy gra to, czego wymaga od nas trener – dodał.
Przed biało-niebieskimi jeszcze dwa sparingowe spotkania. 29 sierpnia udadzą się do Krakowa, gdzie zmierza się z tamtejszą Comarch Cracovią, a 31 sierpnia zakończą mecze towarzyskie sparingiem z GKS-em Tychy na własnej tafli.
Komentarze
Lista komentarzy
mario.kornik1971
Łukasz, zaczynamy jazdę