W meczu sparingowych rozegranym na lodowisku w Oświęcimiu, drużyna Legii Mazowsza okazała się lepsza od spadkowicza z ekstraklasy. Miejscowi kibice obejrzeli nieporywające widowisko,ale obfitujące w walkę i spięcia podbramkowe. Niestety ku ich rozpaczy to bramkarze Unii częściej wyjmowali krążek z bramki.
Mecz rozpoczął się od zdecydowanych ataków gospodarzy, którzy co rusz siali popłoch w szeregach obronnych Legii. Niestety w dzisiejszym spotkaniu zaporą nie do przejścia był Michał Strąk. Ale i jego koledzy z pola odgryzali się groźnymi kontrami. Po jednym z takich wypadów, pierwszy atak dokładnie rozprowadził krążek w tercji obronnej gospodarzy, a akcje celnym strzałem wykończył Grzegorz Rostkowski. Ta bramka jeszcze bardziej rozdrażniła gospodarzy, którzy z coraz to większym rozmachem atakowali. Ale i zmiennik Michała Strąka – Jędrzej Iwaszkiewicz spisywał się bez zarzutu. Gdy wydawało się że bramka wyrównująca to kwestia czasu, ku zdziwieniu miejscowych kibiców, to Legia podwyższa rezultat. Kolejną kontrę gości skutecznie wykańcza testowany, przez Legie obrońca Ondrej Lycka. Godny podkreślenia jest fakt, iż w tej akcji doskonale krążek rozegrał Tomasz Grunwald, który wyłożył jak ta tacy „gumę” swojemu koledze, któremu nie pozostało nic innego jak wpakować ją do bramki. Natomiast gdy w 48 minucie Mateusz Adamus zdobywa kontaktową bramkę, to wiadome było, że to nie koniec emocji w tym meczu. Co rusz to kotłowało się pod bramką Iwaszkiewicza, ale gospodarzom brakowało dokładności i precyzji, a Legia na 13 sekund przed końcem pieczętuje zwycięstwo. Ponownie na listę strzelców wpisał się Ondrej Lycka – „cieszę się ze strzelonych bramek , to moje pierwsze trafienia. Dobrze czuje się w drużynie, koledzy miło mnie przyjęli, nie ukrywam że chciałbym z nimi zostać i pomóc w walce o awans”- powiedział nam po meczu zdobywca dwóch bramek.
Skuteczna gra z kontry, to była recepta na zwycięstwo w tym spotkaniu, wymyślona przez trenera Stanisława Małkowa. Niby bardzo prosta, ale jak trudna do zrealizowania. Młodzi zawodnicy Legii przebywający na zgrupowaniu w Opolu, ciężko trenują na obozie, i efekty tej pracy już było widać. A mimo to pokazują niezwykłą wole walki.
Unia Oświęcim – Legia Mazowsze Warszawa 1:3 (0:0)(0:1)(1:2)
0:1 27:38 G. Rostkowski (Grunwald, Plechawski)
0:2 40:41 Lycka (Grunwald)
1:2 48:30 Adamus
1:3 59:47 Lycka
Legia Mazowsze: Strąk (30 Iwaszkiewicz): Połącarz(6), Lycki - G. Rostkowski, Grunwald, Plechawski; Nowiński, Wardecki(2) – Stajak(2), Michałkiewicz(2), Rostkowski, Mielech, Niewiadomski - Wąsiński, Główka, Fisz, Warda(2), Stępski - Floriańczyk, Komorski, Jabłoński, oraz Pawłowski M, Fidler
Trener: Stanisław Małkow,
Unia Oświęcim: Szałaśny (od 40:00 Sz. Noworyta) - Obstarczyk (2), Kasperczyk (2), Bucek, Bernaś, Rudnicki – T. Połącarz, Krzemień, Adamus, Ryczko(2), Modrzejewski – R. Noworyta, Maj, Kwiatek (2), Sękowski, Zubek, oraz Talaga.
Trener: Andrzej Tkacz
Witek Barna
hokej.net
Czytaj także: