Po wczorajszej inauguracyjnej porażce z Włochami, dzisiaj nasza reprezentacja nie miała żadnych problemów z pokonaniem reprezentacji Rumuni. Polacy byli lepsi w każdym elemencie gry i pewnie wygrali 9:0 (2:0,3:0,4:0)POLSKA – RUMUNIA 9:0 (2:0,3:0,4:0)
Bramki
1:0 Adam Bagiński - Leszek Laszkiewicz 4:47
2:0 Piotr Sarnik - Artur Ślusarczyk 10:40
3:0 Artur Ślusarczyk - Damian Słaboń - Piotr Sarnik 21:41
4:0 Adrian Parzyszek - Adam Bagiński 28:58
5:0 Adam Bagiński - Leszek Laszkiewicz - Adrian Parzyszek [+1] 37:04
6:0 Leszek Laszkiewicz - Adrian Parzyszek - Adam Bagiński 41:02
7:0 Adrian Parzyszek - Adam Bagiński - Adam Borzęcki 43:51
8:0 Artur Ślusarczyk - Piotr Sarnik 55:18
9:0 Michał Garbocz - Jarosław Dołęga – Mariusz Justka [+1] 57:48
Kary
05.43 2 min Romania GERU, Catalin Tripping
36.04 2 min Romania KOSA, Endre Highsticking
47.59 2 min Poland SROKA, Rafal Hooking
51.41 2 min Poland GIL, Piotr Delaying the game
56.48 2 min Romania MOLDOVAN, Ervin Cross-checking
Strzały 69:17
Sklady
Polska
Bramkarz:
31 WAWRZKIEWICZ Tomasz
Obrońcy i Napastnicy:
12 D ZAMOJSKI Jacek
2 D SZCZEPANIEC Oskar
15 F LASZKIEWICZ Leszek
19 F PARZYSZEK Adrian
22 FBAGINSKI Adam
14 D BORZECKI Adam
9 D GIL Piotr
17 F SLUSARCZYK Artur
8 F SLABON Damian
10F SARNIK Piotr
4 D SROKA Rafal
5 D SOKOL Lukasz
29 F ROZANSKI Jaroslaw
7 F RADWANSKI Michal
23 F VOZNIK Martin
28 F GARBOCZ Michal
16 F JUSTKA Mariusz
26 F DOLEGA Jaroslaw
25 F JAKUBIK Mariusz
Rumunia:
Bramkarz
[I] 1 RADU Viorel
Obrońcy i Napastnicy:
19 D DAIA Cristian
24 D STOICULESCU Mihai
16 F TIMARU Ioan
25 F CAZACU Roberto
12 F NICOLESCU Viore
21 D SIMON Rudolf
18 D KOSA Endre
8 F GYORGY Jozsef
17 F TANKO Szabolcs
9 F PETER Robert
23 D CORDUBAN Valentin
3 D SALAMON Jeno
14 F GERU Catalin
10 F BASILIDESZ Laszlo
29F LUPASCU Razva
13 D NAGY Istvan
6 D PAPP Szabolcs
4 F KERTESZ Zoltan
2 F MOLDOVAN Ervin
I TERCJA
Od początku spotkania zaznaczyła się duża przewaga Polaków, którzy na tle przeciwników imponowali wyszkoleniem technicznym oraz pomysłowością w przeprowadzaniu akcji. W 3 minucie przed szansą na zdobycie pierwszej bramki stanął Różański , jednak strzał z bliskiej odległości nowotarżanina zdołał desperacką interwencją obronić bramkarza rumuński Radu . Minutę później sytuacji sam na sam nie wykorzystał Dołęga. W 5 minucie Polska objęła prowadzenie za sprawą celnego strzału Adama Bagińskiego, który wykorzystał bardzo ładne i dokładne podanie Laszkiewicza. Po tej bramce przewaga Polaków jeszcze bardziej się zaznaczyła. Nasi reprezentanci wielokrotnie zamykali swoich przeciwników w ich własnej tercji, mimo, że siły na lodzie były wyrównane. Skuteczność naszych zawodników jednak pozostawiała wiele do życzenia a również dobre spotkanie rozgrywał bramkarz Radu, który w kilku sytuacjach popisał się niesamowitymi interwencjami, zwłaszcza przy strzale Słabonia w 9 minucie. Druga bramka dla naszej reprezentacji padała w 11 minucie, kiedy to podanie z za bramki Slusarczyka celnym strzałem zakończył Piotr Sarnik. W tej odsłonie ze strony biało czerwonych groźnie strzelali jeszczebardzo aktywny Dołęga oraz Radwański.
STRZAŁY: Polska-25, Rumunia–4
II TERCJA
Obraz gry nie uległ zmianie. Ciągle stroną atakującą byli nasi reprezentacji, natomiast Rumuni ograniczyli się do rozbijania ataków biało czerwonych, co wychodziło im z różnym skutkiem. Pierwsza groźna akcja w tej tercji to zasługa Szczepańca, który już w 1minucie tej odsłony zdecydował się na rajd pod rumuńską bramkę, jednak jego strzał z bekhendu zdołał wybronić Radu. Co nie udało się Szczepańcowi udało się minute później Ślusarczykowi, który potężnym strzałem nie dał szans na skuteczną interwencję golkiperowi rumuńskiemu. W 28 minucie pada kolejna bramka dla Polski. Tym razem sprytne podanie Bagińskiego z za bramki wykorzystuje grający, na co dzień w Unii Oświęcim Adrian Parzyszek. W 32 minucie po raz pierwszy w tym spotkaniu do wysiłku zmuszony został Wawrzkiewicz , który udanie interweniował po strzale jednego z rumuńskich napastników. 2 minuty przed zakończeniem II tercji Polacy zdobywają piątego gola. Akcję Laszkiewicza wykańcza skutecznym strzałem wychowanek Stoczniowca Gdańsk, grający na co dzień w GKS Tychy Bagiński, zdobywając tym samy swoją drugą bramkę w tym spotkaniu.
STRZAŁY: Polska-16, Rumunia-3
III TERCJA
Już pierwszy strzał Polaków w tej tercji ląduje w rumuńskiej bramce. Autorem szóstego gola w 42 minucie był, rozgrywający bardzo dobre spotkanie Laszkiewicz, którego mocny strzał z okolic prawego bulika nie zdołał zatrzymać Radu. Mimo wysokiego prowadzenia Polacy nie zwalniali tempa i 2 minuty po bramce Laszkiewicza, padła kolejna bramka. Tym razem na listę strzelców wpisał się Parzyszek, skutecznie dobijając swój własny strzał. W ostatnim kwadransie gry nieco śmielej zaatakowała reprezentacja Rumuni. Najpierw w 49 minucie groźnie strzelał Moldovan lecz na posterunku był nasz bramkarz, a w 52 minucie miała miejsce najgroźniejsza sytuacja pod bramką strzeżoną przez popularnego Wachę. Moldovan wjechał w tercję Polaków minął Wawrzkiewicza, objechał bramkę i kiedy wydawało się, że musi paść bramka wtedy bardzo sprytnym zagraniem popisał się Gil, który celowo ruszył bramkę i gra została przerwana. Oczywiście za takie zagranie nasz reprezentant został ukarany kara 2 minutową. Pod koniec spotkania Polacy jeszcze dwukrotnie cieszyli się z goli. W 56 minucie drugi raz na listę strzelców w tym spotkaniu wpisał się Ślusarczyk, który bardzo przytomnym strzałem z obrotu trafia w światło bramki Radu. Ostatnią bramkę meczu zdobył w 59 minucie Michał Garbocz po bardzo ładnym rozegraniu „zamka” przy grze w przewadze. W ostatniej minucie szanse na 10 bramkę zmarnowali Radwański i Ślusarczyk.
STRZAŁY: Polska–28, Rumunia–10
Nasza reprezentacje rozegrała dobre spotkanie będąc przez 3 tercje zespołem zdecydowanie lepszym od Rumunów, których trzeba pochwalić za ambicję i grę do końca. Najlepszymi zawodnikami meczu uznano w szeregach reprezentacji Rumuni – Cristiana Daia, natomiast w naszym zespole wyróżniono dosyć nieoczekiwanie Tomasza Wawrzkiewicza.
Wiktor Pysz ( w wywiadzie dla TV Plus) : W dzisiejszym spotkaniu zależało nam na trzech rzeczach. Przede wszystkim chcieliśmy wygrać ten mecz, najlepiej do zera a samemu strzelić jak najwięcej bramek. Nie było mowy o lekceważeniu przeciwnika, gdyż każdy mecz jest inny i w każdym spotkaniu trzeba grać do końca z wiarą w sukces. Cieszy, że chłopcy przełamali się po wczorajszej porażce z Włochami. Dzisiejsze zwycięstwo Słowenii sprawiło, że w walce o awans ciągle liczą się 3 lub nawet 4 zespoły
mathias&skh
Czytaj także: