Czy telewizyjna transmisja zdekoncentruje Wojasa/Podhale w meczu z TKH/Nestą?
Jarosław Dołęga, napastnik torunian opowiada o przygotowaniach do meczu play-off:
Trzy tygodnie odpoczynku od gry dobrze na nas wpłynęły. Krótko mówiąc: odpoczęliśmy, aż się chce walczyć na lodzie. Pierwszy tydzień bez ligi polegał głównie na treningach siłowych - sporo czasu spędziliśmy pracując z ciężarami. Później, następny, był już połączeniem siłowni i zajęć taktycznych. A ostatnie dni to wyłącznie analiza gry. Taktyka zajęła nam sporo czasu, ale mam nadzieję, że efekt będzie widoczny. Do Nowego Targu wyjechaliśmy już w czwartek, więc będzie trochę czasu na to, by przygotować się do spotkania. Faworytem oczywiście jest Podhale, ale my liczymy, na to, że ich zespół będzie spięty, zdenerwowany. Po pierwsze: grają u siebie. Po drugie - będzie transmisja telewizyjna. Po trzecie: są pod presją, startują z pierwszego miejsca. To oni muszą wygrać, więc każdy inny wynik będzie już sensacją. A takie nerwy mogą im przeszkadzać. My jedziemy na mecz w pełnym składzie i spokojni - co ma być, to będzie. Nastawienie? Jest proste: w Nowym Targu trzeba wygrać jeden mecz.
putBan(62);
Źródło: Gazeta Wyborcza Toruń - fł
Czytaj także: