Linus Ullmark podpisał czteroletni kontrakt z Ottawa Senators. Na jego mocy zarobi 33 miliony dolarów.
Szwedzki bramkarz przez najbliższe cztery lata będzie zarabiał po 8,25 miliona dolarów rocznie. 31-latek przeszedł do stołecznej kanadyjskiej drużyny z Bostonu.
– Na razie ciągle jeszcze to wszystko przetwarzam, mam wrażenie pewnej surrealności. Widziałem się właśnie z rodziną, wszyscy mieliśmy łzy w oczach, bo ten kontrakt jest dla nas wszystkich tak ważny. Patrząc z dystansu na przebieg mojej kariery, wiem, że części z rzeczy, które mnie spotkały nie chciałbym przeżywać jeszcze raz, ale jednocześnie wszystko to, co do tej pory przeżyłem sprawiło, że jestem dziś takim mężczyzną, mężem i hokeistą, jakim jestem. Chcę przekazać ottawskiej organizacji całe moje doświadczenie i jestem jej niezwykle wdzięczny, że podpisała ze mną długoterminową umowę – powiedział Szwed cytowany przez portal nhl.com. – W Ottawie rozpoznano mnie na ulicy dosłownie pięć minut po tym jak pierwszego dnia tu poszedłem na kawę. To jest jednak Kanada, tu wszyscy oddychają hokejem.
– W "Sens" czuć wiatr zmian. Mamy teraz bramkarza topowej klasy, laureata Vezina Trophy, brązowego medalistę mistrzostw świata. Jego pasja do tej gry, niebywałe cechy przywódcze, oddanie dla kolegów z drużyny to cechy, które już doceniają kibice i działacze, a przecież debiut w naszych barwach dopiero przed Linusem – zachwyca się Steve Staios, generalny menedżer Senators.
Szwed w zeszłym sezonie rozegrał 40 meczów rundy zasadniczej (bronił na poziomie 92%), zaliczył w nim również dwa spotkania z czystym kontem. Wyjechał też na lód w dwóch spotkaniach play-off (87%),
– Zależało mu na grze u nas również dlatego, że bardzo podoba mu się Ottawa i chciał tu zamieszkać. Uważam, że to genialnie świadczy o tym mieście, w którym ja sam również czuję się bardzo dobrze – dodaje trener Travis Green.
Linus Ullmark trafił do NHL w 2012 roku, kiedy to wyniku draftu podpisał umowę z Buffalo Sabres. Do tej pory rozegrał w lidze 247 spotkań rundy zasadniczej (92%) i dziesięć meczów play-off (89%).
Czytaj także:
