GKS Katowice pokonał przed własną publicznością 10:0 Podhale Nowy Targ. Piątkowe spotkanie z pewnością na długo pozostanie w pamięci Maksymiliana Dawida, który pokonując w 36. minucie Pawła Bizuba zdobył swoją pierwszą bramkę na taflach TAURON Hokej Ligi. Po zakończonym spotkaniu 19-letni napastnik podzielił się z nami wrażeniami wyjątkowego dla siebie spotkania.
HOKEJ.NET: – Nie wypada rozpocząć naszej rozmowy w inny sposób, niż od gratulacji. Zdobyłeś swoją premierową bramkę na ekstraligowych taflach. Z pewnością wydarzenia dzisiejszego wieczoru zostaną w Twojej pamięci na bardzo długo.
Maksymilian Dawid: – Jak najbardziej, pierwsza zdobyta bramka to przełomowy punkt w karierze każdego zawodnika. Na prawdę bardzo się cieszę, że udało mi się dzisiaj wpisać na listę strzelców.
Takie spotkania jak to przeciwko Podhalu, podczas których trener decyduje się na spore roszady w składzie są z pewnością dla Ciebie szansą na złapanie większej liczby minut i pokazanie się z szerszej perspektywy.
– Oczywiście, każdą zmianę na lodzie traktuje jako swoją szansę i robię wszystko aby w pełni ten czas wykorzystać.
Obecny sezon to dla Ciebie tak naprawdę pierwszy kontakt z seniorskim hokejem. Z perspektywy kilkunastu rozegranych spotkań jakie są Twoje odczucia? Poziom sportowy okazał się dla Ciebie mocnym wyzwaniem?
– Jak już wspominałem, każde spotkanie traktuje jako swoją szansę. Ciężko pracuje, aby pokazać pełnię swoich umiejętności To na prawdę niesamowite uczucie móc występować w spotkaniach ekstraligi, jest to coś o czym marzyłem od dziecka i cieszę się, że się spełniło.
Wasza "młodzieżowa" formacja wlewa sporo nadziei w serca kibiców, że przyszłość GieKSy może opierać się na rodzimych zawodnikach.
– Z Jonaszem i Jakubem świetnie dogadujemy się zarówno na lodzie, jak i poza nim, więc doskonale się odnajdujemy w jednej formacji i myślę, że to jest spora wartość.
Oglądając wasze występy mam wrażenie, że nie wyjeżdżacie na lód tylko po to aby ukraść sekundy dla starszych kolegów, lecz chcecie odcisnąć spore piętno na grze. W oczy rzuca się wasza twarda praca w wysokim forecheckingu i chęć posiadania krążka.
– Wychodząc na lód walczymy oczywiście o swoje. Pamiętamy również o tym, aby wypełniać założenia trenera i jak najlepiej wykorzystywać szansę przed jaką stajemy.
Rozmawiał: Mateusz Mrachacz
Czytaj także: