Marcin Ćwikła: Wynik został wypaczony. Koniec i kropka [WIDEO]

Nie milkną echa po trzecim spotkaniu ćwierćfinałowym pomiędzy Marmą Ciarko STS Sanok a GKSem Tychy. Sędziowie w 59. minucie nałożyli na sanoczan dwie kary, co skrzętnie wykorzystali tyszanie, doprowadzając do dogrywki. W niej "złotego" gola zdobył Alexandre Boivin. Po meczu pretensje do rozjemców Michała Bacy i Przemysława Gabryszaka miał Marcin Ćwikła, asystent pierwszego trenera sanoczan.
Sanoczanie poniedziałkowe spotkanie przegrali 4:5 po dogrywce i są o krok od odpadnięcia z ćwierćfinałów Polskiej Hokej Ligi. Mecz był bardzo wyrównany, nie zabrakło w nim bójek i kontuzji a sędziowie swoimi decyzjami podgrzali atmosferę na trybunach.
– Był to typowy, emocjonujący mecz play-offowy, z dużym zaangażowaniem i serduchem po obu stronach. Obydwie drużyny walczyły o ten wynik. Szkoda, że przegraliśmy, ale trudno - coś będziemy musieli jutro z tym zrobić. Po takim meczu musi być pewien niedosyt. Walczyliśmy jak równy z równym z drużyną, która będzie celować w złoty medal, ale dla was to pewnie mała pociecha po tym spotkaniu – ocenił po spotkaniu Marcin Ćwikła, asystent pierwszego trenera Marmy Ciarko STS Sanok.
Emocji nie zabrakło w ostatniej minucie spotkania, gdy na ławkę kar za atak kolanem powędrował Jere Karlsson. W tym czasie sanoczanie zdobyli gola w osłabieniu za sprawą Ville Heikkinena. Jednak to nie był koniec, gdyż przy wznowieniu wraz z kijem krążek zagarnął w swoją stronę Juho Mäkelä. Sędzia liniowy zasygnalizował głównemu przewinienie. Sanoczanie musieli bronić się w sytuacji 3 na 6, gdyż w boksie pozostał Tomáš Fučík. Ekipa z Podkarpacia straciła gola.
– Cóż, dawać taką karę przy wyniku 4:3 dla nas? Niech sędziowie może popatrzą sobie na mecze, jak się je sędziuje, niech jakieś szkolenia mają, bo to nie była pierwsza taka sytuacja. Są cztery minuty do końca, dają nam karę, a potem zostawiają nas w trójkę na minutę przed końcem, bo po chwili dają drugą… oni twierdzą, że było zagarnięcie krążka, my potem oglądamy powtórkę wideo i okazuje się, że nie było, więc co? Więc wynik został wypaczony. Koniec i kropka – pieklił się Ćwikła.
Podobnie było w meczu ligowym z TAURON Podhale Nowy Targ, kiedy to sędziowie nałożyli sanoczanom dwie kary w samej końcówce spotkania.
– Podhale nie bardzo wiedziało co z tym zrobić. Natomiast tu, bardziej doświadczeni zawodnicy potrafili to wykorzystać i strzelić gola w zasadzie w ostatniej sekundzie meczu. To jest play-off, w przebiegu spotkania było dużo fauli, ale zostawiać nas w 3 na 6, jeszcze przy takiej drużynie jak GKS Tychy? Jest to bardzo niefajne, źle się na takie coś patrzy – dodał asystent trenera.
Dzisiaj spotkanie numer cztery i tylko wygrana gospodarzy może pozostawić ich w grze o półfinał PHL. Zwycięstwo tyszan zakończy rywalizację.
– Nie jest to łatwe zadanie, ale Miika przyszedł do szatni z pozytywnym nastawieniem. Powiedział im wprost, że ten mecz to już historia i tego już nie zmienimy. Musimy czekać na następne spotkanie i najważniejsze jest to, żeby się jak najszybciej zregenerować i na nie przygotować – zakończył Ćwikła.
Więcej w poniższym materiale wideo:
Komentarze
Lista komentarzy
Domin55
Bo to pierwszy taki mecz w tym sezonie?O tym sie non stop mowi od kilku dobrych lat ale tutaj nic sie kompletnie nie zmienia w tym kierunku.Niestety ale poziom sedziwania PLH to kompletne DNO.
Dziś niech wygra lepszy w sportowo czystej rywalizacji.
thpwk
Dzisiaj czas zdjąć w ramach protestu bramkarza na 10 minut przed końcem spotkania. Do tego jakiś wniosek o zawieszenia , prośba o przeprosiny Chwedoruka, spłakani kibice i mamy klarowny obraz klubu z Sanoka.
mar62
Pan Cwikła sądzi że jak jest mało czasu to nie należy nakładać kar !!
hehe
thpwk u nas przynajmniej odróżniają mocz od piwa :)
Darson97
Czy Sanok przegrał kiedyś sportowo ? Bo jak widzę to za każda porażkę obwiniają sędziów … Sanok z mojego punktu widzenia sam sobie jest winny mając tyle okazji i przewagę nawet w dogrywce. Dzisiaj pewnie będzie tak samo czy nędzne prowokacje i obraz aktorski względem ataków ciałem.
Andrzejek111
Ostatnie sześć minut to, w moim przekonaniu, jeżeli wynik wynosi 1:0, albo 2:1, albo jest remis, powinno się zawodnikom po prostu pozwolić grać. W meczu przeciwko Katowicom graliśmy na przykład w czterech na sześciu, a za moment w trzech na sześciu – czegoś takiego nigdy jeszcze nie widziałem. Takie rzeczy mnie denerwują–zaznaczył Miika Elomo.
Informacja pochodzi z portalu Hokej.Net. Czytaj więcej na https://hokej.net/artykul/elomo-zadowolony-z-gry-zespolu-rozczarowany-postawa-sedziow
Andrzejek111
To fragment wywiadu pomeczowego pomeczu Sanoka z Unią (0-2) którego udzielił trener Elomo.
1946KSUnia
Te Play-offy to jest jakaś porażka pod względem sędziowskim. Sędziowie nie dostosowują się do wagi i poziomu spotkań. Bardzo źle się to ogląda. Wszystko to skutkuje tymi prosbami o zawieszenia oraz zaostrzeniami na lodzie
wojtiF1
Prawda jest taka, że gracze obu stron nie odpuszczą i albo sędziowie zaczną od samego początku karać durne zaczepki i prowokacje i będą panować nad meczem albo będzie jak dotychczas…wszyscy sprawdzają jak mozna daleko się posunąć a w końcówce więcej emocji, zmęczenie i się sypią kary. A później zdziwienie, płacz i narzekania. Sędziowie pozwalają to zawodnicy korzystają…a później jest trudno zapanować nad takim rogardiaszem gdzie każdy każdemu, chce coś udowodnić. Póki co 3:0. Dziś kolejna odsłona.
Płacz nic nie pomoże.
wiemswoje
Panowie każdy z nas kibicuje swoim wiadomo. Tak jak piszecie sędziowie nie ogarniają tego poziomu. We wczorajszym meczu według mnie nie nałożyli ewidentnych dwóch kar dla Katowiczan. Piszę to mimo że kibicuje tym drugim.
J_Ruutu
Panie Ćwikla czyli w 10 czy 38 minucie można taką karę dać, ale 59 już nie?
Zabawne...
fruwaj
kto jak kto ale TYM BARDZZIEJ TRENER powienien wiedzieć że po to są przepisy żeby ich przestrzegać a jeśli się je narusza (co było tutaj ewidentne bo gracz Sanoka zagarnął krążek ręką) to nie ma znaczenia w której minucie się to dzieje - kara musi być odgwizdana
eF
Ćwikła nie zna przepisów gry w hokeja na lodzie. Koniec i kropka.
renegat
W Tychach niestety tak było od zawsze, prawda leży tam gdzie Tychy a nie gdzie ona jest faktycznie. Można pisać bzdury jak niektórzy to mają w Tychach w zwyczaju ale nigdy a to nigdy prawda się nie liczy . Ważne żeby było po tysku i tyle.