Hokej.net Logo

Marek Kozyra: Samo dokończenie sezonu będzie sukcesem

Marek Kozyra: Samo dokończenie sezonu będzie sukcesem

W 2017 roku po kilku latach przerwy Białe Jastrzębie wróciły do walki o ligowe punkty. Na Jastor, który niegdyś był prawdziwym centrum polskiego hokeja kobiet i z którego w sportowy świat ruszyły tak znane zawodniczki jak Paulina Kulas, Magdalena Szynal, Ewelina Czarnecka, Agata Kosińska czy Marta Bigos, znów zawitały drużyny PLHK. Ale różowo nie jest - klub nie narzeka na nadmiar hokeistek, a odtworzony zespół rywalizuje w strojach po młodzieży JKH GKS Jastrzębie. Mimo to są pewne powody do optymizmu, o których rozmawiamy z trenerem i wiceprezesem Białych Markiem Kozyrą. Zahaczyliśmy też o pewne aspekty ze starych, dobrych czasów i w tej materii zapraszamy do lektury również absolwentów Szkoły Podstawowej nr 20...


- Długo trzeba było czekać na powrót Białych do walki o ligowe punkty. I na powrót trenera Marka Kozyry do żeńskiego hokeja.

Marek Kozyra - Istotnie. Powiem szczerze - po mojej pierwszej przygodzie z Białymi i kobiecą reprezentacją Polski nie miałem ani zamiarów, ani chęci, aby wrócić do pracy z dziewczynami. Często jednak spotykałem na Jastorze pana Szymika, którego córka Dominika grała tu przez lata i aktualnie jest filarem nowego zespołu. Przychodziłem tu trenować chłopców JKH GKS Jastrzębie czy jako nauczyciel z grupami ze szkoły, albo po prostu zagrać w hokeja. Tymczasem Szymik nie ustawał w namowach, że warto wrócić i reaktywować drużynę. Nie byłem entuzjastą tego pomysłu. Raz, że nie było kim grać, a dwa - po prostu nie było warunków, aby organizacyjnie stanąć na wysokości zadania. W odpowiedzi słyszałem, że dziewczyny do gry się znajdą i wszystko powoli uda się poukładać.

- Jak długo trwało to namawianie?

- Około roku (śmiech). W końcu dałem się przekonać. Powiedziałem Szymikowi: "Dobra, wezmę się za to. Zobaczymy, co będzie się działo". To było mniej więcej dwa lata temu.

- Ale w sezonie 2016/2017 Białych wciąż nie oglądaliśmy w lidze. Pamiętam jednak, że pewne przymiarki do startu zostały poczynione.

- Nie jestem w stanie odpowiedzieć, dlaczego w zasadzie wówczas nie wystartowaliśmy w Polskiej Lidze Hokeja Kobiet. Chyba poprzedni zarząd nie dopełnił jakichś formalności, być może zabrakło tej przysłowiowej "kropki nad i". Dziewczyn do gry nie było dużo, de facto mniej więcej tyle, co obecnie. Przy czym z grupy, która pojawiła się na pierwszym treningu, obecnie zostały bodajże dwie. Wśród tamtej dwudziestki były zarówno zawodniczki z dawnej ekipy Białych, jak i zupełnie nowe dziewczęta. Zgodziłem się zatem odtworzyć ten zespół, tymczasem niebawem okazało się, że... nie mam kogo trenować! Wszystko należało budować zupełnie od nowa. Z czasem na zajęcia zaczęły przychodzić nowe osoby i dlatego w sezonie 2017/2018 pojawiliśmy się w PLHK.

- Kiedy zatem pojawił się kościec drużyny, która obecnie występuje w Grupie B?

- Naszym pierwszym turniejem były zawody w Oświęcimiu. W zespole pojawiło się kilka dziewczyn z tamtej ekipy, m.in. Paulina Kulas, Aleksandra Pocheć, Anna Dreinert, Anna Kierc i bramkarka Monika Chodak. Niestety, większość z nich mieszka poza Jastrzębiem i musiałyby specjalnie dojeżdżać na Jastor na treningi. Dlatego z tej grupy pozostały tylko Chodak i Kierc, czyli nasz popularny "Pączek".

- Dziś to najbardziej doświadczona zawodniczka Białych. Długo musiał ją pan namawiać na dowodzenie młodzieżą na tafli?

- W ogóle nie musiałem. Ania od początku chciała grać. Jest zawodniczką klubu z Krynicy, ale ponieważ ten zespół występuje na co dzień w lidze słowackiej, może u nas grać na zasadzie wypożyczenia. Zapewne zależało jej na występach również dlatego, że w zespole mamy Wiktorię Kierc, czyli jej bratanicę. Wiktoria strzeliła zresztą ostatnio bramkę. Radości nie było końca.

- Szczerze - żałuje pan decyzji o powrocie na ławkę trenerską Białych?

- Trudne pytanie, ale głównie dlatego, że mamy po prostu mało zawodniczek. Jeszcze rok temu dziewczyny garnęły się do grania, ale teraz wygląda to nieco gorzej. Początki były zresztą bardzo ciężkie. Dość powiedzieć, w zasadzie trenowaliśmy bez bramkarza, ponieważ Monika Chodak z powodu obowiązków zawodowych nie zawsze mogła z nami zagrać. Jaki jest sens zgłaszać się gdziekolwiek, kiedy grozi nam brak golkipera? Potem jednak udało mi się namówić do gry na bramce Katarzynę Radomską. Okazało się, że nieźle sobie radzi i wobec tego pozostała na tej pozycji. Następnie doszła Michalina Parylak, przy czym akurat ta zawodniczka trenuje dość krótko, a przy tak technicznej dyscyplinie, jaką jest hokej, liczą się przede wszystkim lata pracy na lodzie.

- Nietrudno nie zauważyć, że Białe Jastrzębie grają w dość wiekowych trykotach...

- Nie mamy pieniędzy na sprzęt. Cały budżet pożera organizacja ligi, opłacenie sędziów i wyjazdy na mecze. Na szczęście obecny zarząd, dla którego wyrażam wielkie uznanie, prężnie i ambitnie działa na rzecz poprawy tej sytuacji. Pojawili się sponsorzy, którzy niewielkimi kwotami wsparli naszą działalność, wynajmujemy też księgowego, ponieważ sami nie dalibyśmy sobie rady z papierkową robotą. Ale na nowe stroje niestety nie starczyło środków.

- To są chyba koszulki po...

- Po juniorach JKH GKS Jastrzębie. Kiedy jechaliśmy na turniej do Oświęcimia, to nie mieliśmy się w co ubrać. Nasz były prezes poprosił w JKH GKS o wypożyczenie jakichś starych strojów i to w nich gramy do dziś. Brak odpowiedniego sprzętu odbija się zresztą na ilości zawodniczek. Co mamy zaproponować dziewczynie, która chciałaby spróbować swoich sił, kiedy nie mamy dla niej nawet nowej koszulki? A przecież naprzeciw niej stają kompletnie i profesjonalnie ubrane rywalki...

- Mimo problemów można być chyba zadowolonym z postawy zespołu. Siedem wygranych i walka niemal do końca o play-offy z Kozicami Poznań. W zasadzie o tym, że styczniowy rewanż z Kozicami będzie starciem o "pietruszkę" zadecydowała strata jednego punktu, czyli brak wygranej z Cracovią w regulaminowym czasie.

- Samo dokończenie sezonu będzie sukcesem. Wygrywaliśmy z Podhalem Nowy Targ i Cracovią Kraków, której żeńska sekcja istnieje dłużej niż nawet nasza poprzednia drużyna. To ma swoją wymowę. Natomiast z Kozicami można było powalczyć, ale o porażkach w Poznaniu zadecydowały nasze błędy. W pierwszym meczu prowadziliśmy 2:0, a mimo to przegraliśmy 2:3 tracąc gola na dwie minuty przed syreną po błędzie bramkarki. W drugim pojedynku mieliśmy na początku mnóstwo okazji, ale ich nie wykorzystaliśmy. Poszła pierwsza kontra, potem druga i to podcięło nam nogi. Stąd wynik 0:6. Oczywiście będziemy chcieli się choćby honorowo zrewanżować w styczniu na Jastorze, ale nie będzie to łatwe. Odeszła od nas bowiem jedna z czołowych snajperek - Karolina Churas. Karolina nie chciała kończyć sezonu w styczniu i postanowiła kontynuować grę w barwach Unii Oświęcim. Trudno się jej dziwić.

- Pozostają jeszcze Weronika Szymura i Dominika Szymik, które również strzelały jak na zawołanie. To "materiał" na następczynie Magdaleny Szynal, Pauliny Kulas czy Eweliny Czarneckiej?

- Nie można tego wykluczyć, ale tu talent musi być poparty ciężką pracą, którą jeszcze należy wykonać. Obie wspomniane zawodniczki poczyniły ogromne postępy, choć Dominika Szymik ma trochę pecha do kontuzji. Jeśli zaangażuje się jeszcze bardziej, to w przyszłości może być naprawdę mocna. Natomiast w przypadku Weroniki Szymury liczymy na jej występ na Mistrzostwach Świata U18 w Katowicach. To niezwykle utalentowana dziewczyna i bardzo chce grać w hokeja. Nie będę ukrywał, że pozostałem w klubie właśnie dla takich osób, które garną się do sportu.

- W ekipie żaków starszych JKH GKS jest...

- Edyta Cybula. Trenowała również u mnie. Bardzo dobra zawodniczka i niezwykle zdeterminowana do gry w hokeja. Zapewne do wieku młodzika będzie grała z chłopakami, ponieważ tam ma możliwość lepszego rozwoju sportowego. Potem będzie musiała "przejść" do drużyny dziewcząt, w związku z czym będziemy musieli na nią trochę zaczekać. Natomiast aktualnie w ekipie Białych także jest kilka zawodniczek, które dobrze rokują. Duże postępy zrobiła obrończyni Zofia Postel, która gra w hokeja dopiero jeden sezon, a już pokazała swoją wartość. Wyróżnić można też defensywne Agatę Nowak i Karolinę Rostalską, a także ofensywną Zuzannę Rduch, które były brane pod uwagę przez selekcjonera kadry do lat osiemnastu. Na uwagę zasługują też Justyna Trzaskalik oraz wspomniana Wiktoria Kierc, która ma zaledwie dwanaście lat, ale jest praktycznie na każdym treningu, łącznie z tymi późnowieczornymi. Widać, że jej bardzo zależy na grze.

- Jaka jest szansa, że Jastrzębie-Zdrój znów będzie stolicą polskiego hokeja kobiet?

- Nie podejmę się odpowiedzi na to pytanie. Znów musielibyśmy bowiem wrócić do kwestii ilości zawodniczek, którymi dysponujemy. Gdy tworzył się poprzedni zespół ze wspomnianymi już Kulas, Szynal czy Czarnecką, to na pierwszy trening przyszło czterdzieści osób! Było z kim pracować i z czego wybierać. Dziś dziewczyny nie rwą się do sportu tak mocno, jak kiedyś. Rzadko pojawi się ktoś nowy. Może jeśli uda się nam uzyskać dotację z Urzędu Miasta i stać nas będzie na lepszy sprzęt, to znajdą się i kandydatki do gry.

- Mówi pan, że te kolejne pokolenia nie garną się do sportu. A ja nie będę ukrywał, że pamiętam lekcje wychowania fizycznego w Szkole Podstawowej nr 20 u Marka Kozyry. Wspominamy je w naszym gronie bardzo sympatycznie, a gdy przypomnimy mobilizujący okrzyk "Biegać gamonie!" to aż łza się w oku zakręci.

- Miło usłyszeć takie słowa, choć dziś tamte metody mobilizacji nie są akceptowalne. Dzieci się obrażają, skarżą się rodzicom...

- Obrażają się?! Nam nie przyszłoby to do głowy. Przecież to oczywiste, że na wf-ie czasem trzeba krzyknąć na szalejącą dzieciarnię, żeby robiła, co do niej należy.

- Wy byliście innym pokoleniem. Byliście twardzielami. Wiedzieliście, co i kiedy można robić. Dziś są inne dzieci i inne czasy, do których również nauczyciele musieli się dostosować. Wasze (a może bardziej - nasze) roczniki spędzały całe dnie na boisku, nie siedziały ciągle z nosami w komórkach i internecie. Tymczasem obecne pokolenia bardzo szybko się nudzą i w nawale atrakcji mają spore kłopoty z koncentracją. Aby zadane ćwiczenie zostało wykonane, trzeba czasem powtórzyć komendę po pięć czy sześć razy.

- No to na koniec rozmowy mamy dość smutną konstatację. Jeśli dzieciaki nie będą garnęły się do sportu, to o medalach na igrzyskach czy kolejnym Gliku możemy zapomnieć.

- Myślę, że nie można aż tak generalizować. Zawsze znajdą się jakieś perełki, które dadzą nam w przyszłości wiele radości. Ważne jednak, aby dzieciom chciało się uprawiać sport. Kiedyś chłopak sam szedł na boisko i tam odkrywał, co lubi robić. Dziś głównie dzieje się to za sprawą zachęty ze strony rodziców. Powtórzę - inne dzieci, inni rodzice i inne czasy.

- Inne, ale czy lepsze?

- Na pewno lepsze ze względu na warunki życia. Wszystko można załatwić przez internet, nie ruszając się z domu. Ale z drugiej strony - człowiek jest samowystarczalny, a przez to nie uczy się współpracować z innymi ludźmi. To uczy złych nawyków.

rozm. mg / jasnet.pl


Liczba komentarzy: 0

Komentarze

Tylko zalogowani użytkownicy mogą dodawać komentarze. Zaloguj się do swojego konta!
Wypowiedz się o hokeju!
Shoutbox
  • PanFan1: ... wielkotygodniowy ...
  • narut: trza iść... jeszcze nie...
  • AgniechaNT: Dobra decyzja narut
  • AgniechaNT: Fanie playoffy już blisko, dzidzio, rawa i narut oglądamy jak rok temu ?
  • PanFan1: Ja na pewno Aguś - miło zaś widzieć
  • narut: AgniechaNT - dzięki i na miarę swoich możliwości też powalczę, przynajmniej spróbuję...
  • rawa: Aga oczywiście, że wspólnie pooglądamy. Zaptaszam do wspólnego oglądania Kocurów w niedzielę z Detroit. Bedę na meczu więc liczę że dołączycie. Pozdrowienia z Arizony.
  • PanFan1: Runął most w Baltimore
    https://youtu.be/sweWMxpTwKg?si=kkG0wA8RXxt2jKgh
  • PanFan1: Rawa ? coś ty tam narobił ??
  • emeryt: Trener Zupa,Majk,Pani Anna 2025
  • emeryt: Wielka Trójca stworzyła Potwora
  • Oilers: Nic tylko mieć nadzieję, że na polskiej edycji NHL 25 nie zobaczymy Dziubińskiego
  • Simonn23: Wrzesień 2024, Unia - Trinec w CHL. Pomarzyć można :-P
  • hanysTHU: Ciś Kometa ciś!!!
  • C!chy: Oilers,-mają w końcu zrobić PLH w NHL 25 czy to tylko plotka?
  • narut: no i Budziejowice doprowadzają do remisu 3-3 w rywalizacji z Trzyńcem... zaś Litwinów pokonuje 4-1 Kometę i melduje się w półfinale.. 7 mecz w Trzyńcu - emocje będą niezłe, ciekawe czy brak Jerabka nie będzie kluczowy dla tej rywalizacji.. tak czy inaczej - gratulacje dla Pawła Zygmunta, bo na tym etapie rozgrywek jeszcze nigdy nie było mu dane grać, super (!)
  • Paskal79: No ciekawe czy w historii czeskiej ekstraklasy był przyląde by drużyna przegrywająca 0:3 doprowadziła do 4:3 ,pewnie mogło się zdarzyć, choć tylko strzelam......
  • Simonn23: Coś się w Trzyńcu zacięło, nawet jeśli awansują, to obawiam się, że praska Sparta nie da im większych szans
  • narut: Sprata tym bardziej będzie ciężka dla tak grającego Trzyńca do przejścia, że ma z nim stare porachunki do wyrównania, także te z zeszłego roku..
  • Paskal79: No ciekawe bjakbto będzie w 7; meczu.......
  • hanysTHU: No i duppa, graty chemicy!
  • Simonn23: No jestem bardzo ciekaw czy w czwartek staną Stalownicy na wysokości zadania czy będzie ogromne rozczarowanie
  • Luque: Tymczasem polscy piłkarze mają karne o awans
  • Luque: No nie pamiętam żeby kiedykolwiek strzelili 5 karnych pod rząd, jakiś cud
  • Simonn23: A takie pytanie do nowotarżan, jeździcie na mecze do Popradu?
  • omgKsu: Bilety na finał w Oswiecimiu już w sprzedaży on-line , także spieszmy sie kupować bo tak szybko sie sprzedają ;)
  • rober03: Zakupione na oba mecze. Tak coś czułem że szybciej będą
  • TenHasek;): Na ten drugi mecz w Oświęcimiu to nie kupujcie chyba że lubicie masochistyczne tematy ;D Po co znowu oglądać jak Katowiccy zawodnicy się oblewają szampanem i biorą puchar do Katowic
  • omgKsu: Słaba napinka haszku , próbuj dalej ;)
  • Andrzejek111: Co powiecie o wyprzedaży dwóch pierwszych meczy w Satelicie (~1400)??
  • hanysTHU: Kupujcie, ja czekam do wtorku. Wtedy kupię. Jest pula dla karneciarzy także mi nie zabraknie.
  • hanysTHU: Druga sprawa to zobaczymy ilu kibiców sukcesu będzie przed telewizorami...
  • hanysTHU: Na razie to się oblewają zimnym potem z napinki.
  • hanysTHU: A tak naprawdę to żałuję, że nie mamy większych hal z sektorami dla gości, bo dwie najlepsze ekipy ultras w thl by miały okazję się zmierzyć na oprawę.
  • Ligota_GKS: Na przełomie wieku do Was jeździliśmy, ale wiadomo jak to wtedy wyglądało i czym się kończyło
  • Młodziutki: W kurniku będzie 1400 u nas 4000 niezła proporcja
  • Kudlaczenko: No i?
  • Simonn23: wstyd żeby w Katowicach nie było porządnego lodowiska
  • omgKsu: Po co jak na lidze te marne 1400 mieli ciezko uzbierac
  • Ligota_GKS: w Oświęcimiu też tłumy nie chodziły na zasadniczy. Przykład Sosnowca pokazał, że potrzebne są nowoczesne obiekty, żeby podnieść frekwencję
  • unista55: Marketingowo lepiej, by to Unia grała w LM... pokazalibyśmy przynajmniej Europie, że w Polsce i 4000 może przyjść na mecz. Ale co ma być to będzie :)
  • PanFan1: Szkoda że nie da się zorganizować chociaż finałowych meczy w spodku, bo się nie da prawda ?
  • Paskal79: Panowie dlatego trzeba coś zrobić ,by projekt który wygrał na remont naszego lodowiska nie wszedł na życie ,bo pamiętajmy już nigdy nowego lodowiska ,czy nowoczesnego nie będzie , jakie to ważne dla miasta , mieszkańców i zawodników, przykład Sosnowca pokazuję jakie to ważne,wtedy można organizować praktycznie wszystkie ważne imprezy hokejowe i nie tylko! A tak będziemy mieli taką,, starą babę ''która była u kosmetyczki i się podrobiła a w środku dalej starość i ruiną składowisko 60 la
  • omgKsu: Amen.
  • Paskal79: To fakt jakby przyszło nawet ok 2500-3000 tyś na LM i taka oprawa to na pewno by na tych europejskiej działaczach zrobiło wrażenie,bo nie ukrywajmy LM w Europie niee ciszy się uznaniem i niee wiem czy 30/40 %pojemnosci lodowisk są wypełniane no i łatwiej skusić zawodników do podpisania kontraktów,bo kasa b ważna,ale to już jakiś argument, choć droga ciężka i daleka do tego Ale ja stawiam 4:2 w serii dla Uni:-)
  • Paskal79: No pewnie w spotku trzeba zarezerwować termin wcześniej , choć może być wolny,ale koszty zamrożenia lodu i zrobienia lodowiska i band to duże koszty, raczej ciężko do ogarnięcia, choć było by super,dla kibiców pewnie na takie final w spotkaniu przyszło by 5-7tys a może i więcej no i goście by się zmieścili:-)
  • hanysTHU: Zawsze można grać w Sosnowcu. Teren neutralny;)
  • PanFan1: Toronto: po meczu Leeafs, potrzebują czterech godzin i 21 osób obsługi, żeby przygotować halę dla Raptors - ludzie dlaczego u nas nie może być normalnie ??? Może my po prostu zbyt mało wymagamy od swoich pryncypałów ? Łatwo nas zbyć tanią bajeczką że się nie opłaca i nie da (qoorwa wszędzie się da, tylko nie u nas)
  • PanFan1: https://youtu.be/UTnnX6M5K-4?si=75N-m8pm58Tj0st2
  • hanysTHU: Madison Square Garden też w momencie się przeobraża.
  • hanysTHU: Ale takie podejście,że się nie da. Płacę podatki to kujwa wymagam.
  • hanysTHU: Ale na komisje, audyty audytów to ja nie chcę płacić
  • TenHasek;): Szkoda ,że w Oświęcimiu nie ma hali jak w Ameryce . Myślę ,że lekko zapełnili by hale na 60 tysięcy . Bilety by się sprzedały w pół dnia i jeszcze trza bilbordy w "centrum" " miasta " postawić
  • Paskal79: Szkoda faknie było by spodek odwiedzić na takim finałowym meczu,no trudno, choć atmosfera tu i tu będzie gorącą to pewne
  • PanFan1: Powiem Ci Paskal że chętnie bym się wybrał, akurat w PL będę i myślę że spodek byłby pełny.
  • PanFan1: Dokładnie to mam na myśli Hanys, śmierdzi mi w tym wszystkim zwykłym lenistwem, a nie to że się nie da.
  • Paskal79: Nie lenistwem kasa panowie kasa,i może termin bo kto na początku roku,zarezerwuje spodek na finał w hokeju!?, jakby Katowice niee weszły to straty byłby ogromne,bo ani meczy ani innych imprez nie było by
  • Paskal79: Panfan a może były pełny dużo kibiców z Katowic by było mogłoby z Oświęcimia też przyjechać,a w dodatu pewnie trochę kibiców z innych drużyn i miast z okolic by wpadło na finał,bo zapowiada się bardzo ciekawa batalia.....
  • PanFan1: ... ale jak trzeba wiec dla aktywu partyjnego, z darmowym kateringiem, gorzałą i [****]mi ogarnąć, to się terminy znajdują od ręki ? 😉
  • PanFan1: ... dziewczynkami...
  • PanFan1: Łatwiej byłoby zapełnić spodek poczas finału THL, niż np. na mecze Repry.
  • Arma: Żeby zapełniać cokolwiek to najpierw kibicom trzeba pokazać ten sport bo poza Południem i Toruniem to mało kto wie że w PL jest hokej. Jak nie było klubu z ekstraklasy w mieście to raczej nowy widz się nie dowie o tym sporcie.
  • PanFan1: I tak i nie Arma, jak byłem w styczniu u siebie, spotkałem młode małżeństwo z trójką dzieci u nas na hali przed meczem - poznaniacy - przyjechali w koszulkach "koziołków", bo chcieli obejrzeć polską ligę i Podhale. W Nottingham (na MŚ) była masa Polaków z Gdańska, ale i z Bydgoszczy byli i wrocławiaków spotkałem, nie jest zaś tak że ten nasz hokej jest całkiem nieznany
  • PanFan1: Poza tym wracając do finału THL, mecze będą w TVP, będą zapowiedzi, gdyby było to ogarnięte w spodku, masz pełną halę na bank, was z Oświęcimia przyjechałoby "legion", Gieksy na pewno nikt nie musiałby namawiać, a i takich wolnych strzelców jak w tym przypadku mnie, dwa razy powtarzać nie trzeba by było, no tylko trzeba wpierw się za to było zabrać
  • m1chas: Biletów na sobotę online już nie ma 🙂
  • Arma: Bilety na spodek by się wyprzedały od razu ale zabezpieczenie takiej imprezy to byłby horror dla służb.
  • PanFan1: Arma proszę cię, nie wymyślaj, skoro inne dyscypliny można zorganizować i wszędzie indziej można, to i hokej by się dało, tylko trzeba najpierw chcieć.
  • J_Ruutu: Problemem nie jest zabezpieczenie spodka, lecz zrobienie i utrzymanie tam lodu.
  • PanFan1: kiedyś się robienie lodu w spodku udawało, chyba że teraz aparatura już niedomaga ?
  • hubal: władzom się nie opłaca , mniej kasy do zajumania
  • hokej_fan: Bilety online na sobotni mecz w Oświęcimiu wyprzedane
  • hokej_fan: Będzie się działo
  • Hokejowy1964: Aparatura, w trakcie ostatniego remontu, została że to tak ujmę "zdekompletowana". To po pierwsze. Po drugie biletów sprzedało by się max 3, w porywach 4 tysiące i taka liczba w Spodku słabo wygląda. Duża część biletów trafiłaby do kibiców sukcesu i oni już nie stworzą takiej atmosfery jaką mamy na małej hali. Spodek jest we władaniu tak zwanego "operatora" a oni nie są skorzy do współpracy z Klubem, Del karnie mówiąc. W wielkim skrócie to tyle.
  • hokej_fan: Biletów na mecze sobota-niedziela w Oświęcimiu, online już niema. Rozeszły się w kilka godzin.
  • Arma: Ale kibic sukcesu nie ma stworzyć atmosfery. Ma kupić bilet, kupić jedzenie i być liczbą w sprawozdaniu. Niestety ale dla żywotności dyscypliny, kibice sukcesu są najważniejsi. Każdy kto chodzi na hokej regularnie, będzie chodzić dalej, to bańka tak wąska i zamknięta na nowe osoby. Kiedyś jak ta dyscyplina się nie zawinie w kraju, będzie trzeba zburzyć małe obiekty i zbudować większe dla kibiców którzy przyjdą na mecz raz w miesiącu albo od świeta
  • uniaosw: Zakładając że było 2000(na pewno nie mniej) biletów online na każdy dzień online to dzisiaj poszło w sumie 4000 biletów, Brawo
  • uniaosw: Bez tego drugiego online oczywiście
  • omgKsu: Brawo kibice z miast finalistów :)
  • hokej_fan: Hasło się sprawdza. "Oświęcim - tu się dzieje"
  • PanFan1: To o tym Hokejowy nie wiedziałem, czyli w spodku lodu nie uświadczy. Ale co do możliwej ilości sprzedanych biletów na taki event to z Tobą zapolemizuję, myślę że ze 3K to sam Oświęcim by łykał, u nich nikogo na hokej zapraszać nie trzeba, a mają blisko do Kato. Waszych też przecież byłoby dużo, no i jeszcze wonych strzelców też by było sporo.
  • Hokejowy1964: PanFan moim zdaniem w naszych realiach jest niewykonalne to co proponujesz.. Nie przy tej mentalności kibiców.
  • PanFan1: Masz ich na co dzień, więc trudno mi z Tobą o tych sprawach dyskutować, chociaż tyscy i nowotarscy pokazali ostatnio że da się.
  • Hokejowy1964: Wy kibicowsko jesteście inaczej postrzegani. Nie wyobrażam sobie takiego klimatu za kilka dni na meczach finałowych. Za dużo naleciałości kibolskich z piłeczki skopanej niestety....
  • Luque: Nitrasa zaproście do młyna... polansuje się chłop trochę ;p
  • rober03: A ja bym tak obejrzał finał przy piwku pokomentował nawet trochę sobie nawzajem podokuczał a potem pogratulował zwycięzcy i wrócił do domu
  • KOS46: Myślę, że "Spodek" przy tym zainteresowaniu wydarzeniem wśród kibiców, to mógłby zostać szczelnie wypełniony. Już na PP z Tychami w Krynicy oświęcimianie zdominowali trybuny, i nie myślę tu jedynie o sektorze kibolskim. W Katowicach, do których mamy blisko to myślę, ze przy takim głodzie sukcesu to 3000 mogłoby się wybrać. A i nasi kibole mają tam wielu przyjaciół. Mogłoby być grubo... Miejscowych też przyszłoby dużo więcej niż do małej hali.
  • tombot64: To na szczęście czysta fantastyka i pobożne życzenia, najwięcej kibiców Unii to by przyjechało wyremontować spodek z Chorzowa haha, zapomnijcie.
  • hanysTHU: Jeszcze bilety w rozsądnej cenie i byłoby pełno. Byłem na zagranicznych gwiazdach ligi vs repra i było pełno. Bilety były wtedy po dychę;) Z górnych miejsc nie widać krążka ale był full.
  • flashki80: ale na co komu "kibice" kerzy nawet kolory linii by pomylili? Dla Małopolan: ci z chorzowa wam przetłumaczą
  • flashki80: P.S. oby ten głód nie został zaspokojony...
  • PanFan1: Ludzie o co tu chodzi z tym Chorzowem ?
  • Luque: O to, że Unia z kibolami Ruchu się przyjaźni ;)
  • Andrzejek111: Nie Unia, tylko kibole Unii
  • PanFan1: Przecież Chorzów ma nie wiele wspólnego z hokejem, choć kibicować każdemu wolno.
  • hubal: Ruch 3yma z Wisłą K a Unia Oś kibicuje Wiśle PanieF1
  • Luque: Jeśli chodzi o sport to kiedyś przed meczem reprezentacji chciałbym usłyszeć prawdziwy hymn Polski
  • Luque: https://m.youtube.com/watch?v=PsUIGY_b99M&pp=ygUEUm90YQ%3D%3D
  • S'75: Nie Unia Oświęcim kibicuje Wiśle...tylko kiedyś dużo osób jeździło na Wisłę i był to raczej FC niż jakaś zgoda ...czy jak tam zwał...
  • RafałKawecki: Ja tam kibicuję tym co aktualnie grają z GTS Wisła. Ten klub zawsze będzie mi się kojarzył z milicją.
  • TenHasek;): Ogólnie to [****] WRWE i tyle w temacie piłkarskim 🤣
Tylko zalogowani użytkownicy mogą korzystać z Shoutboxa Zaloguj się!
© Copyright 2003 - 2024 Hokej.Net | Realizacja portalu Strony internetowe