Miccoli: Dobrze zaprezentowaliśmy się w przewagach
W ramach 37. kolejki TAURON Hokej Ligi GKS Tychy podejmował drużynę Marmy Ciarko STS-u Sanok. Tyszanie wygrali całe spotkanie 6:3, a decydującym momentem tego spotkania okazała się druga tercja, w której gospodarze strzelili trzy gole. To spotkanie podsumował z nami Louis Miccoli, który zdobył jedną z bramek dla sanoczan.
Podopieczni Elmo Aittoli pomimo licznych problemów, jakie im towarzyszyły podczas aktualnego sezonu polskiej ekstraklasy nie zamierzali składać broni. Wręcz przeciwnie - zostawili kawał charakteru i zdrowia na lodzie
– Wydaje mi się, że zdecydowanie o losach spotkania przeważyła druga tercja spotkania. Na pewno dobrze zaprezentowaliśmy się podczas gier w przewagach. Zdobyliśmy w nich dwie bramki – powiedział Louis Miccoli.
Nasz rozmówca na 17 sekund przed końcem regulaminowego czasu gry, podczas „power playu” wpisał się na listę strzelców. Pognał na tyską bramkę i zaskoczył Kamila Lewartowskiego uderzeniem z nadgarstka. Jak to starcie porównał do poprzednich.
– Nie pamiętam do końca wszystkich naszych spotkań, aczkolwiek zawsze były to ciężkie spotkania. Zawodnicy z Tychów są bardzo dobrymi hokeistami. Są bardzo dobrze wyszkoleni. Za każdym razem zostawialiśmy na lodzie wszystko co możemy i co potrafimy. Każdy dawał i daje z siebie wszystko. Niestety coś ewidentnie zawodzi w tym sezonie – powiedział.
Sanoczanie w najbliższą niedzielę rozegrają domowe spotkanie z drużyną Re-Plast Unii Oświęcim. Spotkanie rozpocznie się o godzinie 17:00.
– Na pewno po powrocie musimy się szybko zregenerować. W niedzielę rano mamy poranny rozjazd, a później mecz z Oświęcimiem – zakończył Miccoli.
Komentarze