Zakończyła się faza grupowa Mistrzostw Świata do lat 20, które odbywają się w Ottawie. W jej ostatnim dniu Szwedzi wygrali mecz jedynych drużyn, które wcześniej nie straciły punktu i wygrali swoją grupę. W sylwestrowy wieczór poznaliśmy ostatniego ćwierćfinalistę i drugi zespół, który zagra o utrzymanie.
W sylwestrową noc czasu europejskiego o zwycięstwo w grupie B zagrały w hali TD Place reprezentacje Szwecji i Czech, które wcześniej jako jedyne nie straciły punktu. Hitowy mecz wygrała 4:2 reprezentacja Szwecji. Jej bohaterem niespodziewanie został draftowany w ubiegłym roku do NHL z numerem 91 przez New Jersey Devils Herman Träff, który zawsze 31 grudnia ma podwójne powody do świętowania, bo obchodzi tego dnia urodziny. Tym razem swoją "dziewiętnastkę" gracz pełniący w reprezentacji Szwecji rolę 13. napastnika uczcił dodatkowo strzelając 2 gole. Träff w ogóle nie grał w pierwszej tercji, a łącznie spędził na tafli zaledwie 5 minut i 57 sekund, ale to wystarczyło mu do dwukrotnego trafienia do siatki.
Anton Wahlberg zdobył dla Szwecji bramkę i zaliczył asystę, a autorem zwycięskiego gola był Felix Unger Sörum, który w maju ubiegłego roku grał nawet w barwach "Trzech Koron" na seniorskich Mistrzostwach Świata w Czechach. Za asystę swój 8. punkt na turnieju zdobył jego najskuteczniejszy gracz Axel Sandin Pellikka. Szwedzi wszystkie gole zdobyli w drugiej tercji. Dla reprezentacji Czech strzelali Petr Sikora i kapitan Eduard Šalé, który wykorzystał rzut karny na początku trzeciej części meczu.
Szwecja wygrała z Czechami 20 z 26 meczów w historii wzajemnych konfrontacji na Mistrzostwach Świata do lat 20, w tym aż 17 z ostatnich 18. W ciągu ostatnich 21 lat jedyną porażkę poniosła po dogrywce w półfinale przed dwoma laty w kanadyjskim mieście Halifax.
Ekipa "Juniorkronorna" do ćwierćfinału weszła z pierwszego miejsca w grupie i zagra w nim z Łotwą, którą szwedzkie media już prezentują jako wymarzonego rywala, choć Łotysze w swojej grupie ograli Kanadę. Czesi kończą fazę grupową na 2. pozycji i właśnie z Kanadą zagrają w hitowo zapowiadającym się ćwierćfinale.
Szwecja U20 - Czechy U20 4:2 (0:0, 4:1, 0:1)
Träff (22.), (28.), Unger Sörum (39.), Wahlberg (39.) - Sikora (32.), Šalé (41.)
Stawkę ćwierćfinalistów z grupy B uzupełniła Szwajcaria, która w decydującym o awansie meczu pokonała Kazachstan 3:1. Szwajcarzy otworzyli wynik już w 2. minucie i choć w 7. Kazachstan wyrównał, to nie było wątpliwości, który zespół jest lepszy. Zespół Marcela Jenniego w celnych strzałach miał przewagę 35-12, pozwalając rywalom w każdej tercji uderzać na bramkę tylko po 4 razy. Po golu i asyście dla Szwajcarii zaliczyli Simon Meier i Ludvig Johnson, a zwycięską bramkę zdobył Robin Antenen. 2 ze swoich 3 goli młodzi "Helweci" zdobyli grając w przewadze liczebnej. Dla Kazachstanu trafił tylko po kapitalnym indywidualnym rajdzie Kiriłł Łapunow. Obie drużyny przed meczem miały na koncie komplet 3 porażek, ale Kazachstan zdobył wcześniej punkt remisując w regulaminowym czasie ze Słowacją. Na nic mu się to jednak ostatecznie nie przydało. To Szwajcarzy zagrają w ćwierćfinale, a Kazachom grozi powrót do I dywizji po zaledwie roku w elicie. O utrzymaniu zdecyduje ich jutrzejszy mecz z Niemcami. Kazachstan jeszcze nigdy nie spadł z elity juniorskich Mistrzostw Świata grając jako jej beniaminek.
Kazachstan U20 - Szwajcaria U20 1:3 (1:1, 0:1, 0:1)
Łapunow (7.) - S. Meier (2.), Antenen (38.), Johnson (49.)
Tabela grupy B
Miejsce |
Drużyna |
Mecze |
Gole |
Punkty |
1. |
Szwecja |
4 |
24-10 |
12 |
2. |
Czechy |
4 |
25-9 |
9 |
3. |
Słowacja |
4 |
11-14 |
5 |
4. |
Szwajcaria |
4 |
10-15 |
3 |
5. |
Kazachstan |
4 |
8-30 |
1 |
Reprezentacje Kanady i USA już po raz 11. w historii mierzyły się ze sobą na juniorskich Mistrzostwach Świata 31 grudnia, ale na taki sylwestrowy klasyk tym razem trzeba było czekać aż 8 lat. Amerykanie na oczach 18 935 widzów w hali Canadian Tire Centre w stolicy Kanady pokonali gospodarzy 4:1 i wygrali grupę A. Kanadyjczycy otrzymali w meczu aż 11 kar i łącznie przez 11 minut i 40 sekund grali w osłabieniu. Graliby dłużej, tyle że trzykrotnie Amerykanie ich kary skracali strzelając gole w przewagach. Cole Eiserman i Cole Hutson zaliczyli dla USA po bramce i asyście, zwycięskiego gola zdobył Danny Nelson, a w przedostatniej minucie kapitan reprezentacji USA Ryan Leonard ustalił wynik strzałem do pustej bramki. Kanadyjczycy w celnych strzałach mieli przewagę 39-28, ale w bramce "Gwiazd i Pasów" znakomity był gracz "złotej" amerykańskiej reprezentacji z ubiegłorocznych MŚ juniorów Trey Augustine, który obronił 38 uderzeń.
Dla takich graczy jak Eiserman czy Hutson wygrana to mała zemsta na Kanadzie za majową porażkę w finale Mistrzostw Świata do lat 18 w Finlandii. Amerykanie do finału byli tam najlepszym zespołem turnieju, a w decydującym meczu prowadzili 3:1, ale przegrali 4:6. Eiserman i Hutson także w tamtym spotkaniu strzelali gole, a w kanadyjskiej bramce stał broniący również ostatniej nocy w Ottawie Carter George.
Emocje w hokejowych meczach Kanady z USA zawsze są gorące, a ostatniej nocy Hutson po swoim golu jeszcze podgrzał atmosferę prowokacyjną "cieszynką" z zatykaniem uszu w stronę kanadyjskich kibiców, a po meczu dodał, że jego zdaniem nie może być niczego lepszego niż zwycięstwo z Kanadą na jej terenie.
W historii Mistrzostw Świata U20 obie reprezentacje spotkały się po raz 50. Amerykanie wygrali tylko 13 z tych meczów. 3 razy był remis, a Kanada triumfowała w 34 spotkaniach. To drużyna USA wygrała jednak grupę A w tym roku i w ćwierćfinale zmierzy się jutro ze Szwajcaria. Kanada kończy grupowe zmagania na pozycji 3., czyli najgorszej od 9 lat.
Kanada U20 - USA U20 1:4 (0:1, 0:0, 1:3)
Nadeau (42.) - Hutson (14.), Nelson (45.), Eiserman (54.), Leonard (59.)
Kanadyjczycy ostatecznie spadli w swojej grupie na 3. miejsce, ponieważ wyprzedziła ich reprezentacja Finlandii, która w ostatnim grupowym meczu pokonała Łotwę 3:0. Benjamin Rautiainen strzelił gola zwycięskiego po pięknej akcji numeru 14 ostatniego draftu NHL Konsty Heleniusa, a później sam asystował, gdy wynik w przewadze ustalał Kasper Halttunen. Pomiędzy ich golami mocnym strzałem z dystansu trafił także Jesse Kiiskinen. W fińskiej bramce bezbłędny był Petteri Rimpinen, który zachował "czyste konto" dzięki 28 skutecznym interwencjom. 18-letni bramkarz drużyny Kiekko-Espoo jest liderem skuteczności obron w fińskiej ekstraklasie seniorów z wynikiem 91,6 %. Na Mistrzostwach Świata juniorów obronił dotąd 94,7 % strzałów. A jego drużyna jako jedyna w fazie grupowej nie straciła gola w osłabieniu. W meczu z Łotwą Finowie obronili wszystkie 3 takie sytuacje. W ćwierćfinale czeka ich spotkanie ze Słowacją.
Finlandia U20 - Łotwa U20 3:0 (1:0, 1:0, 1:0)
Rautiainen (8.), Kiiskinen (28.), Halttunen (43.)
Tabela grupy A
Miejsce |
Drużyna |
Mecze |
Gole |
Punkty |
1. |
USA |
4 |
22-10 |
10 |
2. |
Finlandia |
4 |
10-8 |
8 |
3. |
Kanada |
4 |
10-7 |
7 |
4. |
Łotwa |
4 |
8-13 |
4 |
5. |
Niemcy |
4 |
8-20 |
1 |
Ćwierćfinały (2 stycznia):
Szwecja - Łotwa
USA - Szwajcaria
Finlandia - Słowacja
Kanada - Czechy
O utrzymanie (2 stycznia):
Niemcy - Kazachstan
Czytaj także: