Nadal w grze
Nie składają broni hokeiści Stoczniowca w walce o pierwszą „czwórkę”. W arcyważnym pojedynku Stoczniowiec pokonał TKH ThyssenKrupp Energostal Toruń 2:1 (1:1,0:0,1:0) i przedłużył nadzieje na awans do play-off. Zwycięską bramkę biało-niebiescy zdobyli 19 sekund przed końcową syreną.
Przed spotkaniem nastąpiła miła uroczystość. Wierna fanka Stoczniowca, Alicja Horodeńska, została uhonorowana z okazji 30-lecia kibicowania Stoczniowcowi. Otrzymała koszulkę Montreal Canadiens, tort oraz gratulacje od kapitanów obydwu zespołów.
Samo spotkanie, jak na pojedynek gdańsko-toruński przystało, było bardzo ciekawym widowiskiem. W Stoczniowcu zagrali już Marek Pavlacka i Maciej Urbanowicz. Do protokółu został wpisany także Wojtek Jankowski, lecz po rozgrzewce zdjął sprzęt i mecz obserwował z boksu. W TKH nie mógł wystąpić lider zespołu, Tomasz Proszkiewicz.
Od pierwszych minut stoczniowcy rzucili się do ataków, a była ku temu dobra okazja, bowiem od 90 sekundy gospodarze grali w przewadze. Na bramkę Tomasza Wawrzkiewicza groźne strzały oddawali Zdenek Jurasek, Filip Drzewiecki oraz Mateusz Rompkowski. Torunianie przetrzymali jednak napór miejscowych i skutecznie zaatakowali w 6 minucie. Milan Furo dopadł do odbitego do kija obrońcy krążka i z zimną krwią skierował go do bramki obok bezradnego Przemysława Odrobnego
Stoczniowiec nie zraził się takim obrotem sprawy i po chwili mógł wyrównać, ale Wawrzkiewicz uratował, grający w osłabieniu, zespół TKH. W 13 minucie sam na bramkę Odrobnego pomknął Mateusz Wiśniewski, który jeszcze przed rokiem grał w „Stoczni”. Gdański bramkarz wyczuł jednak intencje swojego niedawnego kolegi. Dwie minuty później filmową akcję przeprowadził Jurasek, zagrał do Marcina Słodczyka, który wypatrzył najeżdżającego na bramkę Roberta Grobarczyka. Strzał napastnika trzeciej formacji chybił celu. W 17 minucie kolejna doskonała okazja bramkowa, ale Przemysław Bomastek przenosi krążek nad leżącym Odrobnym i ... nad bramką. Przez ostatnie 89 sekund pierwszej odsłony Stoczniowiec grał ponownie w przewadze. Gdy wydawało się, że nie przyniesie to rezultatu, nad sekundę przed końcem tercji, Zdenek Jurasek wyrównał stan meczu. Czeski napastnik wyłuskał krążek obok leżącego Wawrzkiewicza i wepchnął go do bramki.
W drugiej tercji pierwszoplanowymi postaciami byli bramkarze, którzy wielokrotnie wychodzili z opresji obronną ręką. Najdogodniejszą sytuację strzelecką miał Jurasek, który w 30 minucie, jadąc sam na sam z Wawrzkiewiczem, trafił w słupek. W 40 minucie karę 2+10 otrzymał Daniel Laszkiewicz i do 51 minuty goście musieli sobie radzić bez niego.
Trzecia tercja to wojna nerwów. Bramkarze nadal byli bezbłędni, nawet gdy musieli interweniować podczas gry w osłabieniu. W 56 minucie Laszkiewicz mógł przechylić szalę zwycięstwa na korzyść TKH, ale przegrał pojedynek oko w oko z Odrobnym. Chwilę wcześniej w słupek trafił Przemysław Bomastek. Gdy kibice szykowali się już do dogrywki, Roman Skutchan przejął w strefie neutralnej bezpański krążek i sam pojechał na bramkę Wawrzkiewicza. Uderzony przez czeskiego napastnika krążek przeleciał pod bramkarzem i odbił się od słupka. Na szczęście za akcją pojechał Słodczyk i skierował krążek do pustej bramki. Na tablicy świetlnej pozostało 19 sekund do końcowej syreny. Trener TKH, Jarosław Morawicki natychmiast zawołał do boksu Wawrzkiewicza, ale na wyrównanie nie było już czasu.
Kolejna konfrontacja drużyn z północy zakończyła się zasłużonym, aczkolwiek bardzo szczęśliwym, zwycięstwem Stoczniowca. Gdańszczanie sprawiali wrażenie drużyny bardziej zmotywowanej i lepiej poukładanej taktycznie. Najlepszymi zawodnikami wybrano Przemysława Odrobnego (Stoczniowiec) i Milana Furo (TKH).
Aktualnie Stoczniowiec zajmuje nadal szóste miejsce w tabeli, ale zniwelował stratę do piątego TKH do 4 punktów. W niedzielę stoczniowców czeka kolejny mecz o wszystko. W Nowym Targu biało-niebiescy zmierzą się z Wojasem Podhale, czwartą ekipą w tabeli, do której Stoczniowiec traci 9 punktów.
Stoczniowiec Gdańsk – TKH ThyssenKrupp Energostal Toruń 2:1 (1:1,0:0,1:0)
0:1 Furo – Myszka (6’)
1:1 Jurasek – Drzewiecki (20’, w przewadze)
2:1 Słodczyk – Skutchan (60’)
Sędziowali: Rzerzycha (Kraków) – Gawron, Pyrskała (obaj Katowice)
Kary: 12 min – 26 min (w tym 10 min dla D.Laszkiewicza)
Widzów: 500 (w tym 30 z Torunia)
Stoczniowiec: Odrobny; Skrzypkowski – Leśniak (2), Benasiewicz (2) – Rompkowski, Wróbel – Smeja (2); Skutchan – Pavlacka (2) – Urbanowicz (2), Drzewiecki – Zachariasz – Jurasek (2), Grobarczyk – Słodczyk – Kostecki.
TKH Toruń: Wawrzkiewcz; Sokół (2) – Koseda (4), Fraszko – Piotrowski, Dąbkowski – Korczak oraz Cinalski; Bomastek – Mravec – Dołęga, Myszka – S.Kiedewicz – Furo, Romanovskis (4) – Suchomski (2) – Laszkiewicz (12), Wiśniewski – Dzięgiel (2) – Marmurowicz.
Pozostałe wyniki 30.kolejki:
KH Sanok - Comarch Cracovia Kraków 1:7 (0:2,0:2,1:3)
Wojas Podhale Nowy Targ - Zagłębie Sosnowiec 8:5 (2:2,2:3,4:0)
GKS Tychy - Dwory Unia Oświęcim 2:4 (2:2,0:0,0:2)
Komentarze