NHL: Connor McDavid zatrzymany. Oilers pokonani własną bronią [WIDEO]
Connor McDavid po raz pierwszy w tym sezonie nie zdobył punktu, a Edmonton Oilers przegrali w Dallas z ekipą Stars. "Gwiazdy" pokonały kanadyjski zespół m.in. bronią, której zwykle to "Nafciarze" używają najlepiej w lidze.
Stars wygrali z drużyną swojego byłego trenera Dave'a Tippetta 4:1 i powstrzymali McDavida, który punktował we wszystkich 17 poprzednich meczach sezonu. To najdłuższa seria od początku rozgrywek, jaką miał kiedykolwiek któryś z obecnie występujących w NHL hokeistów. Roope Hintz strzelił dla gospodarzy gola i zaliczył asystę przy trafieniu Jasona Robertsona, a później na listę strzelców wpisali się też Dienis Gurianow i Luke Glendening. Trzykrotnie asystował zaś obrońca John Kliungberg. Zespół Ricka Bownessa powstrzymał nie tylko McDavida, ale całą drużynę gości przed strzeleniem gola w przewadze. Oilers nie wykorzystali żadnej z dwóch takich okazji, a w tym elemencie są w obecnych rozgrywkach najlepsi w lidze (38,2 %). Tym razem jednak to Stars strzelali w przewagach. Hintz i Robertson zamienili na gole dwie pierwsze, a Gurianow po kapitalnym rajdzie przez ponad pół tafli trafił chwilę po tym, jak skończyła się ich trzecia przewaga.
Gol Dienisa Gurianowa po pięknej indywidualnej akcji:
Gospodarze ogółem wykorzystali 2 z 5 takich gier. Ich skuteczność przewag jest 4. najlepszą w lidze (28 %). Jedynego gola dla gości strzelił Ryan McLeod, któremu asystował Leon Draisaitl. Niemiec z 36 punktami zdobytymi w 18 meczach jest liderem klasyfikacji punktowej NHL. Prowadzi również w tabeli strzelców z 18 golami. Stojący w bramce Stars Jake Oettinger obronił 21 z 22 strzałów. Wśród wszystkich bramkarzy, którzy rozegrali w tym sezonie przynajmniej 3 mecze ma najlepszą w lidze skuteczność obron (95,5 %) oraz średnią wpuszczonych goli (1,29). Jego zespół zgromadził dotąd 18 punktów, co daje mu 6. miejsce w dywizji centralnej. Oilers z 26 "oczkami" są na 2. pozycji w dywizji Pacyfiku.
Skrót meczu:
Mistrz NHL Tampa Bay Lightning pokonał u siebie Philadelphia Flyers 4:0. Kapitan Steven Stamkos poprowadził zespół do zwycięstwa golem i dwiema asystami, ale pierwszą gwiazdą spotkania wybrany został Andriej Wasilewski, który obronił wszystkie 34 strzały rywali i zachował 27. "czyste konto" w NHL. Rosjanin nie wpuścił w meczu gola po raz pierwszy w tym sezonie. Zach Bogosian i Corey Perry zdobyli swoje pierwsze gole w barwach "Błyskawicy", a wynik ustalił Alex Barré-Boulet. Bogosian po roku gry w Toronto Maple Leafs przed tym sezonem wrócił do ekipy Lightning, z którą w 2020 r. sięgnął po Puchar Stanleya, ale gola nie zdobył dla niej ani wtedy, ani do wczoraj w obecnych rozgrywkach. Na bramkę w NHL czekał od stycznia ubiegłego roku, gdy był jeszcze zawodnikiem Buffalo Sabres. Zwycięskiego gola zdobył z kolei po raz pierwszy od 21 stycznia 2017 r. Obrońcy Pucharu Stanleya nadal grają bez swoich kontuzjowanych gwiazd Nikity Kuczerowa i Braydena Pointa. 25 punktów daje im 3. miejsce w dywizji atlantyckiej. Flyers przegrali 3 mecze z rzędu i z 19 punktami spadli już na przedostatnią, 7. pozycję w dywizji metropolitalnej.
Swoją zwycięską serię kontynuuje prowadząca w konferencji zachodniej ekipa Calgary Flames. "Płomienie" odniosły już 4. zwycięstwo z rzędu pokonując u siebie Chicago Blackhawks 5:2. Decydująca była trzecia tercja wygrana przez gospodarzy 3:0. Zwycięski gol był tak naprawdę samobójczym trafieniem obrońcy Blackhawks Setha Jonesa, który pechowo łyżwą skierował do własnej bramki krążek podawany zza niej przez Matthew Tkachuka. To pierwszy zwycięski gol Tkachuka w NHL od 27 grudnia 2019 roku. Ponadto dla drużyny Darryla Suttera strzelali: Dillon Dubé, Milan Lucic, Trevor Lewis i Johnny Gaudreau. Rasmus Andersson nie strzelił, ale dwukrotnie asystował, a do tego uzyskał wynik +4 w statystyce +/-. Flames mają teraz 29 punktów, co jest największym dorobkiem w NHL. Taki sam mają jeszcze prowadzące w dywizjach konferencji wschodniej ekipy Carolina Hurricanes i Florida Panthers, ale one rozegrały mniej meczów od drużyny Suttera. Blackhawks z 14 punktami znajdują się na przedostatnim miejscu w dywizji centralnej.
"Samobójczy" gol Setha Jonesa na wagę zwycięstwa Calgary Flames:
Komentarze