NHL: Cudowny gol. Swiecznikow znów zagrał w lacrosse (WIDEO)

Andriej Swiecznikow już po raz drugi w tym sezonie NHL popisał się fantastycznym golem w stylu lacrosse. Nastoletni Rosjanin swoją sztuczką pomógł Carolina Hurricanes w odniesieniu zwycięstwa.
W 34. minucie meczu z Winnipeg Jets Swiecznikow za bramką Connora Hellebuycka podniósł krążek na kiju i wrzucił go Amerykaninowi za plecami do siatki, trafiając na 3:2. To już drugi taki gol 19-latka w tym sezonie. 29 października strzelił identycznego w meczu z Calgary Flames. Jego trafienie było jednym z 4 dla Hurricanes w drugiej tercji, wygranej przez drużynę z Raleigh 4:1. Cały mecz podopieczni Roda Brind'Amoura wygrali 6:3. Po 2 gole dla zwycięzców strzelili Sebastian Aho i Jordan Staal, a ten pierwszy dodatkowo zaliczył asystę. Do siatki trafił także Lucas Wallmark. Trzykrotnie asystował Dougie Hamilton. Swiecznikow z 35 punktami jest najskuteczniejszym graczem "Canes". On i jego koledzy punktowali w 6 meczach z rzędu, a wygrali 5 z nich. 44 punkty dają im 3. miejsce w dywizji metropolitalnej. W bramce Jets Hellbuyck nie wyjechał na trzecią tercję po tym jak w drugiej wpuścił 4 z 12 strzałów. Zastępujący go Laurent Brossoit obronił 4 z 5 uderzeń. "Odrzutowce" z 42 punktami pozostają na 3. pozycji w dywizji centralnej.
Cudowny gol w stylu lacrosse Andrieja Swiecznikowa
Ostatnie miejsce w konferencji zachodniej opuścił zespół Los Angeles Kings, który pokonał na wyjeździe Boston Bruins po dogrywce 4:3. Zwycięstwo dał "Królom" w dodatkowej części meczu Anže Kopitar. To pierwszy gol Słoweńca w dogrywce meczu NHL od sezonu 2015-16, gdy zaliczył 4 takie trafienia. Do dogrywki w ogóle doszło dzięki temu, że na 2 minuty przed końcem trzeciej tercji wyrównującą bramkę dla gości zdobył Matt Roy. Po pięknej indywidualnej kontrze trafił także Adrian Kempe, a swojego gola strzelił Blake Lizotte. Po raz pierwszy w tym sezonie Kings punktowali w 5 meczach z rzędu i w 4 kolejnych na wyjazdach. 2 zwycięstwa z rzędu pozwoliły im z 33 punktami opuścić ostatnie miejsce w dywizji Pacyfiku i całej konferencji zachodniej. W tej chwili w swojej dywizji są na 7. pozycji. Tymczasem Bruins przegrali aż 6 z 7 ostatnich spotkań. To tym bardziej zaskakujące, że wcześniej zanotowali 8 zwycięstw z rzędu. 49 punktów nadal jednak daje im bardzo pewne prowadzenie w dywizji atlantyckiej.
Gol Adriana Kempe po pięknej indywidualnej akcji
W meczu drużyn tworzących w dywizji atlantyckiej niezwykle wyrównaną grupę pościgową za plecami Bruins Toronto Maple Leafs ograli Buffalo Sabres 5:3. "Klonowe Liście" w trzeciej tercji dały się dojść z wyniku 4:1 na 4:3, ale ostatecznie świętowały zwycięstwo. 2 gole dla zwycięzców strzelił Auston Matthews, Frédérik Gauthier zdobył bramkę i asystował, a ponadto trafiali Dmytro Timashov i Ilja Michiejew. Dla Sabres Jack Eichel strzelił gola i asystował, wydłużając tym samym do 17 meczów najdłuższą w obecnym sezonie NHL passę spotkań ze zdobytym punktem. Po 4 zwycięstwach w 5 ostatnich meczach Maple Leafs mają 38 punktów i zajmują w swojej dywizji 4. miejsce. Sabres, którzy nie punktowali po raz pierwszy od 6 spotkań, mimo porażki utrzymali w tej samej dywizji 2. pozycję z 39 punktami. Do prowadzących Bruins tracą jednak aż 10 "oczek".
W ubiegłym sezonie dywizję atlantycką wygrał najlepszy w całych rozgrywkach zasadniczych zespół Tampa Bay Lightning. W tym "Błyskawica" spisuje się znacznie gorzej i zajmuje w swojej grupie dopiero 5. miejsce. Ostatniej nocy jednak pokonała po dogrywce 4:3 Ottawa Senators, mimo że w trzeciej tercji pozwoliła rywalom odrobić dwubramkową stratę. Bohaterem decydującej akcji był Anthony Cirelli, który kapitalnie przyspieszył, wjechał między dwóch rywali i pokonał Marcusa Högberga. To jego pierwszy zwycięski gol w tym sezonie, zdobyty strzałem numer 200 w karierze w NHL. Wcześniej bramkę i asystę dla Lightning zaliczył Brayden Point, Nikita Kuczerow trafił do siatki zaskakując Högberga, gdy ten akurat zabierał się do szukania zgubionego chwilę wcześniej kija, a na listę strzelców wpisał się też Cédric Paquette. Kuczerow zagrał, mimo że nie było to do końca pewne po kontuzji, której doznał w sobotnim meczu z Washington Capitals. Lightning mają obecnie 37 punktów. Ich wczorajsi rywale zdobyli o 6 mniej, a w dywizji atlantyckiej są na 7. pozycji. Obrońca "Sens" Thomas Chabot spędził wczoraj na tafli aż 37 minut i 50 sekund. Od 1997 roku, w którym NHL zaczęła notować tę statystykę, jest to 2. najwyższy wynik w jednym spotkaniu sezonu zasadniczego. W styczniu 2014 roku Dennis Wideman w meczu Calgary Flames z Vancouver Canucks grał o 15 sekund dłużej.
Piękny zwycięski gol Anthony'ego Cirellego w dogrywce
Nashville Predators w niespodziewanych rozmiarach rozbili na wyjeździe New York Islanders. "Drapieżnicy" strzelili w meczu z najlepiej broniącym zespołem ligi aż 8 goli i wygrali 8:3. Co więcej, zrobili to, mimo że przegrywali w drugiej tercji już 1:3. Odpowiedzieli jednak aż 7 trafieniami. Craig Smith strzelił dla zwycięzców 2 gole i zaliczył asystę, Calle Järnkrok zdobył bramkę i zaliczył 2 asysty, Nick Bonino, Filip Forsberg i Ryan Johansen uzyskali po bramce i asyście, a gole strzelali także Rocco Grimaldi i kapitan Roman Josi. Drużyna z Nashville od dwóch zwycięstw w Nowym Jorku zaczęła swoją 4-meczową serię wyjazdową. Dzień wcześniej pokonała 5:2 Rangers. Z 37 punktami awansowała na 5. miejsce w dywizji centralnej. Islanders pierwszy raz stracili więcej niż 6 goli pod wodzą Barry'ego Trotza, który przez 15 sezonów był trenerem Predators. Ich 80 straconych bramek to nadal najmniejsza liczba w tym sezonie w całej lidze. Z 46 punktami są drudzy w dywizji metropolitalnej.
Na ostatnie miejsce w dywizji Pacyfiku spadł zespół Anaheim Ducks, który przegrał 1:4 z Philadelphia Flyers. "Lotnicy" kosztem "Kaczorów" przerwali serię 3 porażek, a ich bohaterem był tej nocy bramkarz Carter Hart, który obronił 40 z 41 strzałów. Z przodu Sean Couturier i Claude Giroux zaliczyli po bramce i asyście, David Kaše grając przeciwko drużynie swojego brata Ondřeja w 4. występie w NHL strzelił pierwszego gola, a do siatki trafił także znacznie bardziej doświadczony Czech Jakub Voráček. Z asystą do składu po wstrząśnieniu mózgu wrócił zaś najskuteczniejszy gracz Flyers w tym sezonie Travis Konecny. Drużyna Ducks po raz 16. w tym sezonie oddała więcej strzałów od rywali i po raz 14. taki mecz przegrała. Żaden zespół w NHL nie ma tak mało zwycięstw w spotkaniach, w których strzelał częściej od przeciwników. 32 punkty dają podopiecznym Dallasa Eakinsa przedostatnie miejsce w dywizji Pacyfiku. Ostatnich Chicago Blackhawks wyprzedza ona dzięki większej liczbie zwycięstw w regulaminowych 60 minutach. Flyers, których na porannym rozjeździe i w szatni po meczu odwiedził zmagający się z nowotworem kości Oskar Lindblom, mają 41 punktów i zajmują 5. miejsce w dywizji metropolitalnej.
Wygrana 2:0 trzecia tercja zdecydowała o zwycięstwie Columbus Blue Jackets w wyjazdowym meczu z Detroit Red Wings. Goście wygrali całe spotkanie 5:3, a wynik w końcowych sekundach strzałem do pustej bramki ustalił były gracz "Czerwonych Skrzydeł" Gustav Nyquist, który wcześniej zaliczył także asystę. Również po golu i asyście uzyskali dla zwycięzców: Cam Atkinson, Oliver Bjorkstrand i Pierre-Luc Dubois, a bramkę zdobył jeszcze Kevin Stenlund. Nyquist i Bjorkstrand popisali się piękną kombinacją przy golu Duńczyka na 2:1. Szwed grał w Detroit po raz pierwszy od kiedy w lutym został oddany w wymianie do San Jose Sharks. 1 lipca już jako wolny gracz podpisał kontrakt w Columbus. Zespół Blue Jackets wygrał 2. spotkanie z rzędu. Z 34 punktami nadal jest przedostatni w dywizji metropolitalnej. Red Wings ponieśli porażki w 14 z ostatnich 16 meczów i zamykają ligową tabelę mając w dorobku 21 "oczek".
Gol Olivera Bjorkstranda po znakomitej kombinacji z Gustavem Nyquistem
Jewgienij Małkin strzelił gola numer 400 w sezonach zasadniczych NHL, a Pittsburgh Penguins odnieśli 3. zwycięstwo z rzędu, pokonując 4:1 Calgary Flames. Małkin jest 4. Rosjaninem, który osiągnął w najlepszej lidze świata tę granicę. Więcej goli od niego strzelili: Aleksandr Owieczkin, Siergiej Fiodorow i Aleksandr Mogilny. Wczoraj popularny "Geno" zaliczył także asystę, a z golem i asystą mecz kończyli także: John Marino, zmagający się przed meczem z chorobą Bryan Rust i Kris Letang. Małkin i Letang trafiali w ostatnich 2 minutach do opuszczonej już bramki "Płomieni". Pierwszą gwiazdą meczu wybrany został jednak bramkarz "Pingwinów" Tristan Jarry, który obronił 33 z 34 strzałów. Ze wszystkich bramkarzy, którzy rozegrali w tym sezonie przynajmniej 11 meczów Jarry ma najlepszą skuteczność obron (94 %), najniższą średnią goli wpuszczonych na mecz (1,85) oraz wspólnie z Pekką Rinne najwięcej "czystych kont" (3). Jego drużyna wygrała 6 z ostatnich 7 spotkań. 44 punkty dają jej jednak ciągle dopiero 4. miejsce w dywizji metropolitalnej. Flames po 2 porażkach z rzędu są na 4. pozycji w dywizji Pacyfiku z 40 "oczkami".
Montréal Canadiens wygrali w Vancouver z Canucks 3:1. W trzeciej tercji Tomáš Tatar i Shea Weber strzelili gole w przewagach, które przesądziły o zwycięstwie gości. Wcześniej bramkę dla "Habs" zdobył także Nick Cousins, a 38 z 39 strzałów gospodarzy obronił wybrany najlepszym zawodnikiem meczu Carey Price. Tatar pierwszy raz w tym sezonie trafił do bramki na wagę zwycięstwa. Weber strzelił 101. gola w przewadze w NHL, a łącznie w tej lidze trafiał już do siatki 214 razy i jest najlepszym strzelcem ze wszystkich występujących w niej obecnie obrońców. 38 punktów daje Canadiens 3. miejsce w tabeli dywizji atlantyckiej. Canucks przegrali już po raz 3. z rzędu, a sami mają 36 punktów. W ich dywizji Pacyfiku wystarcza to do zajmowania 5. miejsca.
Vegas Golden Knights pierwszy raz w 60 minutach pokonali Minnesota Wild. Tomáš Nosek strzelił gola zwycięskiego, trafili także Chandler Stephenson i Shea Theodore, a Marc-André Fleury obronił 24 strzały i "Złoci Rycerze" zwyciężyli przed własną publicznością 3:2. To ich pierwsze w krótkiej historii występów w NHL zwycięstwo nad Wild u siebie i pierwsze w 7. próbie po 3 tercjach. Nosek zdobył swoją 2. zwycięską bramkę w najlepszej lidze świata, a Stephenson ma już na koncie 3 gole w 8 występach po transferze z Washington Capitals. Wcześniej w barwach "Stołecznych" w obecnych rozgrywkach także 3 razy trafił do siatki, tyle że w 24 spotkaniach. Fleury w pierwszej tercji, podczas gry w osłabieniu, znakomitą interwencją łyżwą uchronił swój zespół od straty gola. Golden Knights odnieśli 3. zwycięstwo z rzędu i z 43 punktami wrócili na 2. miejsce w dywizji Pacyfiku. Wild mają o 6 punktów mniej i spadli na 6. pozycję w dywizji centralnej.
Znakomita interwencja Marc-André Fleury'ego w osłabieniu
Arizona Coyotes obronili przed atakiem Golden Knights swoje prowadzenie w dywizji Pacyfiku dzięki zwycięstwu 3:2 w wyjazdowym meczu z San Jose Sharks. Zwycięskiego gola dla "Kojotów" strzelił specjalista od takich trafień Oliver Ekman-Larsson, a asystował mu debiutujący w nowych barwach Taylor Hall, pozyskany w poniedziałek z New Jersey Devils. Dla gości trafiali także: Carl Söderberg i Derek Stepan. Pierwszą gwiazdą spotkania wybrano jednak interweniującego skutecznie 26 razy bramkarza drużyny z Glendale Darcy'ego Kuempera. Ekman-Larsson po raz pierwszy w tym sezonie strzelił zwycięskiego gola, ale w całej karierze w NHL ma już 31 takich trafień. Od 2010 roku, gdy zadebiutował w NHL, żaden obrońca nie dawał swojej drużynie zwycięstw równie często. Zespół Szweda z 44 punktami utrzymał się na prowadzeniu w dywizji, a Sharks przegrali 7 z ostatnich 8 meczów i 2 z 3 od objęcia przed tygodniem drużyny przez Boba Boughnera. Ich 34 punkty dają im w dywizji Pacyfiku 6. pozycję.
Komentarze