NHL: Kapitan stanął w obronie. Bójka byłych klubowych kolegów [WIDEO]
Dwóch byłych kolegów klubowych pobiło się tej nocy podczas meczu NHL. Kapitan Dallas Stars Jamie Benn w swoim stylu nie wybaczył twardego ataku na partnera z drużyny i wyzwał na pięściarski pojedynek gracza, z którym kiedyś też dzielił szatnię.
Benn tej nocy w wygranym przez "Gwiazdy" 4:3 po dogrywce meczu z Winnipeg Jets zapisał na swoje konto "hat trick Gordie'ego Howe'a", czyli gola, asystę i bójkę. W 38. minucie zaprosił do walki Brendena Dillona, który chwilę wcześniej powalił na lód czołowego obrońcę Stars Johna Klingberga. W sezonie 2014-15 cała trójka grała razem w ekipie z Dallas. Dillon w trakcie tamtych rozgrywek przeniósł się do San Jose Sharks, a Benn i Klingberg są w Teksasie do dziś. Sentymentów nie było, bo Benn jako kapitan ma w zwyczaju samemu występować w obronie kolegów zaatakowanych przez rywali i tej nocy Dillonowi o tym przypomniał w efektownej walce, którą zakończył zwycięsko.
Bójka Jamie'ego Benna z Brendenem Dillonem:
Drużyna z Dallas wygrała cały mecz 4:3, choć w ostatniej minucie trzeciej tercji na chwilę straciła zwycięstwo, gdy Mark Scheifele doprowadził do wyrównania po wycofaniu bramkarza. W dogrywce jednak dla gospodarzy trafił Jason Robertson. To jego 20. gol w tym sezonie, a już 6. zwycięski. Więcej razy zwycięstwa dawali swoim drużynom w obecnych rozgrywkach tylko Leon Draisaitl (Edmonton Oilers) i Troy Terry (Anaheim Ducks). Dla ekipy z Dallas trafili także Jacob Peterson i Tyler Seguin. Dla Jets Scheifele zaliczył bramkę i asystę, a strzelali też: Jansen Harkins i Pierre-Luc Dubois, który wrócił po jednomeczowej przerwie spowodowanej przez protokół COVID-19.
Był to ważny mecz dla układu tabeli dywizji centralnej, bo obie drużyny są w niej sąsiadami. Stars zajmują 5. miejsce z 52 punktami, a Jets są o jedną pozycję niżej mając w dorobku 46 "oczek". Oba zespoły są jednak w tym momencie poza strefą play-off.
Skrót meczu:
Jay Woodcroft odniósł zwycięstwo w swoim debiucie trenerskim w NHL. Nowy szkoleniowiec Edmonton Oilers, który w czwartek został promowany z ich filii Bakersfield Condors w AHL i zastąpił Dave'a Tippetta, poprowadził drużynę do zwycięstwa u siebie 3:1 nad New York Islanders. Zach Hyman strzelił swojego 100. gola w sezonach zasadniczych NHL, który okazał się być zwycięskim, a trafili także Cody Ceci i Jesse Puljujärvi. Tym razem znakomity mecz w bramce rozegrał Mike Smith, który ostatnio był obiektem drwin fanów Oilers. Podczas przegranego meczu z Chicago Blackhawks kibice po jego słabym początku ironicznie witali owacją nawet najprostsze interwencje Smitha. Dziś w nocy doświadczony bramkarz zatrzymał jednak 37 z 38 strzałów "Wyspiarzy" i został wybrany pierwszą gwiazdą spotkania. Leon Draisaitl zaliczył jedną asystę i z 65 punktami samodzielnie objął prowadzenie w klasyfikacji punktowej NHL. Wyprzedził w niej Jonathana Huberdeau z Florida Panthers. Oilers zajmują 5. miejsce w dywizji Pacyfiku i tracą 4 punkty do pozycji dającej awans do fazy play-off. Islanders są na 6. miejscu w dywizji metropolitalnej.
Zespół Tampa Bay Lightning na wyjeździe pokonał Arizona Coyotes 4:3. Obrońców Pucharu Stanleya do zwycięstwa poprowadził ich kapitan Steven Stamkos, który strzelił w trzeciej tercji 2 gole, w tym zwycięskiego. Na listę strzelców w drużynie "Błyskawicy" wpisali się także Corey Perry i Brayden Point. W bramce drużyny Jona Coopera stanął tym razem nie Andriej Wasilewski, a Brian Elliott. Zespół z Florydy dzięki zwycięstwu zbliżył się na odległość 1 punktu do prowadzących w dywizji atlantyckiej stanowych rywali Florida Panthers, ale nadal zajmuje w tabeli 2. miejsce. Z kolei "Kojoty" z 28 punktami pozostają ostatnie zarówno w dywizji centralnej, jak i konferencji zachodniej.
Zamykający tabelę dywizji Pacyfiku zespół Seattle Kraken pokonał na wyjeździe Anaheim Ducks 4:3. Wygraną dał gościom golem strzelonym w przedostatniej minucie meczu Jordan Eberle. Wcześniej Ryan Donato zdobył 2 bramki, a trafił też Vince Dunn. Dla wielu fanów prawdziwą ozdobą spotkania był jednak niesamowity pięściarski pojedynek Nicolasa Deslauriersa (Ducks) z Jamie'em Oleksiakiem już z 3. minuty meczu. Obaj gracze należący w NHL raczej do wagi ciężkiej wymienili dużą liczbę potężnych ciosów, choć na punkty wygrał z pewnością Deslauriers. Było to ich trzecie bokserskie starcie ze sobą w NHL. Oleksiak z nikim nie bił się dotąd częściej, a tej nocy walkę obaj zaczęli od razu przy swojej pierwszej zmianie. Oleksiak zdążył wrócić do gry na czas, by zmierzyć się z rywalem z Anaheim, bo 9 poprzednich meczów opuścił z powodu choroby i kontuzji. Kraken z dorobkiem 36 punktów pozostaje na ostatnim miejscu w dywizji Pacyfiku. Ducks są w niej na 4. pozycji, a jednocześnie zajmują premiowane na koniec sezonu awansem do play-off 2. miejsce w klasyfikacji "dzikiej karty" w konferencji zachodniej.
Kapitalna walka Nicolasa Deslauriersa z Jamie'em Oleksiakiem:
Komentarze