Być może po Nowym Roku powstanie za Oceanem nowa zawodowa liga hokejowa. Obecna, NHL ma ogłosić bankructwo, a grające w nowej lidze kluby mają zawiązać nowe kontrakty o znacznie niższym niż obecnie pułapie płac, z nowymi zawodnikami.
Do takiej sytuacji może dojść po kolejnych spotkaniach przedstawicieli organizacji zawodników (NHLPA) z właścicielami klubów, a zasygnalizowane rozwiązanie środowisko hokejowe w Ameryce Północnej określa jako scenariusz katastroficzny.
W Toronto mają się spotkać hokeiści klubów NHL z szefem organizacji zawodników tej ligi (NHLPA), Bobem Goodenowem. Zawodnicy będą reprezentowani przez przedstawicieli wszystkich 30 klubów NHL. Mają ustalić stanowisko na kolejne rozmowy z właścicielami tych klubów.
Jest wielce prawdopodobne, że gdy obie strony nie dojdą do porozumienia do pierwszego grudnia - sezon 2004/05 zostanie definitywnie odwołany. Gdy dojdzie do ugody - rozgrywki mogłyby się rozpocząć w połowie stycznia, a w sezonie zasadniczym każda z drużyn mogłaby rozegrać po 40 meczów.
Sezon miał się rozpocząć 13 października. Inauguracja była jednak uzależniona od porozumienia właścicieli klubów z NHLPA w sprawie nowej umowy (poprzednia wygasła 15 września). Na ostatnim spotkaniu stron, 9 września, zgody (m.in. w sprawie ograniczenia płac zawodników) nie osiągnięto i w NHL został ogłoszony lokaut.
W tej sytuacji trzecia część hokeistów z klubów NHL znalazła zatrudnienie w Europie (m.in. Mariusz Czerkawski w Djurgarden IF Sztokholm), inni relaksują się wraz z rodzinami lub grają w klubach filialnych. Niewielu wierzy w to, iż przerwa w rozgrywkach NHL zostanie w tym sezonie zakończona.
Źródło: PAP
skh
Czytaj także:
