Drużyna Krzysztofa Oliwy, Calgary Flames, pokonała po dogrywce Detroit Red Wings 1:0 w szóstym spotkaniu II rundy Pucharu Stanleya."Płomienie" niespodziewanie wygrały rywalizację z najlepszym zespołem sezonu zasadniczego i awansowały do finału Konferencji Zachodniej.
Bramka padła dopiero na 47 sekund przed końcem dogrywki, a zdobył ją Martin Gelinas, przy asyście Craiga Conroy'a i Jarome'a Iginli.
19 289 kibiców zgromadzonych w Pengrowth Saddledome w Calgary było świadkami wielkiego wydarzenia w historii klubu. Flames wyeliminowali najlepszą drużynę sezonu zasadniczego i awansowali do finału konferencji po raz pierwszy od 1989 roku. Znakomicie w bramce gospodarzy spisywał się Miikka Kiprusoff, który obronił wszystkie 38 strzałów. Kiprusoff nie puścił gola przez 149 minut i 11 sekund.
"Od początku rozgrywek towarzyszy nam niesamowita wiara w to, że potrafimy odnieść sukces. Każdy mecz w play off jest trudny, ale są także takie momenty jak ten, gdy bramkę strzelił 'Gelly', które pozwalają nam uwierzyć, że jesteśmy w stanie zrealizować cele niemożliwe do osiągnięcia" - powiedział czołowy zawodnik Flames Jarome Iginla.
Krzysztof Oliwa tym razem nie pojawił się na lodzie.
Finałowym przeciwnikiem Flames na Zachodzie będzie zwycięzca rywalizacji San Jose Sharks - Colorado Avalanche. Po pięciu meczach Sharks prowadzą 3:2. Szóste spotkanie odbędzie się we wtorek w San Jose.
Wynik półfinału Konferencji Zachodniej:
Calgary Flames - Detroit Red Wings 1:0 po dogrywce
stan rywalizacji play off - 4:2 dla Flames
skh
Czytaj także: