Drużyna Carolina Hurricanes zrewanżowała się Tampa Bay Lightning za porażkę poniesioną dzień wcześniej i pokonała obrońców Pucharu Stanleya 4:1.
W poniedziałek "Huragany" przegrały z "Błyskawicą" 2:3 po dogrywce. Tym razem, w ostatnim starciu tych drużyn w tym sezonie zasadniczym, były jednak wyraźnie lepsze. Nino Niederreiter zaczął strzelanie i zaliczył asystę przy golu Jordana Staala, który okazał się być zwycięskim. Później trafił jeszcze Steven Lorentz, a Jordan Martinook ustalił wynik na 3 sekundy przed końcem, strzałem do pustej bramki rywali. Wcześniej Martinook stoczył pięściarski pojedynek z Barclayem Goodrowem. Do "hat tricka Gordie'ego Howe'a" zabrakło mu jednak asysty. Honorową bramkę dla Lightning zdobył Brayden Point, który pokonał stojącego w bramce gości z Raleigh Alexa Nedeljkovica. Ten ostatni obronił 26 strzałów.
Bójka Barclaya Goodrowa z Jordanem Martinookiem
Zespół Hurricanes kończył mecz bez obrońcy Brady'ego Skjeia, który strzelił dla niego gola w poniedziałkowym spotkaniu obu drużyn. Trener Rod Brind'Amour po spotkaniu powiedział, że obawia się, iż Skjei w starciu z Blakiem Colemanem doznał wstrząśnienia mózgu. "Canes" dzięki zwycięstwu obronili prowadzenie w dywizji centralnej. Mają teraz 65 punktów, czyli tyle samo, co drudzy Florida Panthers, ale rozegrali o 2 mecze mniej od tej drużyny. Z "Panterami" zmierzą się teraz w dwóch bezpośrednich spotkaniach na szczycie. Lightning pozostali w tej samej dywizji na 3. pozycji i mają 3 punkty straty do obu pierwszych drużyn.
Swoją zwycięską serię kontynuuje drużyna Boston Bruins, która wygrała 5. mecz z rzędu. Tym razem pokonała na wyjeździe 2:0 wyeliminowanych już z walki o play-off Buffalo Sabres. Najskuteczniejszy gracz Bruins Brad Marchand strzelił gola zwycięskiego, a wynik na 2:0 ustalił swoim pierwszym trafieniem w sezonie Connor Clifton. Obrońca gości miał sporo szczęścia, bo jego strzał bramkarz Sabres Dustin Tokarski obronił, ale później nieświadomie nogą skierował leżący za nim krążek do własnej bramki. Marchand strzelił 60 zwycięskich goli w NHL, a w kwietniu trafił do siatki już 11 razy i jest w tym miesiącu najlepszym strzelcem ligi. Wczoraj swoje pierwsze "czyste konto" w obecnych rozgrywkach zachował bramkarz ekipy z Bostonu Tuukka Rask, który obronił 32 strzały. On i jego koledzy pozostają na 4. miejscu w dywizji wschodniej NHL.
Dustin Tokarski przypadkowo kopie krążek do swojej bramki
Drugim po Sabres zespołem, który definitywnie stracił już szanse na awans do play-off są New Jersey Devils. I to mimo szalonego pościgu w trzeciej tercji wczorajszego spotkania z Pittsburgh Penguins. Po dwóch tercjach "Pingwiny" prowadziły 6:0, ale trzecią "Diabły" wygrały 6:1. Ostatecznie więc to Penguins zwyciężyli 7:6. Sidney Crosby strzelił jedynego gola swojej drużyny w ostatniej części meczu, co przesądziło o jej zwycięstwie. Kapitan "Pens" miał także asystę. Po bramce i asyście zaliczyli też Evan Rodrigues i Bryan Rust. Pozyskany przed zamknięciem okresu transferowego z Los Angeles Kings Jeff Carter zdobył pierwszego gola w barwach zespołu z Pittsburgha, a na liście strzelców znalazły się też nazwiska Teodorsa Bļugersa i obrońców Briana Dumoulina oraz Mike'a Mathesona. Bramkarz Devils Scott Wedgewood nie wyjechał na drugą tercję po wpuszczeniu 4 z 13 strzałów w pierwszej, w tym wrzutki Dumoulina z tercji neutralnej na 3:0. Zastępujący Wedgewooda Aaron Dell wpuścił 3 z 19 pozostałych uderzeń. Drużyna Penguins ustanowiła nietypowy rekord NHL. Jako pierwsza w historii ligi wygrała mecz, mimo przegrania 5 golami trzeciej tercji. W dywizji wschodniej pozostaje na 3. miejscu. Devils są w niej na przedostatniej, 7. pozycji i wyprzedzają tylko najsłabszych w lidze Sabres.
Gol Briana Dumoulina po wrzutce z tercji neutralnej i błędzie Scotta Wedgewooda
New York Islanders w meczu derbowym przerwali serię 4 zwycięstw New York Rangers. "Wyspiarze" pokonali lokalnego rywala 6:1. Najlepszym graczem meczu wybrany został Anthony Beauvillier, który strzelił gola i zaliczył 3 asysty. Wracający do składu po dwumeczowej przerwie spowodowanej kontuzją Josh Bailey zdobył 2 bramki i raz asystował, a po golu i asyście na swoje konta zapisali Jordan Eberle oraz Jean-Gabriel Pageau. Ten ostatni kiedyś, jeszcze jako gracz Ottawa Senators, strzelił ekipie Rangers 4 gole w jednym meczu play-off. Wczoraj na listę strzelców w zwycięskim zespole wpisał się także Brock Nelson, a 25 strzałów obronił Siemion Warłamow. Beauvillier w imponujący sposób przerwał serię 5 meczów bez punktu i 7 bez gola. Jego kolega klubowy, specjalista od ostrych wejść, Matt Martin w pierwszej tercji w narożniku zaatakował ciałem Jacoba Troubę, który nawet po wstaniu z lodu miał problemy z utrzymaniem się na nogach i nie wrócił już do gry. Islanders zrównali się punktami z prowadzącymi w tabeli dywizji wschodniej Washington Capitals, ale zajmują wciąż 2. miejsce, ponieważ wygrali mniej meczów w regulaminowym czasie. Rangers, którzy wciąż liczą na play-off, są w dywizji na 5. pozycji ze stratą 6 punktów do miejsca dającego awans, ale od zajmujących je Boston Bruins już rozegrali o 2 mecze więcej.
Jacob Trouba zamroczony po ataku ciałem Matta Martina
Florida Panthers przed własną publicznością pokonali 5:1 outsidera dywizji centralnej Columbus Blue Jackets. To ich 3. kolejna wygrana. Sam Bennett strzelił 2 gole, Jonathan Huberdeau zdobył bramkę i zaliczył 2 asysty, trafili też Aleksander Barkov i Ryan Lomberg, a trzykrotnie asystował Anthony Duclair. Pierwszą gwiazdą meczu wybrany został jednak debiutujący w NHL bramkarz gospodarzy Spencer Knight. Amerykański mistrz świata juniorów w swoim pierwszym występie w najlepszej lidze świata obronił 33 strzały. Knight jest pierwszym bramkarzem urodzonym w XXI wieku, który zagrał w NHL i najmłodszym na tej pozycji w historii klubu z Florydy, który odniósł w lidze zwycięstwo. Pobił rekord należący dotąd do samego Roberto Luongo. "Pantery" wygrały z Blue Jackets także dzień wcześniej. Wtedy było 4:2. Ogółem w 8 meczach obecnych rozgrywek z tym rywalem zwyciężyły 7 razy. Ekipa z Columbus przegrała już 7 meczów z rzędu.
Coraz bliżej pozycji dającej awans do play-offów jest dobrze ostatnio dysponowany zespół Dallas Stars. "Gwiazdy" pokonały u siebie Detroit Red Wings 5:2. To już ich 4. zwycięstwo z rzędu. Bramkę i asystę zaliczył tegoroczny debiutant Jason Robertson, zwycięskiego gola strzelił Joe Pavelski, a do siatki trafili też: Blake Comeau, Tanner Kero i Jamie Oleksiak. W trzeciej tercji bramkarz Stars Jake Oettinger daleko wyjechał ze swojej bramki, ścinając z nóg napastnika rywali Darrena Helma, za co dostał karę. Drużyna z Dallas wygrała 5 z 6 meczów z "Czerwonymi Skrzydłami" w tym sezonie. W dywizji centralnej zajmuje 5. miejsce, tracąc do premiowanej awansem do fazy play-off 4. pozycji, na której są Nashville Predators, 1 punkt. "Gwiazdy" rozegrały jednak dotąd o 2 spotkania mniej niż "Drapieżnicy". Red Wings są w tej samej dywizji na przedostatnim, 7. miejscu bez realnych szans na play-off.
Jake Oettinger ścina Darrena Helma daleko od bramki
Vancouver Canucks po raz drugi po swojej długiej koronawirusowej przerwie pokonali Toronto Maple Leafs. Podopieczni Travisa Greena, którzy niemal w komplecie przeszli COVID-19 i musieli mieć przełożonych aż 12 meczów, wygrali z "Klonowymi Liśćmi" 6:3, a w niedzielę 3:2 po dogrywce. W obu spotkaniach przegrywali i odrobili straty. Wczoraj do 47. minuty było 3:2 dla Maple Leafs, ale Canucks odmienili losy spotkania 4 golami. Tanner Pearson i Brandon Sutter zdobyli po 2 bramki, gola i 2 asysty zaliczył Quinn Hughes, a swoje trafienie zanotował też Nils Höglander. Pearson pierwszy raz w tym sezonie strzelił gola zwycięskiego. Z kolei 37 strzałów obronił Braden Holtby. Zespół z Vancouver wciąż jest przedostatni w dywizji północnej, ale ma do nadrobienia dużo meczów. Wyprzedzający go bezpośrednio Calgary Flames mają tylko o 2 punkty i aż o 6 meczów więcej. Maple Leafs znajdują się w kryzysie, choć nadal na czele dywizji. Przegrali już 5 spotkań z rzędu. Wczoraj stracili obrońcę Zacha Bogosiana, który mocno zderzył się z bandą i na jakiś czas wypada ze składu.
Kontuzja Zacha Bogosiana
Los Angeles Kings w derbach Kalifornii pokonali u siebie Anaheim Ducks 4:1. Andreas Athanasiou i Blake Lizotte zaliczyli po golu i dwie asysty, bramkę i asystę uzyskał Carl Grundström, a na listę strzelców wpisał się też kapitan Anže Kopitar. Słoweniec strzelił swojego 3. zwycięskiego gola w tym sezonie. Dwukrotnie na wagę wygranych trafiał w meczach z "Kaczorami". W trzeciej tercji w walce na pięści gracz Kings Brendan Lemieux znokautował Josha Mansona. Klub z Los Angeles po raz pierwszy w tym sezonie mógł wczoraj wpuścić na trybuny kibiców. Według oficjalnej informacji na trybunach STAPLES Center było 1 431 fanów. Oba rywalizujące wczoraj zespoły zamykają tabelę dywizji zachodniej. Kings są przedostatni, a Ducks ostatni.
Brendan Lemieux kontra Josh Manson
WYNIKI
TABELE
Czytaj także: