NHL: "Złoci Rycerze" wygrali hit do zera [WIDEO]

Najlepszy w konferencji zachodniej NHL zespół Vegas Golden Knights przerwał zwycięską serię Carolina Hurricanes. "Złoci Rycerze" w hitowym meczu nie dali sobie strzelić gola, a Jonathan Quick świetnie wprowadził się do zespołu po tym, jak w 3 dni był graczem 3 różnych klubów.
Golden Knights na wyjeździe pokonali Hurricanes 4:0 w meczu dwóch liderów dywizji NHL, przerywając passę 4 zwycięstw "Huraganów".
Jonathan Marchessault w 5. minucie otworzył wynik golem, który później okazał się być zwycięskim, a kolejne trafienia zanotowali: Reilly Smith, Paul Cotter i strzelający w końcówce już do pustej bramki Brett Howden. Smith w dość nietypowych okolicznościach przeprowadził swoją akcję, bo krążek właściwie mu uciekł, ale że Brent Burns nie zdołał go zatrzymać, to wyszło z tego efektowne przepuszczenie "gumy" między dwoma graczami rywali, po którym nastąpił celny strzał.
Przypadkowe efektowne minięcie dwóch rywali i gol Reilly'ego Smitha:
Pierwszą gwiazdą meczu wybrany został bramkarz drużyny z Las Vegas Jonathan Quick, który obronił 33 strzały rywali i po raz 58. w NHL zachował "czyste konto". Zrobił to jednak po raz pierwszy w barwach zespołu z Nevady.
Quick świetnie wprowadził się do drużyny po szalonych dniach na początku marca, gdy w 3 dni był graczem 3 różnych drużyn. Najpierw Los Angeles Kings oddali go wówczas w wymianie do Columbus Blue Jackets, a dzień później ci ostatni, bez żadnego występu w ich barwach, wytransferowali do Las Vegas. Amerykanin wygrał wszystkie 3 dotychczasowe mecze w obecnym zespole.
Podopieczni Bruce'a Cassidy'ego mają teraz 86 punktów i prowadzą nie tylko w dywizji Pacyfiku, ale w całej konferencji zachodniej. Hurricanes pozostają z drugim najwyższym dorobkiem punktowym w lidze. 94 punkty pozwalają im prowadzić w dywizji metropolitalnej. Zespół Roda Brind'Amoura miał w celnych strzałach przewagę 33-24. Rywalom pozwala strzelać najrzadziej ze wszystkich drużyn NHL (średnio 25,8 strzałów na mecz).
Skrót meczu:
Jako pierwszy awans do fazy play-off zapewnił sobie zespół Boston Bruins. Lider ligowej tabeli przed własną publicznością pokonał Detroit Red Wings 3:2, mimo że już w 5. minucie przegrywał 0:2. Taki wynik utrzymywał się do 33. minuty, ale później gospodarze odwrócili losy spotkania. Zwycięskiego gola strzelił w 54. minucie Garnet Hathaway, a wcześniej trafili Hampus Lindholm i kapitan Patrice Bergeron. Linus Ullmark obronił 29 z 31 strzałów i ma już 33 zwycięstwa w tym sezonie, co jest najlepszym wynikiem wśród wszystkich ligowych bramkarzy. Szwed broni także z najlepszą skutecznością (93,8 %) i wpuszcza najmniej goli na mecz (1,89) wśród tych bramkarzy, którzy grali w przynajmniej 3 meczach. W trzeciej tercji fantastyczną interwencją zatrzymał strzał Alexa Chiassona z bliska. Ekipa z Bostonu osiągnęła 50 zwycięstw w sezonie najszybciej w historii NHL, bo już w 64. spotkaniu. Dotychczasowy rekord wynosił 66 meczów. Gracze Jima Montgomery'ego odnieśli 11 zwycięstw w ostatnich 12 meczach. W poprzednim meczu to oni prowadzili z Edmonton Oilers po pierwszej tercji 2:0, by przegrać 2:3. W tabeli całej ligi przewodzą z dorobkiem 105 punktów. Red Wings zajmują 7. miejsce w dywizji atlantyckiej i w klasyfikacji "dzikiej karty" w konferencji wschodniej. Jeszcze przy stanie 2:1 dla nich po analizie wideo anulowany został gol ich kapitana Dylana Larkina, który także otrzymał w tej sytuacji karę za przeszkadzanie w grze. Gospodarze wykorzystali jego karę, by zdobyć gola na 2:2 w przewadze.
Fantastyczna interwencja łapaczką Linusa Ullmarka:
W derbach stanu Pensylwania Pittsburgh Penguins pokonali u siebie Philadelphia Flyers 5:1. Mikael Granlund i Jake Guentzel zanotowali po bramce i asyście, kapitan Sidney Crosby zdobył dla "Pingwinów" gola zwycięskiego, trafili też Rickard Rakell i Jason Zucker, a Casey DeSmith obronił 31 z 32 strzałów rywali. Granlund zdobył pierwsze punkty w nowych barwach po transferze z Nashville Predators 1 marca. Drużyna z Pittsburgha wykorzystała 1 z 4 gier w przewadze i obroniła wszystkie 3 osłabienia. Było to wyjątkowe popołudnie dla jej trenera Mike'a Sullivana, który odniósł zwycięstwo numer 400 w sezonach zasadniczych NHL. 330 z tych wygranych zanotował prowadząc Penguins. Jego podopieczni wygrali bardzo ważny mecz, bo pozwolił on im awansować na 4. miejsce w dywizji metropolitalnej i objąć prowadzenie w klasyfikacji "dzikiej karty" do play-off w konferencji wschodniej. Penguins mają tyle samo punktów, co zajmujący w rankingu "dzikiej karty" 2. miejsce New York Islanders, ale rozegrali o 3 mecze mniej. Flyers przegrali 3 mecze z rzędu, są przedostatni w dywizji metropolitalnej i o play-offach już nie myślą.
New York Rangers pokonali na wyjeździe Buffalo Sabres 2:1. Zwycięstwo dał gościom podczas gry w przewadze w dogrywce Artiemij Panarin, wcześniej trafił też Patrick Kane, a Igor Szestiorkin obronił 32 strzały gospodarzy. Kane w swoim rodzinnym Buffalo trafił do siatki w nietypowych okolicznościach, bo próbował podawać, ale krążek po jego zagraniu odbił się od łyżwy obrońcy rywali Owena Powera i wpadł do bramki. Drużyna z Nowego Jorku zajmuje premiowane na koniec sezonu zasadniczego awansem do play-off 3. miejsce w dywizji metropolitalnej. Sabres przegrali już 4. kolejne spotkanie i oddalają się od strefy play-off. Są na 6. miejscu zarówno w dywizji atlantyckiej, jak i w klasyfikacji "dzikiej karty" na Wschodzie ze stratą już 7 punktów do pozycji dającej prawo gry o Puchar Stanleya.
Szczęśliwy gol Patricka Kane'a po podaniu i rykoszecie od rywala:
Zespół Colorado Avalanche pokonał u siebie Arizona Coyotes 3:2 po dogrywce, choć po pierwszej tercji przegrywał 1:2. Zwycięstwo dał mistrzom NHL w dodatkowej części meczu po fantastycznej indywidualnej akcji MVP ostatniej fazy play-off Cale Makar. Nathan MacKinnon zanotował gola i asystę, a trafił też Denis Malgin. MacKinnon ustanowił klubowy rekord zdobywając gola w 9. meczu z rzędu u siebie. Pobił wynik Joe Sakica, ale po meczu powiedział, że nie ma to dla niego wielkiego znaczenia, bo nigdy nie będzie tak dobry jak Sakic. Ekipa Coyotes w trzeciej tercji i w dogrywce nie oddała ani jednego celnego strzału. "Avs" w trzeciej odsłonie mieli w celnych strzałach przewagę 18-0. Po raz drugi w historii klubu nie dopuścili rywala do żadnego celnego uderzenia w tercji. Poprzednio zrobili to 8 lat temu, także w meczu z Coyotes. Zespół z Denver jest na 3. miejscu w dywizji centralnej, w której Coyotes zajmują przedostatnią 7. pozycję.
Zwycięski gol Cale'a Makara w dogrywce po pięknej indywidualnej akcji:
Gorszy od Coyotes w dywizji jest tylko zespół Chicago Blackhawks, który na wyjeździe przegrał z Tampa Bay Lightning 1:3. Brayden Point strzelił dla gospodarzy 2 gole, w tym zwycięskiego na minutę przed końcem meczu, a na 2 sekundy przed końcem wynik strzałem do pustej bramki ustalił Brandon Hagel. Bramkarz "Błyskawicy" Brian Elliott obronił 22 z 23 strzałów rywali i wygrał 5. mecz z rzędu przeciwko Blackhawks. Point, który dwukrotnie był w przeszłości najlepszym snajperem fazy play-off NHL, zdobył w tym sezonie 43 gole, co jest jego nowym rekordem kariery w rozgrywkach zasadniczych. Ekipa Lightning wygrała tylko 2 z ostatnich 8 meczów, ale utrzymuje się na premiowanym awansem do fazy play-off 3. miejscu w dywizji atlantyckiej. Zwycięstwo okupiła kontuzją kapitana Stevena Stamkosa, który zjechał z tafli w pierwszej tercji. Trener Jon Cooper powiedział po meczu, że jego podopieczny przejdzie dziś dokładniejsze badania, ale wszystko z jego zdrowiem powinno być w porządku. Blackhawks są na przedostatnim miejscu w konferencji zachodniej.
Toronto Maple Leafs pokonali u siebie Edmonton Oilers 7:4, mimo że przegrywali już 1:3. Mitch Marner został wybrany pierwszą gwiazdą spotkania za gola i 3 asysty. Kapitan "Klonowych Liści" John Tavares zdobył 2 bramki i raz asystował, także dwukrotnie trafił Noel Acciari, a Auston Matthews i William Nylander zanotowali po golu i asyście. Marner trafił po tym, jak przejął tuż przed bramką fatalne podanie Ryana McLeoda i efektownym zwodem zupełnie wyprowadził w pole bramkarza Oilers Stuarta Skinnera. W drugiej tercji zespół z Toronto od stanu 1:3 strzelił 4 gole w 6 minut. Dla Oilers Connor McDavid zdobył 55. gola w sezonie oraz zaliczył 2 asysty i ma ich już na koncie 72 w obecnych rozgrywkach. W obu kategoriach prowadzi w NHL, podobnie jak w klasyfikacji punktowej. 127 "oczek" to jego najlepszy wynik w karierze. Najlepiej w tym sezonie wykorzystujący przewagi zespół z Edmonton zamienił na gola 1 z 3 takich okazji, ale Maple Leafs byli lepsi, bo wykorzystali 2 z 5 gier w liczebniejszym składzie. W dywizji atlantyckiej zajmują pozycję wicelidera. "Nafciarze" są na 4. miejscu w dywizji Pacyfiku, ale prowadzą w rankingu "dzikiej karty" do play-off w konferencji zachodniej.
Efektowny gol Mitcha Marnera:
New Jersey Devils pokonali na wyjeździe Montréal Canadiens 3:1. Kapitan "Diabłów" Nico Hischier strzeił gola zwycięskiego i asystował przy trafieniu Tomáša Tatara. Bramkę zdobył dla gości także Nathan Bastian, a Dawson Mercer raz asystował, co pozwoliło mu wydłużyć do 12 serię meczów ze zdobytym punktem. Hischier do bramki trafił łyżwą, od której odbił się krążek po podaniu Damona Seversona. Bramkarz Devils Akira Schmid obronił 27 z 28 strzałów rywali. Zespół z Newark jest wiceliderem dywizji metropolitalnej i zbliżył się tylko na 2 punkty do prowadzących w niej Carolina Hurricanes. Dziś będzie się z nimi mógł zrównać, bo oba zespoły zmierzą się w meczu bezpośrednim. "Huragany" utrzymają po nim prowadzenie w dywizji niezależnie od wyniku, ponieważ rozegrały o jedno spotkanie mniej. Z kolei Canadiens przegrali już 6 meczów z rzędu i okupują ostatnie miejsce w dywizji atlantyckiej.
Zwycięski gol Nico Hischiera zdobyty łyżwą:
Na ostatnim miejscu w tabeli całej ligi znajduje się zespół Columbus Blue Jackets. Tej nocy przegrał u siebie z St. Louis Blues 2:5. Jordan Kyrou ustrzelił dla gości drugi hat trick w swojej karierze w NHL, Sammy Blais zdobył gola i dwukrotnie asystował, Brandon Saad zanotował bramkę i asystę, a stojący w bramce Blues Thomas Greiss obronił 37 z 39 strzałów gospodarzy. Kyrou w 62 meczach tego sezonu zdobył 29 goli i już ustanowił swój strzelecki rekord kariery w jednym sezonie w NHL. Z kolei Blais w miesiąc od powrotu do St. Louis strzelił 4 gole w 14 meczach. Wcześniej ani razu nie trafił do siatki w 54 występach w New York Rangers. Zespół Blues zajmuje 6. miejsce w dywizji centralnej, a jego szanse na play-off są tylko iluzoryczne, bo na 17 meczów przed końcem rozgrywek zasadniczych ma 14 punktów straty do miejsca dającego awans. Blue Jackets przegrali 4 spotkania z rzędu.
Ostatnie miejsce premiowane awansem do play-off w konferencji zachodniej zajmuje zespół Winnipeg Jets, który tej nocy pokonał na wyjeździe po dogrywce Florida Panthers 5:4. "Odrzutowce" w trzeciej tercji straciły dwubramkowe prowadzenie. Wygraną dał im swoim 2. golem w meczu na 29 sekund przed upływem pełnego czasu dogrywki Mark Scheifele. To jego 13. gol w dogrywce meczu NHL, co jest rekordem klubu. Władisław Namiestnikow też strzelił 2 razy i jeszcze zaliczył asystę, z bramką i 2 asystami mecz zakończył Nikolaj Ehlers, a Kyle Connor zanotował 3 asysty. Bramkarz przyjezdnych Connor Hellebuyck obronił 44 strzały, bo Panthers w tym elemencie mieli przewagę 48-27. Prowadzony przez byłego szkoleniowca Jets Paula Maurice'a zespół z Sunrise strzela najczęściej w całej NHL (średnio 36,9 strzałów na mecz). Oba zespoły bardzo dobrze zagrały w przewagach. Panthers wykorzystali 3 z 5, a Jets 2 z 3 takich okazji. Meczu w ekipie z Winnipeg nie dokończyli: Adam Lowry i gwiazda obrony Josh Morrissey. Najprawdopodobniej obaj dziś nie zagrają z Tampa Bay Lightning, ale dokładniejsze badania powiedzą więcej o ich stanie zdrowia. Zespół z Winnipeg jest na 4. miejscu w dywizji centralnej i na 2. w klasyfikacji "dzikiej karty" w konferencji zachodniej. Panthers zajmują 3. pozycję w rywalizacji o 2 "dzikie karty" w konferencji wschodniej.
Washington Capitals pokonali na wyjeździe New York Islanders 5:1, choć pierwsi stracili gola. Anthony Mantha i Dylan Strome zaliczyli po bramce i asyście, Rasmus Sandin asystował 3 razy, T.J. Oshie zdobył gola zwycięskiego, a na listę strzelców w ekipie "Stołecznych" wpisali się jeszcze Nicklas Bäckström i Nic Dowd. Bramkarz gości Darcy Kuemper obronił 17 z 18 strzałów rywali. Mantha trafił do siatki po raz pierwszy w tym roku kalendarzowym. Nie udało mu się to w poprzednich 20 meczach. Oba zespoły nie zaprezentowały się dobrze w przewagach. Islanders nie wykorzystali żadnej z 5, a Capitals żadnej z 4. "Wyspiarze" przegrali w regulaminowym czasie po raz pierwszy od 6 spotkań i spadli na 5. miejsce w dywizji metropolitalnej oraz 2. w klasyfikacji "dzikiej karty" w konferencji wschodniej. Capitals są na 6. miejscu w tej samej dywizji i na 4. w tabeli "dzikiej karty". Do zamykanej przez ich wczorajszych rywali strefy play-off na Wschodzie tracą 5 punktów.
Dallas Stars na wyjeździe pokonali Seattle Kraken 4:3. Joe Pavelski uratował "Gwiazdy" przed porażką golem zdobytym na 70 sekund przed końcem trzeciej tercji już po wycofaniu bramkarza, a Fin Miro Heiskanen zdobył zwycięską bramkę w dogrywce. Ten ostatni zaliczył także asystę, również z golem i asystą mecz zakończył jego rodak Roope Hintz, a na liście strzelców znalazł się jeszcze Mason Marchment. Zespół z Dallas wygrał pierwsze 2 mecze najdłuższej w sezonie 6-meczowej serii wyjazdowej. Punktował w 6 ostatnich meczach w obcych halach, wygrywając 5 z nich. Obecnie prowadzi w dywizji centralnej. Zespół Kraken zajmuje zaś 3. miejsce w dywizji Pacyfiku. Obie ekipy zmierzą się ze sobą w Seattle ponownie jutro.
Najdłuższą aktualnie serię zwycięstw w NHL ma niespodziewanie zespół Vancouver Canucks, który nie liczy się już w walce o play-off. Tej nocy podopieczni Ricka Toccheta pokonali u siebie Ottawa Senators 5:2, odnosząc już 4. zwycięstwo z rzędu. Andriej Kuźmienko strzelił 2 gole, J.T. Miller i Nils Åman zaliczyli po bramce i asyście, a dla zwycięzców trafił też Sheldon Dries. Canucks po raz pierwszy w tym sezonie wygrali 4 kolejne spotkania. Nie tylko obronili wszystkie 3 osłabienia, ale jeszcze w jednym z nich Miller zdobył gola. W osłabieniach bronią się co prawda najgorzej w NHL (68,8 %), ale pod względem liczby goli zdobytych w mniejszym liczebnie składzie są na 2. miejscu w lidze (11). W dywizji Pacyfiku zajmują 6. miejsce. Senators są na 5. pozycji w dywizji atlantyckiej i w rankingu "dzikiej karty" do play-off w konferencji wschodniej.
Zespół Minnesota Wild pokonał na wyjeździe 5:2 outsidera konferencji zachodniej San Jose Sharks. Po golu i asyście dla "Dzikich" zaliczyli: Matt Boldy, Marcus Johansson, Jared Spurgeon i Mats Zuccarello Aasen, a do siatki trafił też Frédérick Gaudreau. Bramkarz gości Marc-André Fleury obronił 35 strzałów i wygrał 5. mecz z rzędu. Zespół z St. Paul punktował w 12 ostatnich spotkaniach, a wygrał 10 z nich. W dywizji centralnej zajmuje 2. miejsce. Sharks pozostają na ostatniej pozycji w dywizji Pacyfiku i konferencji zachodniej oraz na przedostatniej w całej lidze. Asystując przy jednym z goli ich obrońca Erik Karlsson zdobył 84. punkt w tym sezonie i ustanowił klubowy rekord jednego sezonu wśród defensorów. Szwed jest najlepiej punktującym obrońcą tych rozgrywek w NHL, a w ogólnej klasyfikacji punktowej ligi zajmuje 7. miejsce.
Rzuty karne rozstrzygnęły mecz w Los Angeles. Miejscowi Kings zakończyli tam serię 5 zwycięstw, przegrywając 1:2 z Nashville Predators. Karnego jako jedyny wykorzystał Matt Duchene, z gry trafił dla "Drapieżników" Tommy Novak, ale pierwszą gwiazdą meczu wybrano bramkarza gości Kevina Lankinena, który obronił 26 strzałów z gry i wszystkie 3 karne. Zespół z Nashville swojego jedynego gola z gry zdobył w przewadze, a sam obronił 3 osłabienia. Predators zajmują 5. miejsce w dywizji centralnej i 3. w klasyfikacji "dzikiej karty" do play-off w konferencji zachodniej. Do okupujących ostatnią premiowaną awansem do gry o Puchar Stanleya pozycję Winnipeg Jets tracą 6 punktów, ale mają do rozegrania o 3 mecze więcej. Kings są wiceliderami dywizji Pacyfiku. Dopiero po raz 2. w tym sezonie przegrali serię rzutów karnych. 6 takich rozgrywek wygrali.
Komentarze