Hokej.net Logo

Niewiarygodna interwencja bramkarza. "Nigdy nie widziałem czegoś podobnego" [WIDEO]

Bramkarz Skellefteå AIK Gustaf Lindvall popisał się fantastyczną interwencją w meczu play-off ligi szwedzkiej.
Bramkarz Skellefteå AIK Gustaf Lindvall popisał się fantastyczną interwencją w meczu play-off ligi szwedzkiej.

To mógł być kuriozalny gol sprezentowany rywalom przez fatalny błąd bramkarza, a była interwencja, która zostanie zapamiętana na lata. - Nigdy nie widziałem czegoś podobnego - z uznaniem powiedział nawet bramkarz przeciwników.

Niezwykła sytuacja miała miejsce w meczu numer 3 półfinału play-off szwedzkiej SHL pomiędzy Frölundą Göteborg a Skellefteå AIK.

W pewnym momencie na początku drugiej tercji bramkarz ekipy z Skellefteå Gustaf Lindvall myślał, że sędziowie przerwali grę i wyjechał z bramki w stronę rogu tafli. Akcja jednak się toczyła, a kanadyjski gracz Frölundy Jayden Halbgewachs oddał mocny strzał w kierunku pustej bramki SAIK.

Lindvall zorientował się jednak w ostatniej chwili, co się dzieje i wykonał desperacką paradę, rzucając się w stronę krążka. Wyciągniętym kijem zdołał go podbić i nie dopuścić do utraty gola.

Za głowy łapali się nie tylko koledzy klubowi 33-letniego bramkarza, ale także trener rywali Roger Rönnberg. Serwis internetowy szwedzkiego dziennika "Aftonbladet" napisał, że to kandydatura do "interwencji dekady".

- Gra z przodu się zatrzymała i myślałem, że sędziowie zagwizdali, więc zrobiłem tradycyjną rundę w stronę narożnika. Ale spojrzałem i zobaczyłem, że oni mają krążek, a on szykuje się do strzału. Przełączyłem się na "tryb paniki" i pomyślałem "cholera, muszę to obronić" - opowiadał po meczu Lindvall.

Zapytany czy był kiedyś blisko podobnej interwencji, Lindvall odparł:

- Nie, ale też nigdy nie byłem blisko postawienia się samemu w takiej sytuacji. Następnym razem człowiek musi się przyjrzeć czy gra rzeczywiście jest przerwana.

Ostatecznie ta interwencja na niewiele się zdała, bo w końcówce rywale strzelili 2 gole, wygrali 2:0 i w serii półfinałowej przegrywają już nie 0-2, a 1-2.

Tym łatwiej po meczu było docenić interwencję Lindvalla bramkarzowi przeciwnej drużyny Larsowi Johanssonowi.

- To było mocne, trzeba mu to oddać. Coś szalonego, nigdy nie widziałem czegoś podobnego - skomentował bramkarz Frölundy. - Jasne, że to interwencja roku, nie zamierzam mu pod tym względem rzucać wyzwania. Z mojej pozycji miałem idealny widok i siadłoby w "okienko", ale ukradł tego gola. Nic, tylko bić brawo.

Czytaj także:

Liczba komentarzy: 2

Komentarze

Tylko zalogowani użytkownicy mogą dodawać komentarze. Zaloguj się do swojego konta!
Lista komentarzy
  • szop
    2024-04-12 14:29:31

    dobre

  • S'75
    2024-04-15 21:43:42

    U nas w Oświęcimiu na początku lat 90 taką paradą popisał się ówczesny bramkarz Wojciech Baca...

© Copyright 2003 - 2025 Hokej.Net | Realizacja portalu Strony internetowe