Niezwykle rzadko spotykaną karę nałożyli tej nocy sędziowie w meczu NHL. Mało kto słyszał o przepisie, który został zastosowany już po 43 sekundach gry.
Mecz Seattle Kraken z Nashville Predators miał bardzo nietypowy początek. W pierwszej przerwie w grze, już po upływie 43 sekund, sędziowie przez chwilę dyskutowali między sobą, a także ze stolikiem. Po tych rozmowach sędzia TJ Luxmore ogłosił nałożenie na drużynę Predators kary za nieprawidłowy skład rozpoczynający mecz. Jak poinformował, zamiast numeru 91 w drużynie "Drapieżników" spotkanie rozpoczął numer 9.
Oznacza to, że według zgłoszonego składu spotkanie miał rozpoczynać Steven Stamkos, ale zamiast niego w formacji startowej pojawił się Filip Forsberg.
Podczas wywiadu przed kamerami telewizyjnymi po tej sytuacji trener Predators Andrew Brunette powiedział, że faktycznie w protokole do numeru 9 Forsberga dopisana była omyłkowo cyfra "1", co stworzyło numer Stamkosa.
Nie jest jednak do końca jasne czy na tej podstawie ktoś wpisał nieprawidłowo także nazwisko, a przepis dotyczący takiej sytuacji mówi wprost, że "decydującym czynnikiem jest to, że nazwisko zawodnika lub bramkarza, a niekoniecznie numer zawodnika lub bramkarza, musi być zanotowane prawidłowo".
Składy rozpoczynające spotkanie są przez trenera lub menedżera drużyny zgłaszane przed meczem, a każda późniejsza zmiana wymaga zatwierdzenia. Jako pierwszy robi to zawsze zespół gości, czyli w tym przypadku Predators. Gospodarze podają swój skład startowy już po zapoznaniu się z formacją wystawianą przez rywala.
Zgodnie z art. 7.2 przepisów NHL "za naruszenie tego przepisu na ławkę drużyny naruszającej nakłada się karę mniejszą". Dzieje się tak jednak tylko na żądanie przeciwników, jeśli po zgłoszeniu tej kwestii okaże się, że faktycznie drużyna wystawiła nieprawidłowy skład. Zgłosić to sędziom można wyłącznie w trakcie pierwszej przerwy w meczu.
Ten rzadko spotykany błąd po stronie Predators musiał więc czujnie dostrzec sztab Kraken. Komentująca mecz w roli ekspertki w telewizji TNT trzykrotna mistrzyni olimpijska Jennifer Botterill zwróciła uwagę, że trener Dan Bylsma chwilę wcześniej rozmawiał ze swoją asystentką Jessicą Campbell.
Co ciekawe, podobna sytuacja miała miejsce w czerwcu tego roku w meczu numer 3 finału ligi AHL. Wtedy taką karę otrzymała drużyna Hershey Bears na wniosek sztabu szkoleniowego ekipy Coachella Valley Firebirds, która jest filialnym zespołem Kraken. Firebirds prowadził wówczas Bylsma, a jego asystentką także była Campbell.
Zapytany na pomeczowej konferencji prasowej czy jego sztab "poluje" na takie sytuacje, Bylsma odparł:
- Zobaczyliśmy w ich składzie numer 91 wychodzący z Ryanem O'Reillym i... wyleciało mi teraz z głowy, z kim [Gustavem Nyquistem - red.]. Nie było tak, jak grali w ostatnich meczach i nie tak, jak mieli na rozgrzewce. Zauważyliśmy to więc, kiedy zgłosili ten skład. Sprawdziliśmy ponownie, gdy byli ustawieni podczas hymnu i... cóż, dali nam okazję.
W czerwcu podczas finału AHL jego ówczesna drużyna wykorzystała taką okazję i grając w przewadze strzeliła gola otwierającego wynik.
Ostatniej nocy w Seattle gospodarze z prezentu podarowanego im przez rywali nie skorzystali i nie zamienili gry w przewadze na gola. Później jednak Brandon Montour zdobył gola i zaliczył asystę przy trafieniu Daniela Spronga, a w końcówce strzałem do pustej bramki Predators Yanni Gourde ustalił wynik na 3:0 dla Kraken. Chandler Stephenson asystował przy wszystkich bramkach, a bramkarz miejscowych Joey Daccord obronił 24 strzały i zachował "czyste konto".
Zespół Seattle Kraken wygrał 5 z ostatnich 6 meczów, ale zajmuje dopiero 6. miejsce w dywizji Pacyfiku. Predators, których przed sezonem niektórzy eksperci widzieli w roli faworytów do zdobycia pucharu Stanleya, ponieśli z kolei 4 porażki podczas 5-meczowej serii gier wyjazdowych i są na przedostatniej pozycji w dywizji centralnej, konferencji zachodniej i całej NHL.
Wyniki środowych meczów NHL:
Toronto Maple Leafs - Vegas Golden Knights 3:0
Philadelphia Flyers - Carolina Hurricanes 1:4
Dallas Stars - San Jose Sharks 5:2
Seattle Kraken - Nashville Predators 3:0
Los Angeles Kings - Buffalo Sabres 0:1
Czytaj także: