Adrian Kempe złożył podpis pod nowym kontraktem z Los Angeles Kings. Będzie on obowiązywał przez najbliższe osiem lat i gwarantuje mu ogromne - jak na hokej - pobory.
Szwedzki napastnik parafował nową umowę z Los Angeles Kings. Na jej mocy w ciągu ośmiu lat zarobi zawrotną kwotę 85 milionów dolarów. Zacznie ona obowiązywać od następnego sezonu, na razie 29-latek rozgrywa w Mieście Aniołów ostatni z czterech zakontraktowanych sezonów jeszcze w 2022 roku sezonów. Obecnie zarabia 5,5 miliona dolarów rocznie.
– Jestem naprawdę szczęśliwy – powiedział Kempe. – Czuję się dobrze, skupiam się na grze. Jestem z siebie dumny. Jestem też wdzięczny kolegom z drużyny, kibicom, wszystkim, którzy byli z nami i zdecydowanie cieszę się, że mogę tu być przez kolejne osiem sezonów.
– Jesteśmy podekscytowani, że Adrian podpisał kontrakt na kolejne osiem sezonów – dodał Ken Holland, generalny menedżer Los Angeles. – To elitarny zawodnik, który stał się jednym z najbardziej dynamicznych, dwukierunkowych napastników w lidze, a jego rozwój od momentu dołączenia do Kings był ogromny. Obecność Adriana, zarówno jako zawodnika, jak i lidera, jest niezwykle cenna dla zespołu.
Kempe zdobył do tej pory w tym sezonie 19 punktów (6 goli, 13 asyst) w 19 meczach. W sezonie 2022/23 strzelił 41 goli, co stanowi jego rekord kariery w NHL, a w poprzednim sezonie zdobył 73 punkty (35 goli, 38 asyst) w 81 meczach. Hokeista został powołany do wstępnego składu reprezentacji Szwecji na Zimowe Igrzyska Olimpijskie Mediolan-Cortina 2026 w czerwcu, po tym jak w lutym zagrał dla swojego kraju w meczu Czterech Narodów.
Wybrany przez Los Angeles w pierwszej rundzie Draftu NHL 2014, zdobył 420 punktów (200 goli, 220 asyst) w 649 meczach NHL. Ma również na koncie 29 punktów (15 goli, 14 asyst) w 28 meczach play-off o Puchar Stanleya, w tym 10 punktów (4 gole, 6 asyst) w sześciu meczach w zeszłym sezonie, kiedy Los Angeles zostało wyeliminowane przez Edmonton Oilers w pierwszej rundzie Konferencji Zachodniej.
Czytaj także:
