GKS Katowice po niezwykle zaciętym i emocjonującym spotkaniu pokonał Comarch Cracovię 2:1 po dogrywce i tym samym wyrównał stan półfinałowej rywalizacji na 1:1. – Teraz już szykujemy się na kolejne spotkania – podkreślił Hampus Olsson, autor "złotego" gola.
Spotkanie było bardzo wyrównane i znacznie bardziej "zamknięte" niż to pierwsze. Oba zespoły kosztowało sporo sił, bo rozstrzygnięcie zapadło w 10. minucie dogrywki.
– Tak, w dogrywce wszyscy byliśmy już bardzo zmęczeni, ale w meczach takich, jak ten nikt się tym nie przejmuje, w końcu to play-off. To wielka sprawa, że mogłem dać drużynie tak ważne trafienie w dogrywce i dzięki temu wygraliśmy mecz. Teraz już szykujemy się na kolejne spotkania – przyznał Olsson.
W szeregach Mistrzów Polski w tym spotkaniu zabrakło jednak chorych Bartosza Fraszki i Aleksiego Varttinena oraz nieobecnego Marcina Kolusza.
– Brakuje nam kilku ważnych zawodników w składzie, co oznacza, że teraz inni gracze muszą się pokazać i wziąć odpowiedzialność. Jestem dumny z drużyny po tym meczu – stwierdził 27-letni Szwed, który przedstawił też, jak musi grać GieKSa.
– Musimy wystrzegać się błędów, grać prosto i skutecznie, wykorzystywać więcej okazji, niż rywale – dodał.
Teraz rywalizacja przenosi się do Katowic. Mecze w “Satelicie” odbędą się w poniedziałek i we wtorek o 18:30.
– O tak, kiedy gramy przed własną publicznością, jest nas sześciu na lodzie. Nasi fani są niesamowici, granie dla nich to ogromna przyjemność. Czekamy na kolejne mecze – zakończył.
Czytaj także: