Florida Panthers, która w minionym sezonie dostała się do ćwierćfinału play-off, ogłosiła nazwisko swojego nowego trenera. Będzie nim Paul Maurice, który sezon wcześniej prowadził Winnipeg Jets.
Maurice zastąpi Andrew Brunette'a, który był tymczasowym szkoleniowcem „Panter”. Nie oznacza to jednak, że ten pożegna się z klubem. Jeśli zdecyduje się, to może pozostać w klubie na innym stanowisku.
Przypomnijmy, że Brunette musiał pełnić tę funkcję z racji faktu, iż nominalny pierwszy trener Joel Quenneville zrezygnował z posady. Powodem jest jego udział w ukrywaniu molestowania seksualnego w drużynie Chicago Blackhawks w 2010 roku.
– Doświadczenie i intelekt Paula były właśnie tym, czego szukaliśmy i jesteśmy podekscytowani, że może wcielić się w rolę głównego trenera – powiedział Bill Zito, dyrektor generalny Panthers.
Dla 55-latka będzie to już piąty samodzielnie prowadzony klub w NHL. Poprzednio trenował Carolina Hurricanes, Toronto Maple Leafs oraz Winnipeg Jets.
Ponadto był asystentem trenera w kadrze Kanady w sezonie 2013/2014, a sezon wcześniej trenował także Mietałłurg Magnitogorsk, który występuje w KHL-u. W sezonie 2018/19 był także pierwszym trenerem podczas NHL All-Star Game.
Czytaj także:
