Marcin Jaros jeszcze przez sześć tygodni będzie musiał chodzić z nogą w gipsie. Złamanie nogi w kostce, to poważna kontuzja i szybszy powrót zawodnika do gry jest niemożliwy.
- Sześć tygodni, niestety. Mam nadzieję, że Marcin szybko wróci do pełni zdrowia. Podczas tak długiej przerwy ważne jest by zawodnik przestrzegał diety, by później szybko wrócił do formy przed kontuzją – powiedział trener Jozef Zavadil.
Niemal w tym samym czasie do drużyny po kontuzji wróci także Andrzej Banaszczak, który obecnie ma zadrutowaną szczękę.
(DS) - hokej.zaglebie.sosnowiec.pl
Czytaj także: