„Każdy sport drużynowy – a już w szczególności hokej na lodzie – jest grą błędów. Wygrywa w nim ten, kto popełni ich mniej” – ta stara jak świat zasada od niepamiętnych czasów nadaje sens sportowej rywalizacji… Od każdej reguły istnieją jednak wyjątki. Jednym z takich był dzisiejszy ligowy pojedynek pomiędzy Zagłębiem Sosnowiec a Klubem Hokejowym z Sanoka.
W piątkowy wieczór drużyna Zagłębia popełniła bowiem zdecydowanie więcej błędów, aniżeli przeciwnik. Wystarczy wspomnieć, że wszystkie gole gospodarze stracili po szkolnych wręcz błędach swoich obrońców. Za każdym razem scenariusz był taki sam: bezmyślna strata krążka we własnej strefie obronnej, przejęcie przez wychodzącego na pozycję „sam na sam” zawodnika drużyny przeciwnej i pewny, precyzyjny strzał. - Wiedzieliśmy, że nieskompletowana obrona Zagłębia popełnia błędy i udało nam się to czterokrotnie wykorzystać – powiedział po meczu autor 3 trafienia dla Sanoka, Robert Kostecki.
Do 46 min. Zagłębie nie radziło sobie także w ofensywie. Dopiero wtedy – przy stanie 3:2 – sygnał do bardziej zdecydowanego ataku dał Tomasz Kozłowski. 20-letni napastnik najpierw sam wpisał się na listę strzelców, a cztery minuty później – wspólnie z bratem, Marcinem – przeprowadził kluczową dla losów całego pojedynku akcję bramkową. Zawsze marzyłem by zagrać w jednym ataku ze swoim bratem i cieszę się, że trenerzy dali nam taką szansę – wyznał najlepszy w swoim zespole Marcin Kozłowski.
Na tle przeciętnie grającego rywala dość dobrze zaprezentowali się Sanoczanie, którzy ambicją i wolą walki nadrabiali braki w przygotowaniu motorycznym i technicznym. Niestety, drużyna Andrzeja Słowakiewicza zbyt anemicznie grała podczas przewag, asamateż za często i za łatwo łapała kary. – Przegraliśmy na własne życzenie. Widać, że niektórzy nasi zawodnicy nie przywykli jeszcze do nowych zasad i co mecz popełniają wciąż te sam błędy, czego efektem są kary, przez które przegrywamy – kwituje piątkowy występ trener drużyny gości.
22 września 2006 r., godz. 17:30
Zagłębie Sosnowiec – KH Sanok 7:4 (1:0; 2:1; 4:3)
Bramki dla Zagłębia: 15:21- Bernat (Grobarczyk, Sosiński) PP2, 37:48- M. Kozłowski (Horny), 38:59- Kotuła (J. Rutkowski) PP, 46:09- T. Kozłowski (Labryga) PP2, 47:40- M. Puzio (T. Da Costa) PP, 50:33- M. Kozłowski (T. Kozłowski, Horny), 51:42- T. Da Costa;
Bramki dla KH: 22:20- M. Mermer (Rąpała), 45:47- Maciejko SH, 48:37- R. Kostecki, 59:03- Grzesik (Dżoń);
Kary: Zagłębie- 16 min., KH- 32 min. (w tym 2+ 10 dla T. Mihalika za atak na głowę przeciwnika)
Strzały na bramkę przeciwnika: Zagłębie- 46, KH- 25
Interwencje bramkarzy: Zagłębie- 21, KH- 39
Sędziowali: S. Kryś oraz na liniach P. Pyrskała i M. Smura
Widzów: ok. 800
Skład Zagłębia: Tomasz Jaworski – Pavel Urban, Adrian Labryga, Marcin Kozłowski, Tomasz Kozłowski, Karel Horny, Marcin Kotuła, Jacek Rutkowski, Mariusz Puzio, Teddy Da Costa, Gabriel Da Costa, Kamil Duszak, Wojciech Sosiński, Łukasz Podsiadło, Łukasz Rutkowski, Karol Golec, Paweł Jasicki, Tobiasz Bernat, Robert Grobarczyk
Skład KH: Łukasz Janiec – Andrzej Penxa, Kamil Smyczyński, Tomasz Demkowicz, Mateusz Wilusz, Artur Dżoń, Krystian Maślak, Tomas Mihalik, Adrian Maciejko, Maciej Mermer, Lubos Zetik, Bogusław Rąpała, Piotr Ciepły, Jarosław Grzesik, Robert Kostecki, Rafał Solon
Czytaj także: