Rozczarowali się dzisiaj wszyscy Ci, którzy spodziewali się wyrównanego pojedynku pomiędzy Naprzodem Janów, a zespołem KH Sanok. Na janowskim „Jantorze” mogliśmy zobaczyć prawdziwy pogrom, w którym drużyna gospodarzy przewyższała swego rywala o klasę. Szczególnie druga tercja zaważyła na wyniku spotkania, w której zespół z dzielnicy Katowic zaaplikował rywalowi pięć bramek, nie tracąc przy tym ani jednej.
Początek meczu nie wskazywał na to, że gospodarze odniosą dziś łatwe zwycięstwo, bo to Sanoczanie już w pierwszej minucie meczu stworzyli trzy groźne sytuacje jednak, za każdym razem na posterunku był Cezary Maza, który od początku wystąpił w bramce Naprzodu. W 53 sekundzie meczu karę otrzymał Maciej Mermer i od tego momentu to gospodarze przejęli inicjatywę. Na pierwszą bramkę czekaliśmy do 9 minuty kiedy to Tomasz Mirocha po podaniu Jaromira Bednarka uciekł lewym skrzydłem i w sytuacji sam na sam sprytnym strzałem pokonał bramkarza gości. W 10 minucie karę otrzymał Michalik Tomas, jednak ku zaskoczeniu wszystkich to Sanoczanie zdobyli bramkę, kiedy to Zetik Lubos uciekł janowskiej defensywie i strzelił pomiędzy parkanami golkipera Naprzodu. Jednak grający wciąż z przewagą jednego zawodnika Janowianie w porę otrząsnęli się i znów wyszli na prowadzenie 35 sekund później, gdy w sytuacji 2 na 1 Marek Koszowski podał do Marka Sowińskiego, a ten ulokował „gumę” w praktycznie pustej bramce. W 11 minucie karę otrzymał Jarosław Grzesik i już po chwili Janowianie mogli cieszyć się z dwubramkowego prowadzenia, gdyż Michał Gryc zostawił krążek Markowi Pohlowi, a ten precyzyjnym strzałem zaskakuje Łukasza Jańca. W 18 minucie 5 sekundzie na ławkę kar powędrował Martin Karafiat, a niecałą minutę później dołączył do niego Kamil Drimal, toteż Janowianie musieli bronić się w trzech przeciwko piątce rywala, jednak nie udało im się to zbyt długo, ponieważ ten dogodny okresy gry wykorzystał Vrtik Jan, strzelając kontaktowego gola. Całkiem inny przebieg miała druga tercja, w której wręcz zespół Naprzodu Janów dominował. Sanoczanie mieli problem z wjechaniem do tercji rywala, nie mówiąc już o oddaniu celnego strzału. W 26 minucie meczu krążek pod bandą wyłuskał Tomasz Mirocha, podał do Andreja Szoeke, który ze stoickim spokojem wpakował „gumę” do siatki. Zaledwie 50 sekund później było już 5:2, gdy piękną dwójkową akcję Marka Koszowskiego z Filipem Mleko zakończył celnym strzałem ten drugi. W 31 minucie karę otrzymał Tomasz Demkowicz, co bezlitośnie wykorzystali rywale niedługo potem, kiedy to świetnie podanie przez całą długość tafli Jaromira Bednarka zamienił w sytuacji sam na sam z sanockim bramkarzem Andrej Szoeke. W 33 minucie karę otrzymał Vrtik Jan i znów chwilę później byliśmy świadkami kolejnej bramki dla Naprzodu. Marek Sowiński zagrał z lewej strony na środek do Marka Koszowskiego, a ten technicznym strzałem pokonuje Łukasza Jańca. Na kolejna bramkę nie musieliśmy długo czekać, bo już dwie minuty później Marek Sowiński w sytuacji sam na sam z bramkarzem, „czując na plecach oddech” obrońcy Sanoka, zdołał jeszcze wturlać krążek do bramki. Od początku trzeciej tercji „świątyni” Sanoka strzegł Daniel Wolanin, który zmienił Łukasza Jańca. W tej odsłonie spotkania pomimo dalszej przewagi gospodarzy ujrzeliśmy tylko jedną bramkę w 52 minucie, zdobytą przez Janowian, w momencie, gdy na ławce kar przebywał Rafał Solon. Marek Sowiński zagrał przed bramkę do Filipa Mleko, a ten „położył” bramkarza i ze stoickim spokojem objeżdżając go jeszcze po drodze ustalił wynik.
Naprzód Janów – KH Sanok 9:2 (3:2; 5:0; 1:0)
1:0 Tomasz Mirocha (Jaromir Bednarek) 08:53
1:1 Zetik Lubos (Melichercik Pavol) 09:37 – w osłabieniu
2:1 Marek Sowiński (Marek Koszowski) 10:12 – w przewadze
3:1 Marek Pohl (Michał Gryc) 12:15 – w przewadze
3:2 Vrtik Jan 19:09 – w podwójnej przewadze
4:2 Andrej Szoeke (Tomasz Mirocha) 25:05
5:2 Filip Mleko (Marek Koszowski) 25:55
6:2 Andrej Szoeke (Jaromir Bednarek) 31:40 – w przewadze
7:2 Marek Koszowski (Marek Sowiński) 33:02 – w przewadze
8:2 Marek Sowiński (Filip Mleko) 35:30
9:2 Filip Mleko (Marek Sowiński) 51:12 – w przewadze
Czytaj także: