W drugim meczu towarzyskim hokejowych reprezentacji Polski i Słowacji, który został rozegrany w Popradzie, lepsi okazali się gospodarze - byli mistrzowie świata - którzy wygrali minimalnie 2:1.Polacy, prowadzeni przez trenera Wiktora Pysza, pozostawili po sobie bardzo dobre wrażenie.
"Polacy wyszli na mecz przeciwko nam z mocną obroną, a ich bramkarz dokonywał cudów. Moi chłopcy zrozumieli, że nie należy lekceważyć żadnego rywala" - powiedział po spotkaniu Frantsek Hossa, selekcjoner hokejowej reprezentacji Słowacji.
W bramce naszej kadry stał Tomasz Wawrzkiewicz.
"Polacy byli w drugim meczu o wiele bardziej trudnym rywalem niż w pierwszym spotkaniu (podopieczni Pysza przegrali 3:6 - przyp. red.). Nasz zespół jest jeszcze nadal nie zgrany, ale wierzę, że to się poprawi. Goście od początku spotkania odważnie atakowali, czym nas zaskoczyli" - stwierdził z kolei Lubos Bartecko, kapitan reprezentacji Słowacji.
skh
Czytaj także: