Po roku absencji przedstawiciel polskiej ligi ponownie wystąpi w Turnieju Finałowym Pucharu Kontynentalnego. GKS Katowice rozpocznie w weekend swoje zmagania i postara się nie zawieść oczekiwań.
W ostatnim czasie z tymi rozgrywkami możemy mieć bardzo dobre wspomnienia. Reprezentująca Polskę w sezonie 2021/2022 Comarch Cracovia zdołała w turnieju rozgrywanym w Aalborgu sięgnąć po to prestiżowe trofeum.
Finałowe doświadczenie posiada również GKS Katowice, zajmując w sezonie 2018/2019 trzecie miejsce. Było to wówczas, gdy ekipę z alei Korfantego prowadził Tom Coolen.
Trzeba zaznaczyć, że w kadrze GieKSy pozostało czterech zawodników, którzy pamiętają tamto wydarzenie. Są to bramkarz Michał Kieler, obrońca Jakub Wanacki, środkowy Grzegorz Pasiut oraz skrzydłowy Bartosz Fraszko.
Poczet polskich medalistów uzupełnia GKS Tychy, który w sezonie 2015/2016, również sięgnął po brązowy medal.
Format imprezy
Spotkania finałowe Pucharu Kontynentalnego rozgrywane będą w dniach 12-15 stycznia w stolicy Walii, Cardiff. W turnieju wystąpią cztery zespoły, które o przepustkę walczyły w listopadowych rozgrywkach trzeciej rundy.
Z grupy F, rywalizującej w Cortinie d’Ampezzo awans uzyskał GKS Katowice oraz wicemistrz Danii - Herning Blue Fox. Z kolei najlepszymi zespołami turnieju w Grenoble okazały się Nomad Astana oraz Cardiff Devils. Teraz wszystkie te drużyny będą zestawione w jednej grupie, rozgrywając spotkania „każdy z każdym”. O końcowym rezultacie, zadecyduje układ tabeli.
Kwestia punktowania wyników spotkań nie różni się od tej, która obowiązuje choćby w TAURON Hokej Lidze. Za zwycięstwo w regulaminowym czasie gry drużyna otrzymuje trzy punkty, zaś za wygraną po dogrywce lub rzutach karnych dwa. „Oczko” trafi na konto ekipy, która przegrała po dodatkowym czasie gry, bądź serii najazdów.
W dogrywce oba zespoły będą rywalizowały w trzyosobowych składach przez pięć minut. Gdy nie padnie złoty gol, o losach spotkania decydowała będzie seria rzutów karnych. Każda drużyna wykona po pięć najazdów. Jeśli po nich nie poznamy zwycięzcy, zdecyduje zasada „nagłej śmierci”.
Arena zmagań
Spotkania rozgrywane będą w Vindico Arenie. Nowoczesny obiekt został zaprojektowany przez biuro architektoniczne Scott Brownrigg i oddany to użytku w 2016 roku. Na kompleks składają się dwie tafle lodowe. Główna z nich wyposażona jest w 3 100 miejsc.
Transmisje spotkań
Jak podali organizatorzy turnieju finałowego Pucharu Kontynentalnego w Cardiff, walijski klub przeprowadzi własną transmisję ze spotkań w Vindico Arena na stronie cardiffdevilslive.com. Dostęp do niej będzie płatny - szczegóły TUTAJ. Będzie można wykupić zarówno dostęp do pojedynczego spotkania (10 funtów za mecz z udziałem Cardiff Devils i 7 funtów za mecze innych drużyn), jak i wszystkich meczow turnieju finałowego, koszt pakietu to 30 funtów.
Darmowa transmisja ze spotkań Pucharu Kontynentalnego będzie prowadzona na stronie iihf.com, natomiast nie będzie ona dostępna dla Polski, Wielkiej Brytanii, Kazachstanu, Danii i Czech
Na nich warto zwrócić uwagę
Joona Monto (GKS Katowice)
- Ciężko oponować przeciwko obecności takich obcokrajowców w polskiej ekstralidze jak Monto. 29-latek rozgrywa w Katowicach swój trzeci sezon. Fin wniósł do naszej ligi świetne wyszkolenie techniczne, które z upływem czasu doprawił coraz większą dojrzałością. W obecnym sezonie strony zbierają żniwo owocnej współpracy. Monto jest najbardziej efektywnym zawodnikiem drużyny Jacka Płachty mając na swoim koncie 33 punkty za 9 goli i 24 asysty.
Jesper Thörnberg (Herning Blue Fox)
- Doświadczony Szwed przed sezonem zamienił Odense Bulldogs na Herning Blue Fox. Decyzja ta okazała się strzałem w dziesiątkę. 32-latek z miejsca wpisał się w schemat drużyny Pera Hånberga. Efekt jest imponujący - w 34 spotkaniach skrzydłowy zdobył aż 50 punktów. Złożyło się na nie 22 trafienia i 28 kluczowych zagrań.
Cole Sanford (Cardiff Devils)
- Kanadyjczyk dołączył do stołecznej drużyny przed sezonem 21/22. Nie mając żadnego doświadczenia z europejskim hokejem, nie potrzebował zbyt dużo czasu na aklimatyzację. Z miejsca stał się czołowym strzelcem zespołu. Podobnie jest w obecnych rozgrywkach. 28- latek z 17 bramkami jest najlepszym snajperów „Diabłów”.
Artur Gatijatow (Nomad Astana)
- Choć mierzy zaledwie 172 centymetry, to jego ogromnym atutem jest dynamika i dobra jazda na łyżwach. 24-letni napastnik zasmakował już gry w KHL oraz na jego bezpośrednim zapleczu, a obecnie znajduje się w szerokiej kadrze Kazachstanu. Z pewnością wpływ na to miała jego dyspozycja w tym sezonie. W 40 meczach strzelił 12 bramek, a przy kolejnych 23 asystował. To najlepszy punktowy wynik w ekipie Nomadu i 12. w całej kazachskiej ekstralidze.
Harmonogram gier
12 stycznia
17:00 GKS Katowice - Herning Blue Fox
21:00 Nomad Astana - Cardiff Devils
13 stycznia
16:00 Herning Blue Fox - Nomad Astana
20:00 GKS Katowice - Cardiff Devils
14 stycznia
16:00 Nomad Astana - GKS Katowice
20:00 Cardiff Devils - Herning Blue Fox
Czytaj także: