Radziszewski: Za dużo błędów
W piątkowym meczu Comarch Cracovii z Färjestad BK Rafał Radziszewski wybronił ponad 50 strzałów rywala. To nie pomogło drużynie w wywalczeniu korzystnego rezultatu.
- Graliśmy tak jak przeciwnik pozwalał czyli niewiele. Przez większość czasu Szwedzi zamykali nas w naszej tercji. Staraliśmy się stwarzać kontry jednak nie byliśmy w stanie zagrozić bramce rywala – powiedział po meczu Rafał Radziszewski.
Bramkarz „Pasów” podobnie jak koledzy z drużyny wie, że wszystkie mecze w Hokejowej Lidze Mistrzów będą dla nich trudnym wyzwaniem.
- Widać po tych dwóch meczach jaka jest przepaść pomiędzy drużynami. Nie jesteśmy w stanie grać na takim poziomie jak przeciwnik i sporo nam jeszcze brakuje, by dorównać do najlepszych. Piątkowy wynik lepszy niż ze Spartą. Zostały nam jeszcze dwa spotkania na wyjeździe więc na pewno mamy od kogo się uczyć lepszego hokeja. Postaramy się jednak zagrać lepiej niż w Krakowie – dodał „Radzik”
We wczorajszym spotkaniu Cracovia w pierwszych minutach każdej tercji traciła przynajmniej jedną bramkę.
- Nie możemy mówić o braku koncentracji. Pierwsze dziesięć minut każdej tercji staraliśmy się zagrać na zero z tyłu jednak niestety nie udawało nam się tego dokonać. Rywal nas punktował wykorzystując błędy. Tych popełnialiśmy za dużo – przyznał Radziszewski.
- Nie ma co porównywać obu spotkań. Sparta stwarzała akcje, by strzelać niemal do pustej bramki i rozgrywali dłużej krążek w tercji. Szwedzi strzelali niemal z każdej pozycji i z perspektywy bramkarza na pewno w piątek było więcej pracy – zakończył Radziszewski.
Komentarze