Od poniedziałku nowym trenerem zespołu KTH Krynica został Rudolf Rohaćek. Nie jest to zbyt wielkim zaskoczeniem, bowiem o jego nominacji pod Górą Parkową mówiono od dawna. Czeski trener jest postacią znaną i lubianą w Krynicy. To za jego rządów kryniczanie wywalczyli medale Mistrzostw Polski. Teraz wrócił, by pomóc w powrocie do ekstraklasy. Na początku bieżącego roku przyjechał, by obejrzeć mecz ligowy. Mówił wtedy, że jest zainteresowany pracą w KTH, ale pod pewnymi warunkami. Jednym z nich było rozpoczęcie przygotowań do sezonu już w maju. br>
- Dość wcześnie rozpoczęliście treningi?
- Żeby myśleć o szybkim powrocie do ekstraklasy, a przede wszystkim, aby grać na dobrym poziomie, nie ma innej drogi - stwierdził dotychczasowy trener KTH, Andrzej Pasiut. - W ubiegłym sezonie dopiero we wrześniu zebraliśmy drużynę i zaczęliśmy prawdziwe treningi. Niestety, skończyło się to źle, czyli spadkiem.
- Przyjście, a raczej powrót Rudolfa Rohaćka, to dla pana odsunięcie od prowadzenia pierwszego zespołu?
- Po pierwsze cieszę się, że trener wrócił. Współpraca z nim jest ciekawa i pouczająca. Po drugie nie jestem odsunięty, tylko moja rola będzie inna. W tym tygodniu wraz z prezesem ustalane będą sprawy organizacyjne w KTH. Wtedy dopiero będzie wiadomo, kto co będzie robił. Dotyczy to również Dominika Salomona.
- O wzmocnieniach chyba raczej trudno na razie mówić. A kto został?
- W treningach bierze udział blisko 20 zawodników, w tym kilku najbardziej obiecujących juniorów młodszych. Nie ma jeszcze Piksy i Cieraciewa - mają urlop. W Kanadzie są Brocławik i Hak, ale obaj chcą grać w KTH. Jestem z nimi w kontakcie. Jeszcze w tym tygodniu będę z nimi omawiał warunki przyjazdu.
- Ostatnio pojawiły się informacje, że Artur Ziaja ma przejść do GKS Tychy?
- Zanim odpowiem na to pytanie, chciałbym Arturowi, jego bratu i rodzinie, w imieniu swoim, trenerów i drużyny wyrazy współczucia z powodu śmierci matki. Jest nam wszystkim smutno z tego powodu. Na pewno nie zostawimy ich samych, w tak trudnym momencie. Jeśli chodzi o Tychy, to są tylko ich pobożne życzenia. Obaj zawodnicy będą podstawowymi bramkarzami KTH.
- Trener Rudolf Rohaćek znany jest z twardej ręki?
- I w tym względzie nic się nie zmieniło. Już pierwszy trening pokazał, że będzie ciężko. Do południa ćwiczymy na siłowni. Zawodnicy wylewają litry potu, bo wielu ma spore zaległości. Po południu jazda na rowerze, później sala, itd. Przygotowania potrwają do 12 lipca. Następnie dwa tygodnie urlopu, a na początku sierpnia wjeżdżamy na lód. Jestem pewny, że cztery miesiące przygotowań przyniosą oczekiwane efekty, czyli powrót do ekstraklasy.
"Dziennik Polski"
Sebastian Królicki
Czytaj także: