Hokej.net Logo

Rosjanie lepsi od USA

Rosja pokonała Stany Zjednoczone w najciekawiej zapowiadającym się meczu pierwszego dnia Memoriału Ivana Hlinki.

Turniej rozgrywany w Czechach i na Słowacji to nieoficjalny Puchar Świata do lat 18. Biorąc pod uwagę, że w przeciwieństwie do Mistrzostw Świata najlepsi gracze zespołów do lat 18 podczas Memoriału nie muszą wypełniać obowiązków klubowych i mogą grać dla swoich reprezentacji, impreza jest niezwykle prestiżowa. W najciekawiej zapowiadającym się meczu pierwszego dnia Rosjanie nadspodziewanie łatwo poradzili sobie z reprezentacją Stanów Zjednoczonych. Warto jednak dodać, że Amerykanie, którzy 2 dni wcześniej wygrali z młodymi Słowakami 6:2 są w Czechach bez kilku podstawowych zawodników. Tym razem gracze zza Oceanu zagrali gorzej niż ze Słowacją i zupełnie nie mieli pomysłu na rozmontowanie defensywy rosyjskiej. Rosjanie zdobyli gola w meczu rozgrywanym w Brzecławiu już w 2. minucie, kiedy wykorzystali przewagę i do końca nie oddali prowadzenia. Amerykanie nie potrafili się trzymać z daleka od ławki kar, a ich rywale bezlitośnie wykorzystywali przewagi.

O tym jak łatwo zespół USA dawał rywalom szansę do zdobywania goli świadczy fakt, że już we wspomnianej 2. minucie Georgij Berdiukow zdobył gola podczas gdy mimo krótkiego czasu trwania gry w boksie kar siedziało dwóch amerykańskich zawodników. Już po ośmiu minutach i golach Berdiukowa i zaledwie 16-letniego napastnika Spartaka Moskwa Kiriła Kabanowa typowanego do wyboru w pierwszej piątce draftu NHL 2010 Rosjanie prowadzili 2:0. Amerykanie zdołali przed końcem pierwszej tercji odpowiedzieć trafieniem obrońcy Colina Bowmana w przewadze i mieli kilka okazji na wyrównanie, ale nie potrafili pokonać świetnie dysponowanego Igora Bobkowa. Jak się okazało nie znaleźli na młodego bramkarza Metallurga Magnitogorsk sposobu już do końca spotkania.

Rosjanie za to pod amerykańską bramką spisywali się znacznie lepiej. Kolejne bramki zdobyli Dmitri Orłow oraz następni 16-latkowie, Władimir Tarasienko i Roman Bierdnikow. Amerykanie mimo że prezentowali niezłą grę nie potrafili wykończyć akcji, co uczyniło z Bobkowa bohatera spotkania. O tym, że mecz nie był przez oba zespoły traktowany jak spotkanie towarzyskie świadczy duża ilość kar nałożonych przez sędziów i fakt, że na lodzie dochodziło do wielu przepychanek. Jutro Amerykanie rozegrają mecz z Finlandią, a Rosjanie zagrają z Czechami.

W drugim meczu grupy A Finowie po rzutach karnych pokonali Czechów. Nasi południowi sąsiedzi prowadzili 1:0 po golu napastnika HC Vitkovice, Michala Hlinki aż do 56. minuty, ale nie udało im się utrzymać przewagi, więc o wyniku spotkania musiały przesądzić rzuty karne. W nich błysnął urodzony w 1992 roku niezwykle utalentowany Mikael Granlund. 16-latek najpierw wykorzystał swój rzut karny w trzeciej serii, a później wobec remisu strzelał jeszcze raz i ponownie pokonał czeskiego bramkarza dając swojemu zespołowi zwycięstwo.

USA U-18 - Rosja U-18 1:5 (1:2, 0:1, 0:2)
0:1 Berdiukow 2' PP, 0:2 Kabanow 8' PP, 1:2 Bowman 18' PP, 1:3 Orłow 37', 1:4 Tarasienko 43' SH, 1:5 Bierdnikow 49' PP

Czechy U-18 - Finlandia U-18 1:2 (0:0, 1:0, 0:1, 0:1)
1:0 Hlinka 31', 1:1 Vatanen 56', 1:2 Granlund PS















Czytaj także:

Liczba komentarzy: 0

Komentarze

Tylko zalogowani użytkownicy mogą dodawać komentarze. Zaloguj się do swojego konta!
© Copyright 2003 - 2025 Hokej.Net | Realizacja portalu Strony internetowe