Sanoczanie przerwali dobrą passę oświęcimian. Kluczowe 17 sekund [WIDEO]
Każda seria kiedyś się kończy. Dziś zakończył się zwycięski marsz hokeistów Re-Plast Unii Oświęcim, którzy po dziewięciu zwycięstwach z rzędu przegrali na wyjeździe z Ciarko STS-em Sanok 2:3.
To było bardzo wyrównane spotkanie. Nie zabrakło w nim ofiarnej walki, zaangażowania i twardych ataków ciałem. Finalnie skuteczniejsi okazali się podopieczni Marka Ziętary, którzy zgarnęli jakże cenne trzy punkty. Tym samym Sanok pozostał jedynym terenem, na jakim biało-niebiescy w tym sezonie jeszcze nie wygrali.
Karny i gol w przewadze
Goście mogli objąć prowadzenie już po 21 sekundach. Kontrę wyprowadzili Dariusz Wanat i Krystian Dziubiński, ale ten drugi w dobrej sytuacji nie zdołał pokonać Patrika Spěšný’ego. Była to najlepsza okazja gości stworzona w pierwszej odsłonie, choć trzeba przyznać, że dwukrotnie grali też w przewadze.
Kilka groźnych okazji stworzyli sobie też sanoczanie, ale nie udało im się zaskoczyć ostatniej instancji oświęcimian. W 13. minucie obrońcom Unii urwał się Jakub Bukowski, ale został nieprzepisowo powstrzymany przez powracającego Jegora Orłowa. Sędziowie nie mieli wątpliwości i podyktowali rzut karny. Do ustawionej na środku tafli gumy podjechał Sami Tamminen, ale nie zdołał zaskoczyć Clarke’a Saundersa.
Gospodarze wynik spotkania otworzyli trzy minuty później, wykorzystując przy tym okres gry w przewadze. Julius Marva ładnie przymierzył z bulika, a guma znalazła się pod poprzeczką.
Plan sanoczan na drugą tercję miał opierać się na skutecznej postawie w destrukcji i możliwie jak najczęstszym przerywaniu akcji oświęcimian. Swoich szans mieli szukać w szybkich kontrach, a ten element jest ich mocną stroną. Efekt był jednak połowiczny, bo zespół dowodzony przez Marka Ziętarę złapał trzy kary, a przymusowa odsiadka Eemeliego Piippo zakończyła się stratą gola. W 38. minucie spod linii niebieskiej uderzył Ryan Glenn, a Wasilij Strielcow dobrze popracował na Patriku Spěšným. Po czterdziestu minutach było więc 1:1, a ostatnia część gry zapowiadała się niezwykle interesująco.
Dwa szybkie ciosy
Tymczasem losy spotkania rozstrzygnęły się na początku trzeciej odsłony. W 44. minucie prowadzenie gospodarzom dał Jakub Bukowski, który zaskoczył Clarke’a Saundersa uderzeniem z najbliższej odległości. 17 sekund później drugi cios zadał Sami Tamminen, wykorzystując świetne dogranie Aleksandra Mokszancewa.
Trener Tom Coolen od razu wziął czas. Starał się zmotywować swój zespół, ale oświęcimianom szło jak po grudzie. Brakowało im zarówno sportowego szczęścia, jak i precyzji.
W 58. minucie skarcić mógł ich Radosław Sawicki, ale w doskonałej sytuacji strzelił wprost w oświęcimskiego golkipera.
Szkoleniowiec Unii na dwie minuty przed końcem regulaminowego czasu gry postawił wszystko na jedną kartę. Zdjął z bramki Saundersa i wprowadził do gry dodatkowego napastnika. I przyniosło to efekt, bo kontaktowego gola dla biało-niebieskich zdobył Aleksiej Trandin. Rosjanin znalazł się w odpowiednim miejscu i poprawił uderzenie Teddy’ego Da Costy. Tom Coolen powtórzył manewr z wycofaniem golkipera, ale na doprowadzenie do wyrównania jego podopiecznym zabrakło już czasu. Pełna pula została w Sanoku.
Ciarko STS Sanok – Re-Plast Unia Oświęcim 3:2 (1:0, 0:1, 2:1)
1:0 - Julius Marva - Sami Tamminen, Kamil Olearczyk (15:07, 5/4)
1:1 - Ryan Glenn - Victor Rollin Carlsson, Krystian Dziubiński (37:15, 5/4),
2:1 - Jakub Bukowski - Toni Henttonen (43:08),
3:1 - Sami Tamminen - Aleksandr Mokszancew, Radosław Sawicki (43:25),
3:2 - Aleksiej Trandin - Teddy Da Costa, Victor Rollin Carlsson (59:16, 6/5).
Sędziowali: Bartosz Kaczmarek, Krzysztof Kozłowski(główni) – Wojciech Czech, Michał Żak (liniowi).
Minuty karne: 10-6.
Strzały: 21-31 (10-10, 5-10, 6-11).
Widzów: 2200.
Ciarko STS: Spěšný – Pavúk, Jekunen; Henttonen (2), Hämäläinen, Bukowski – Marva, Olearczyk; Sawicki, Tamminen, Mokszancew (2) – Piippo (2), Rąpała; Bielec, Wilusz, Biały – Biłas; Strzyżowski (2), Mocarski, Filipek.
Trener: Marek Ziętara.
Re-Plast Unia: Saunders – M. Noworyta, P. Noworyta; Wanat, Dziubiński, Oriechin – Bezuška (2), Glenn; Da Costa, Rollin Carlsson (2), W. Strielcow – Paszek, Orłow; S. Kowalówka (2), Krzemień, Trandin oraz Prusak.
Trener: Tom Coolen
Komentarze