Hokeista skazany za gwałt na śpiącej kobiecie wkrótce wyląduje w więzieniu. Odsiadując swój wyrok nadal jednak będzie grał w hokeja. Właśnie zadebiutował w nowej drużynie.
25-letni Fin Severi Lahtinen został skazany prawomocnym wyrokiem sądu za zgwałcenie w 2022 roku kobiety w jej domu. Według ustaleń sądu, hokeista nad ranem pojawił się w mieszkaniu kobiety z jej znajomymi i zgwałcił śpiącą pijaną ofiarę. Akt został przerwany dopiero, gdy kobieta obudziła się w trakcie jego trwania.
Hokeista przed sądem twierdził, że do zbliżenia między nim a kobietą doszło za obopólną zgodą. Sądy w dwóch instancjach nie dały jednak wiary jego wyjaśnieniom. W pierwszej instancji otrzymał karę 2 lat więzienia, w drugiej została ona skrócona do roku i 10 miesięcy, ale sąd apelacyjny podkreślił, że podziela wszystkie ustalenia poczynione w pierwszej instancji. Zawodnik zwrócił się jeszcze do fińskiego Sądu Najwyższego o ponowne rozpatrzenie sprawy, ale dostał odmowę z uzasadnieniem, że nie ma do tego podstaw.
Okazuje się, że zawodnik w czasie odbywania kary więzienia będzie nadal grał w hokeja. Kilka dni temu został zawodnikiem występującego w fińskiej piątej lidze zespoło KiePo Mänttä-Vilppula, w którym występuje także m.in. znany w Polsce z gry dla KH Energi Toruń Jesse Ahonen.
Lahtinen będzie mógł grać dalej dzięki temu, że karę odbędzie w otwartym więzieniu Vilppula, w którym osadzeni prowadzą życie maksymalnie zbliżone do tego na wolności.
W takich warunkach karę mogą odbywać jednak jedynie niektórzy więźniowie, a każdy przypadek jest oceniany indywidualnie. Co ciekawe, klub KiePo już od 6 lat współpracuje z pobliskim więzieniem i 25-latek nie będzie pierwszym osadzonym grającym w jego barwach.
Lahtinen w swoim czasie był uważany za jednego z najefektowniej grających zawodników fińskiej ekstraklasy. Gdy w styczniu ubiegłego roku podpisywał z JYP Jyväskylä nowy kontrakt do 2025 roku, dyrektor sportowy klubu Mikko Viitanen zwracał uwagę, że zawsze postrzegano go jako "czarodzieja", który w każdym miejscu na lodzie może wyczarować magiczne sztuczki i przekonywał, że ma on wszelkie dane, by zostać gwiazdą Liigi.
W taki sposób pokonał kiedyś w barwach Pelicans Lahti z rzutu karnego byłego bramkarza Podhala Nowy Targ Ihara Brykuna w meczu z Junostią Mińsk w Hokejowej Lidze Mistrzów:
Na najwyższym poziomie rozgrywkowym w Finlandii rozegrał 241 meczów, w których zdobył 111 punktów. Klub JYP zwolnił go, gdy został skazany w I instancji, a do tego wyszło wówczas na jaw, że wcześniej otrzymał wyrok 55 dni więzienia w zawieszeniu oraz grzywnę za prowadzenie samochodu po pijanemu.
Po odejściu z JYP ubiegły sezon dokończył w słowackim HK 32 Liptowski Mikułasz, który w ostatnich sezonach wyspecjalizował się w zatrudnianiu zawodników obarczonych problemami z prawem.
Kilka dni temu hokeista zadebiutował w piątoligowym KiePo, zdobywając w pierwszym meczu 2 gole i notując 3 asysty. Gra w nim jeszcze nie jako więzień, bo odbywanie kary ma zacząć 12 grudnia.
Fakt, że zawodnik będzie mógł nadal grać w hokeja jako odsiadujący karę więzienia, wzbudził w Finlandii kontrowersje. Prezes jego nowego klubu Pauli Lahtinen zapewnia, że nie oznacza to akceptacji dla czynu hokeisty.
- KiePo w żadnym razie nie akceptuje gwałtu. Dwa sądy zajmowały się tą sprawą, Severi został skazany i klub to zaakceptował. Ale to jest jeszcze relatywnie młody chłopak. Wyrok został wydany, Severi go wypełni, ale życie toczy się dalej - powiedział prezes klubu w rozmowie z gazetą "Iltalehti".
Działacz dodał, że to władze więzienia będą decydowały o tym, w jakim zakresie hokeista będzie mógł pomagać drużynie.
Głos w sprawie zabrał także dyrektor Wydziału Zarządzania Operacyjnego fińskiej Służby Więziennej Pekka Keskinen. Nie chciał się wypowiadać konkretnie na temat przypadku Lahtinena, ale stwierdził, że jest możliwe, by podczas odbywania kary grać w drużynie hokejowej.
- Udział w aktywnościach związanych z zainteresowaniami może wspierać więź osadzonego ze społecznością i pomagać w rozwijaniu umiejętności społecznych. Otwarte więzienia w Finlandii i krajach nordyckich stanowią ważny element systemu penitencjarnego. Celem takiego więzienia jest także zapobieganie niedogodnościom samego więzienia. W takiej sytuacji może być mniejsze prawdopodobieństwo popełniania kolejnych przestępstw po wyjściu - mówi Keskinen.
Dodał, że warunkiem odbywania kary w tej formie jest nienaganne zachowanie osadzonego. Zapytany przez fińską gazetę, jaką wiadomość wysyła się ofiarom przestępców, gdy skazani mogą w więzieniu dalej zajmować się zawodem uprawianym poza nim, odpowiedział:
- To trudne pytanie. Rozumiem, że jest to powiązane z poczuciem sprawiedliwości i w tym sensie nie chcemy wysyłać żadnej wiadomości.
Wysłannik "Iltalehti" pojawił się na wygranym 8:5 pierwszym meczu Lahtinena w piątej lidze i wśród obecnych na trybunach ok. 300 widzów spotkał na nim m.in. dwóch kibiców ubranych w bluzy z nazwiskiem zawodnika z czasów, gdy grał w JYP Jyväskylä. Obaj fani przekonywali, że wierzą w jego niewinność i uważają, że został skazany niesłusznie.
Mimo że jego zespół grał na wyjeździe, to Lahtinen nie spotkał się z żadnymi negatywnymi reakcjami kibiców. Jeden z zapytanych przez dziennikarza kibiców miejscowej drużyny stanął po jego stronie.
- Tu chodzi o sport. Chłopak został skazany, ale to nie było powiązane z hokejem - powiedział mężczyzna.
Sam Lahtinen ma dobre samopoczucie. Mówi, że od ostatniego meczu, który rozegrał w lidze słowackiej w marcu, starał się nie myśleć o tym, że musi trafić do więzienia.
- Grałem w padla z przyjaciółmi i robiłem inne tego typu rzeczy. Staram się nie myśleć o tym niepotrzebnie i żyć dalej. Spędzałem czas z rodziną i znajomymi. Życie jest całkiem przyjemne - mówi.
Gdy dowiedział się, że odsiadując wyrok akurat w tym więzieniu będzie mógł dalej grać w hokeja, od razu wyraził zainteresowanie. Po odbyciu kary chce wrócić do grania zawodowego.
- Taki mam cel. Grając tutaj mogę podtrzymywać formę fizyczną. Dlaczego miałbym nie wrócić, jeśli będzie jakiś chętny klub? Ale teraz staram się na tym nie skupiać. Gdy to się skończy, rozważę różne ścieżki - mówi.
Czytaj także: