Relacje z Wiednia sponsoruje Termoizolacja Sp. z o.o. Oświęcim
Hokeiści Słowacji z najwyższym trudem 2:1 pokonali w pierwszym swoim meczu na austriackich mistrzostwach świata Białoruś, ale ich kibice już policzyli ile podopieczni Frantiska Hossy zarobią za zdobycie mistrzostwa świata. Wyszło po około pół miliona koron na głowę.
Relacje z Wiednia sponsoruje Termoizolacja Sp. z o.o. Oświęcim
Słowacki Związek Hokeja na Lodziepoinformował, że z premii, którą IIHF przyznaje federacjom, za zajęte miejsce w turnieju mistrzostw świata, zawodnicy otrzymają do podziału 60 procent. Kibice błyskawicznie przeliczyli, że za mistrzostwo zawodnicy otrzymają do podziału około 389 tysięcy euro, czyli 15 milionów 409 tysięcy słowackich koron. Na głowę wypadnie wówczas po pół miliona. Brzmi nieźle.
- Nie myślimy o premiach - uspokoił kibiców Marian Hossa. - Spotkanie z Białorusiąbyło dla naspotwierdzeniem, że w turnieju o mistrzostwo świata nie ma słabych zespołów. Spodziewaliśmy się oporu rywala, ale nie aż takiego. Dlatego jestem zadowolony,że tak się ten mecz skończył. Bramkarz Białorusinów bronił bardzo dobrze. Miał w sobotni wieczów swój dzień. Trzeba się było solidnie napocić, żeby go pokonać.
- Strzelił pan pierwszą bramkę i wypracował drugą. Wygraliście 2:1. Jest pan zadowolony z występu?
- Przy pierwszym golu nie miałem zbyt wiele pracy. Pavol Demitra podał Marianowi Gaborikowi, a ten wystawił mi krążek przed pustą bramkę. Na drugą bramkę trzeba było solidniej zapracować. Widziałem, że przeciwnik ma problemy z opanowaniem krążka, a sędzia pozwala grać ciałem więc zaatakowłem. Krążek przed bramka trafił do Mariana Gaborika i po chwili był już w bramce.W ten sposób wywalczyliśmy zwycięstwo. Pierwsze, ważne, pozwalające spokojnie wejść w rytm turnieju mistrzostw świata.
Nie wszyscy w słowackiej ekipie cieszyli się jednak z wymęczonego zwycięstwa z Białorusią. Ivan Majesky w pierwszej tercji doznał kontuzji kolana i z podejrzeniem zerwania więzadeł krzyżowych zakończył udział w mistrzostwach światanim się one tak naprawdę rozpoczęły. Frantiskowi Hossie do dyspozycji zostalo 7 obrońców.
Czytaj także: