Nie było niespodzianki w meczu decydującym o awansie do trzeciej rundy Pucharu Kontynentalnego. Sokół Kijów bez większych problemów rozprawił się z Cracovią Kraków.
Występujący na turnieju grupy B w Elektrénai bez pięciu podstawowych graczy Sokół (w barwach Cracovii zabrakło siedmiu zawodników) wygrał dziś w meczu o awans do kolejnej fazy rozgrywek z mistrzem Polski 7:4. Zespół prowadzący w rosyjskiej Wyższej Lidze od pierwszych chwil spotkania rzucił się do ataku, a w osiągnięciu przewagi pomagały mu kary nakładane na polskich graczy. Osłabienia hokeiści Cracovii byli jeszcze w stanie obronić, ale w 9. minucie już w równych składach Juri Djaczenko wyszedł "sam na sam" z Rafałem Radziszewskim i pokonał polskiego bramkarza dając swojej drużynie prowadzenie. W 14. minucie kiedy na ławce kar wylądował Marek Badžo "Pasom" nie udało się już obronić w osłabieniu. Po strzale Andreja Sriubko krążek ponownie wylądował w bramce Cracovii, a jak się okazało tor jego lotu zmienił jeszcze po drodze Djaczenko zdobywając swojego drugiego gola w meczu.
Nadzieje Polaków na odrobienie strat zostały mocno ograniczone na początku drugiej tercji, kiedy w ciągu 15 sekund Radziszewski został pokonany dwukrotnie. Najpierw kiedy na ławce kar przebywał Michał Piotrowski gola zdobył draftowany w 1996 roku do NHL przez Philadelphia Flyers Rosjanin Roman Małow, a zanim polscy hokeiści zdążyli się otrząsnąć na 4:0 podwyższył Aleksandr Matweiczuk, także mający za sobą występy za Oceanem. Kolejne bramki tylko zachęciły ukraiński zespół do dalszych ataków, a już w 27. minucie było 5:0. Tym razem w znakomitej sytuacji znalazł się obrońca drugiej formacji Sokoła, Dmitri Tolkunow, który spokojnie pokonał Radziszewskiego. Dla bramkarza reprezentacji Polski był to koniec występu w dzisiejszym spotkaniu, a jego miejsce zajął Marek Rączka.
W 30. minucie wreszcie swoją sytuację wykorzystała Cracovia, a strzelcem jej pierwszego gola w meczu był Tomasz Cieślicki. Ten fragment gry to prawdziwa wymiana ciosów, bowiem już półtorej minuty później mający ukraińskie korzenie były reprezentant Szwajcarii Vitali Lachmatow podwyższył na 6:1, a minutę po tym golu Igora Karpenko pokonał potężnym strzałem Martin Dudaš. W 37. minucie mistrzowie Polski mieli trochę szczęścia, które pozwoliło im zmniejszyć straty. Akurat kiedy Michał Radwański wyjechał z ławki kar otrzymał krążek od Filipa Drzewieckiego i w sytuacji "sam na sam" pokonał ukraińskiego reprezentacyjnego bramkarza.Sokół odpowiedział dość szybko, bo niespełna półtorej minuty później Tolkunow zdobył swojego trzeciego gola w turnieju.
W trzeciej tercji obie drużyny miały swoje okazje, ale jasne było, że sprawa awansu do trzeciej rundy przy wyniku 7:3 jest już rozstrzygnięta. Cracovia szukała jednak gola, który pozwoliłby zmniejszyć rozmiary porażki i udało jej się go znaleźć. Kiedy mecz powoli zbliżał się do końca, w 56. minucie Marek Badžo zdobył czwartego gola dla swojej drużyny i - jak się okazało - ustalił wynik spotkania, mimo że Ukraińcy mieli w tej tercji okazję do gry w podwójnej przewadze. Sokół awansował do trzeciej rundy Pucharu Kontynentalnego w której od 21 do 23 listopada zagra w grupie D w łotewskiej Lipawie. Rywalami Ukraińców będą Metalurgs Lipawa, białoruski Keramin Mińsk i kazachski ICH Gornjak Rudny. Polskiej drużynie po raz piąty z rzędu nie udało się awansować do trzeciej rundy PK. Ostatnim zespołem z Polski, który dotarł do tej fazy rozgrywek była w sezonie 2003/04 Unia Oświęcim.
W drugim niedzielnym meczu Energija Elektrénai zrewanżowała się Tilburg Trappers za ubiegłoroczną porażkę 3:8 wygrywając 6:4 (2:1, 2:3, 2:0). Gospodarze zajęli więc trzecie miejsce w grupie B Pucharu Kontynentalnego.
Sokół Kijów - Cracovia Kraków 7:4 (2:0, 5:3, 0:1)
1:0 Djaczenko - Liutkiewicz 08:18
2:0 Djaczenko - Sriubko - Małow 13:07 PP
3:0 Małow - Liutkewycz 22:26 PP
4:0 Matweiczuk - Lytwynenko 22:41
5:0 Tolkunow - Pastuch - Cyrul 26:27
5:1 Cieślicki - Drzewiecki 29:04
6:1 Lachmatow - Jakowenko - Małow 30:31
6:2 Dudaš - Skinnari 31:25
6:3 Radwański - Drzewiecki 36:55
7:3 Tolkunow - Szafarenko - Cyrul 38:21
7:4 Badžo 55:42
Sokół: Karpenko – Gunko, Nawarenko, Lytwynenko, Awerkin, Matweiczuk – Pobedonocew, Tolkunow, Pastuch, Szafarenko, Cyrul – Sriubko, Liutkewycz, Lachmatow, Małow, Djaczenko – Jakuszyn, Isajenko, Charczenko, Czernenko, Jakowenko.
Cracovia: Radziszewski (od 26:27 Rączka) – Csorich, Wajda, Laszkiewicz, Słaboń, Piotrowski – Kłys, Witowski, Radwański, Badžo, Rutkowski – Skinnari, Dudaš, Drzewiecki, Kowalówka, Cieślicki.
Tabela
| Miejsce | Drużyna | Mecze | Bramki | Punkty |
| 1. | Sokół Kijów | 3 | 19-8 | 9 |
| 2. | Cracovia Kraków | 3 | 11-10 | 6 |
| 3. | Energija Elektrénai | 3 | 9-13 | 3 |
| 4. | Tilburg Trappers | 3 | 8-16 | 0 |
Czytaj także: