Zaplanowany na środę (13.08) sparing hokeistów GKS Tychy nie doszedł do skutku. W małej hali Spodka podopieczni Wojciecha Matczaka mieli tylko zwykły trening.
- Kiedy Stoczniowiec Gdańsk poinformował nas, że nie przyjedzie do Katowic w środę, to zacząłem szukać wpośpiechu rywala zastępczego - mówi Wojciech Matczak. - Próbowałem namówić trenera Unii Oświęcim na przesunięcie naszego spotkania zpiątku na środę, a wpiątek zagralibyśmy zPolonią Bytom. Nie udało się jednak poprzestawiać wciągu jednego dnia tej wcześniej dopasowanej układanki iostatecznie w środę musieliśmy się zadowolić normalnym treningiem, a wpiątek ogodzinie 10.30 w Oświęcimiu zmierzymy się zUnią.
Na środowym treningu nie było kompletu tyskich zawodników. AdamBagiński iMichał Woźnica oraz powołany zrezerwy Łukasz Mejka pojechali na zgrupowanie reprezentacji wBudapeszcie.
- Te nieobecności akurat mnie nie martwią - dodaje Wojciech Matczak. - Gorzej jest zArturem Gwiżdżem iBartkiem Matczakiem. Pierwszy ma problemy ze ścięgnem wstopie, co spowodowane jest kłopotami zdoborem łyżwy. Ztym, że Artur ma te problemy niemal co roku, ale kiedy już dobierze odpowiednie łyżwy idopsuje je do swoich stóp wszystko będzie dobrze. Bartek natomiast niemal całe letnie przygotownia miał zmarnowane przez kontuzję kolana. Leczył je, ale po wejściu na taflę ipo solidnej dawce obciążeń, choć wsparingach strzelał gole, dalej czuł ból. Musimy coś ztym zrobić idlatego udajemy się do lekarza mając nadzieję, że wreszcie usłyszymy ostateczną diagnozę, czy robić operację, czy tę kontuzję da się wyleczyć bez konieczności "grzebania wkolanie".
Na zajęciach nie ma też wdalszym ciągu Mariusza Justki, który pod koniec poprzedniego sezonu doznał kontuzji ijeszcze nie wznowił zajęć oraz Łukasza Sokoła, który po chorobie dochodzi do pełni zdrowia wdomu.
Czytaj także:
