Hokej.net Logo

Sparingi NHL: Obrońcy prowadzili Wild w "próbie generalnej" (WIDEO)

2018-09-27 07:10 NHL
Sparingi NHL: Obrońcy prowadzili Wild w "próbie generalnej" (WIDEO)

W ostatnich latach klub Minnesota Wild regularnie dostawał mnóstwo punktów od swoich obrońców. Tej nocy w sparingu z Winnipeg Jets, który trener "Dzikich" nazwał próbą generalną przed nowym sezonem, znów tak było.


Obrońcy Wild w ostatnim sezonie NHL uzbierali łącznie aż 200 punktów i byli pod tym względem na drugim miejscu w lidze, tylko za Nashville Predators. W ostatnich sezonach zwykle ofensywni gracze formacji obronnej tego zespołu należeli do najskuteczniejszych w lidze. Ostatniej nocy podopieczni Bruce'a Boudreau pokonali Winnipeg Jets 4:3, a dwa gole strzelili właśnie defensorzy. Najpierw w 35. minucie Greg Pateryn doprowadził do remisu 2:2, a w trzeciej tercji Jared Spurgeon przechylił szalę zwycięstwa na korzyść drużyny z St. Paul. Wild w trzeciej odsłonie odrobili straty, bo po dwóch przegrywali 2:3. Zanim Spurgeon rozstrzygnął mecz, Jason Zucker mocnym strzałem w przewadze doprowadził do remisu. Wcześniej dla gospodarzy meczu rozgrywanego w hali Xcel Energy Center trafił Eric Staal, który z powietrza zbił krążek podbity przez bramkarza Jets Laurenta Brossoita po strzale Mikaela Granlunda.


Paradoksalnie nie punktował wczoraj Ryan Suter, który od kiedy trafił do Wild, czyli od 6 sezonów, zawsze jest najskuteczniejszym graczem formacji obronnej. Dla niego występ w tym meczu to jednak i tak duże wydarzenie, bo po raz ostatni grał 31 marca, a później leczył złamaną kostkę. Suter, który zwykle spędza na lodzie niemal najwięcej czasu w całej NHL, od razu zagrał ponad 21 minut. Drużynie trenera Boudreau do rozegrania pozostał jeszcze przed startem sezonu 2018-19 do rozegrania jeden mecz sparingowy - w piątek z Colorado Avalanche. Sam szkoleniowiec nazwał jednak wczorajsze spotkanie "próbą generalną", bo wystawił w nim właściwie najsilniejszy skład. Po meczu cieszył się z tego bramkarz gospodarzy Devan Dubnyk, chwalący swoich obrońców nie tylko za grę ofensywną. - Miałem przed sobą tych chłopaków, do których jestem przyzwyczajony - mówił. - Wiem, jak grają i wiem, gdzie się pojawią. Dobrze, że zagraliśmy wszyscy razem.


W przeciwieństwie do gospodarzy goście wystawili skład mocno odbiegający od najsilniejszego, co sprawia, że wyniku nie muszą się wstydzić. Nie było m.in. podstawowego bramkarza Connora Hellebuycka, obrońców Jacoba Trouby, Josha Morrisseya i Tylera Myersa, a także gwiazd ataku Patrika Laine, Marka Scheifele i Blake'a Wheelera. Z podstawowych graczy najlepiej zaprezentował się Dustin Byfuglien, który zaliczył asystę i strzelił gola, choć dość przypadkowo. Krążek po skutecznej interwencji Dubnyka odbił się od "Big Buffa" i wpadł do bramki. Wcześniej trafił Nelson Nogier, który w sezonie 2016-17 rozegrał dla "Odrzutowców" 10 meczów w NHL, ale ostatnio występował tylko w AHL, a także 19-letni fiński talent Kristian Vesalainen, walczący o swoje miejsce w składzie na nowy sezon.


Minnesota Wild - Winnipeg Jets 4:3 (1:1, 1:2, 2:0)

1:0 Staal - Granlund 04:36

1:1 Nogier - Copp - Lowry 17:07

1:2 Vesalainen - Byfuglin 28:49 (w przewadze)

2:2 Pateryn - Seeler - Brown 34:09

2:3 Byfuglien - Ehlers - Roslovic 39:49

3:3 Zucker - Granlund - Staal 46:42 (w przewadze)

4:3 Spurgeon - Foligno - Hendricks 55:11

Strzały: 28-30.

Minuty kar: 4-6.

Widzów: 16 921.




Wyniki innych środowych sparingów:


Boston Bruins - Detroit Red Wings 2:3 (0:0, 2:2, 0:0, 0:1)

Pastrňák (23.), Stempniak (27.) - Nyquist (28.), Cholowski (33.), Zadina (61.)


New York Rangers - New York Islanders 3:4 (1:1, 1:1, 1:1, 0:1)

Buczniewicz (20.), Zibanejad (28.), (43.) - Pulock (6.), (35.), Hickey (42.), Beauvillier (61.)


Pittsburgh Penguins - Buffalo Sabres 5:1 (2:0, 3:1, 0:0)

Kessel (18.), (20.), Letang (28.), Brassard (37.), Cullen (38.) - Nylander (27.)


Montréal Canadiens - Toronto Maple Leafs 3:5 (1:1, 1:1, 1:3)

Tatar (4.), Gallagher (27.), Schlemko (42.) - Kadri (19.), Matthews (22.), Marner (41.), Kapanen (41.), Marleau (55.)


Colorado Avalanche - Dallas Stars 1:3 (1:0, 0:1, 0:2)

Lewis (14.) - Hintz (21.), Pitlick (45.), Honka (50.)


Anaheim Ducks - Los Angeles Kings 7:4 (2:1, 4:3, 0:1)

Henrique (7.), (41.), Šustr (13.), Comtois (23.), (37.), Rakell (27.), Silfverberg (33.) - Wagner (18.), Phaneuf (25.), Etem (26.), Pearson (33.)

Czytaj także:

Liczba komentarzy: 0

Komentarze

Tylko zalogowani użytkownicy mogą dodawać komentarze. Zaloguj się do swojego konta!
© Copyright 2003 - 2025 Hokej.Net | Realizacja portalu Strony internetowe