Coraz częściej i coraz głośniej mówi się o sprawie nowej uchwały Stoczniowca Gdańsk, który zakazał innym zespołom korzystać z hali Olivia w Gdańsku. Sprawę poruszono też w programie Szkło Kontaktowe, który jest emitowany w TVN 24.
Na ten temat wypowiedzieli się bracia Tomasz i Szymon Jachimkowie, którym trójmiejskie sprawy leżą na sercu. Obaj urodzili się w Gdyni.
– Jest to historia polityczna. Otóż mamy w Gdańsku halę Olivia i tam pojawił się projekt Fudeko GAS Gdańsk. Przygotowują się teraz do sezonu, a tu nagle Stoczniowiec, który zarządza halą, uchwalił uchwałę, że tylko Stoczniowiec może korzystać z hali. Żaden inny podmiot – tłumaczył najpierw sytuację Szymon Jachimek, gość Szkła Kontaktowego.
41-letni artysta kabaretowy nadmieniał, że to chora sytuacja, przedstawiając ją szerzej swojemu bratu i publiczności. Wskazywał, że przez ten precedens „gdańska” drużyna będzie musiała grać swoje mecze w Elblągu lub Bydgoszczy.
– W dodatku nie ma uzasadnienia tego. Co więcej pan prezes pytany przez dziennikarzy powiedział, że nie będzie rozmawiał na ten temat. Teraz przychodzi klub do miasta, a miasto mówi, że to trudna sprawa, bo mamy umowę, która obowiązuje do 2036 roku i nie ma w niej możliwości odstąpienia. Najfajniejsze jest to, że tę umowę podpisał wiceprezydent Gdańska Marek Kostecki z członkiem zarządu Stoczniowca, Markiem Kosteckim. Podpisał ją na wiele lat do przodu i niewiele można z tym zrobić. Koniec końców Fudeko GAS Gdańsk ostatecznie będzie musiał grać w Elblągu lub Bydgoszczy – kontynuował.
Satyryk namawiał jednak oglądających, jak i prowadzącego Tomasza Jachimka do śledzenia poczynań hokejowych, mówiąc, iż jest to bardzo emocjonujący sport.
– Sam w sobie hokej jest jednak wspaniały. W piłce nożnej przyjęło się określenie "akcja toczy się w środku boiska". W hokeju nie ma środka tafli. Tam hokeiści przemykają z jednej na drugą stronę w ułamku sekundy – przyznał szczerze młodszy brat.
Czytaj także: