Hokej.net Logo
MAJ
3
MAJ
7

Summit Series 1972 - część pierwsza

Mecz symbolicznie rozpoczął premier Kanady, Pierre Trudeau.
Mecz symbolicznie rozpoczął premier Kanady, Pierre Trudeau.

Między 2 a 28 września 1972 roku odbyła się jedna z najważniejszych hokejowych imprez w historii. Wydarzenie, które poza czysto sportową rywalizacją dostarczyło też emocji politycznych i miało niemały wpływ na kształtowanie się kanadyjskiej tożsamości narodowej, które zrewolucjonizowało hokej, z reprezentantów Kraju Klonowego Liścia zrobiło bohaterów narodowych i które właśnie zostało w Kanadzie uhonorowane specjalną okolicznościową monetą i znaczkiem pocztowym.

 

Summit Series – część pierwsza

Turniej Summit Series był ośmiomeczową rywalizacją między narodowymi drużynami Kanady i Związku Radzieckiego i miał wyłonić najlepszą reprezentację świata. Warto, jak sądzę, zrobić tutaj małą dygresję i wspomnieć, że dla teamu z klonowym liściem na bluzach miała to być pierwsza od dwóch lat okazja do pokazania się na arenie międzynarodowej po tym jak 4 stycznia 1970 roku Hockey Canada wycofała narodową drużynę ze wszystkich imprez organizowanych przez IIHF. Taka decyzja została podjęta z powodu niejasnych zasad, na mocy których Kanada i Stany Zjednoczone nie mogły sięgać po zawodowych hokeistów przy powołaniach do reprezentacji, ale kraje europejskie i sowieckie tak. Międzynarodowa Federacja Hokeja na Lodzie zupełnie nieprzekonująco tłumaczyła podwójne standardy tym, że chcąc popularyzować tę dyscyplinę na Starym Kontynencie potrzebowała silnych europejskich drużyn, tymczasem hokej za oceanem już jest bardzo popularny i nie potrzebuje takich zabiegów.  

Mając dosyć sytuacji, w których zamiast profesjonalnych zawodników, Kanada musi wysyłać na turnieje studentów, podczas gdy Związek Radziecki, czy Czechosłowacja mogą wystawiać najsilniejsze, w pełni zawodowe składy, z hokeistami często zatrudnionymi na fikcyjnych etatach w zakładach pracy a tak naprawdę będącymi w pełni profesjonalnymi sportowcami, organizacja Hockey Canada zdecydowała wycofać się z międzynarodowych aren. W wyniku tej decyzji Kanadyjczykom przepadł nie tylko turniej Mistrzostw Świata w 1970 roku (który miał być rozgrywany w Montrealu i Winnipeg, lecz z powodu konfliktu z IIHF został przeniesiony na lodowiska Szwecji i Rumunii), ale także występy na Olimpiadach Zimowych w 1972 i 1976 roku. W końcu, dzięki naciskom władz NHL, Hockey Canada oraz kanadyjskiego rządu, w 1976 pod auspicjami IIHF po raz pierwszy rozegrano turniej Canada Cup, w którym rywalizowały ze sobą drużyny narodowe złożone tylko z zawodowców. W 1977 roku Team Canada powróciła na światowe lodowiska, już z profesjonalistami w składzie.

Ale, wróćmy do Summit Series.

Pod nieobecność reprezentacji Kanady, na prawdziwą potęgę międzynarodowych aren zaczęli wyrastać Rosjanie. Zdobywali kolejne złote medale mistrzostw świata i Zimowych Igrzysk Olimpijskich, a zawodnicy Sbornej wylewali siódme poty na zgrupowaniach, na których spędzali nawet dziewięć miesięcy w roku. Reprezentacja Związku Radzieckiego czuła się na tyle pewnie, że postanowiła rzucić rękawicę zawodnikom z NHL. Okazji ku temu już od połowy lat 60. szukał Anatolij Tarasow, wybitny trener reprezentacji i człowiek, który zrewolucjonizował podejście Rosjan do hokeja, ale to jego następca, Wsiewołod Bobrow, dostał możliwość skrzyżowania kijów z Kanadyjczykami.



Zimą 1971 roku ambasada Kanady w Moskwie dowiedziała się z artykułu w sportowej sekcji gazety Izwiestija, że Sowieci są zainteresowani rozegraniem meczów towarzyskich z w pełni profesjonalną reprezentacją Kraju Klonowego Liścia. Oczywiście, w samym środku zimnej wojny trudno byłoby mówić o stricte towarzyskim charakterze proponowanych rozgrywek - wszelkie sportowe starcia między drużynami ZSRR i Ameryki Północnej były siłą rzeczy podlane pikantnym politycznym sosem. Gary Smith, pracownik ambasady odpowiedzialny za kwestie związane ze sportem i sprawy około-kulturalne, spotkał się z sekretarzem generalnym Sowieckiego Związku Hokeja na Lodzie Andrejem Starowojtowem i ustalono, że dojdzie do turnieju – cztery mecze zostaną rozegrane w Kanadzie (wybrano Montreal, Toronto, Winnipeg i Vancouver) i cztery w Moskwie.

Hockey Canada powołała na turniej kadrę składającą się z 35 najlepszych ówczesnych hokeistów NHL, na czele m.in. z Bobby’m Clarkiem, Guysem Lapointe’m, Kenem Dryderem, Bradem Parkiem, Philem Esposito, czy Paulem Hendersonem. Bobby Hull otrzymał powołanie, ale nie wyjechał na lód w żadnym z ośmiu spotkań, z kolei Bobby Orr wypadł z reprezentacji, bo podpisał kontrakt z ligą WHA - jednym z wymogów gry w kanadyjskiej kadrze było zatrudnienie w NHL. Selekcjonerem klonowej drużyny, która rozpoczęła zgrupowanie 13 sierpnia w Toronto został Harry Sinden. 

Wsiewołod Bobrow powołał z kolei 31 zawodników. W składzie Sbornej znaleźli się m.in. Władisław Trietjak, Aleksander Jakuszew, Aleksander Ragulin, Boris Kułagin, czy Anatolij Frisow, nazywany w kanadyjskich mediach, z uwagi na podobne warunki fizyczne i osiągnięcia, radzieckim odpowiednikiem Bobby’ego Hulla. .



Kanadyjska opinia publiczna, media i kibice byli przekonani, że Team Canada stłucze Sowietów na kwaśne jabłko. Mike Myers w swojej książce Canada pisze o atmosferze jaka panowała tam przed pierwszym spotkaniem:

„Gdy okazało się, że seria meczów dojdzie do skutku, razem z braćmi, podobnie jak cały kraj, byliśmy pewni, że dla Kanady będzie to bułka z masłem. W Hockey Night in Canada pokazywali przezabawne relacje z treningów Rosjan jak ćwiczyli ze zbyt dużymi, obciążonymi kijami, jak biegali ze spadochronami przyczepionymi do pleców, klimat rodem z „Rocky IV”. Aleśmy zadzierali nosa… wręcz było nam ich żal, bo do tego wszystkiego nosili bure radzieckie stroje i dziwne kaski marki Jofa, co sprawiało, że wyglądali jak jakieś nikczemne roboty”. (Mike Myers, Canada, strona 142, tłum. autorki)

W Kanadzie, przed rozpoczęciem turnieju, panowała ogromna, pyszałkowata pewność siebie. Rodzimy producent wódki, McGuinnes Vodka, przygotował z tej okazji billboardy reklamowe z hasłem „If they can play hockey, we can make vodka” – „Jeśli oni potrafią grać w hokeja, my potrafimy robić wódkę”. Na rosyjskich zawodnikach perspektywa rozegrania ośmiu spotkań przeciwko zawodnikom z NHL, faktycznie działała lekko paraliżująco. Portal cbca.ca przytacza słowa prawoskrzydłowego sowieckiej drużyny, Borysa Michajłowa, który po latach przyznał, że hokeiści zza Żelaznej Kurtyny bali się tej potyczki, bo fama NHL robiła swoje; mieli wrażenie, że zmierzą się z drużyną teoretycznie nie do pokonania.



2 września 1972 roku drużyny wyjechały na lód w hali Montreal Forum. Mecz symbolicznie rozpoczął premier Kanady, Pierre Trudeau. Być może kanadyjski sztab nie docenił tego, jaką przemianę i rozwój przeszedł radziecki hokej, być może nie uwzględniono, że reprezentując swój kraj, ich przeciwnicy walczą nie tylko o medale i chwałę dla ojczyzny, ale też na przykład o lepsze warunki mieszkaniowe dla siebie i swoich rodzin, o lepszy samochód, ba, o dłuższy urlop i odpoczynek od niekończących się zgrupowań i treningów, bo początek serii z pewnością nie ułożył się po myśli klonowej drużyny. Wayne Gretzky i Kirstie McLellan Day w swojej książce Opowieści z tafli NHL tak opisują przebieg tego spotkania:


„Kanadyjczycy zdobyli bramkę w ciągu pierwszych 30 sekund, by kolejną strzelić kilka minut później. Wtedy Rosjanie złapali swój rytm, co zaskoczyło kibiców. Sowieci zdawali się bawić z rywalami. Jeździli z krążkiem, podawali sobie w sposób, w jaki fani NHL nie byli przyzwyczajeni, a wszystko to robili na pełnej prędkości. Z biegiem czasu uwidoczniły się różnice w przygotowaniu kondycyjnym obu zespołów. Kanada wystawiła jedynie pięciu obrońców, a w ostatniej części meczu Rosjanie brylowali na lodzie. Pod koniec spotkania Kanadyjczycy byli w ciężkim szoku. Zostali rozbici 7:3”. (Wayne Gretzky i Kirstie McLellan Day, Opowieści z tafli NHL, SQN, 2017, strona 236-7)

Drugi mecz, rozegrany na tafli Maple Leafs Gardens w Toronto, zakończył się wygraną Team Canada 4:1 i zregenerował podcięte nieco w Montrealu skrzydła, ale już w trzecim spotkaniu, w Winnipeg Arena, końcowemu gwizdkowi sędziego towarzyszył widniejący na tablicy remis 4:4. Ostateczny cios przyszedł dwa dni później, 6 września, gdy mecz w Pacific Coliseum w Vancouver zakończył się kolejną przegraną Kanady, tym razem 3:5. Pod koniec tego spotkania zawodnicy z liściem klonowym na piersi zostali sromotnie wybuczeni przez zgromadzonych w hali, rozczarowanych występem swojej drużyny kibiców. Najlepszym zawodnikiem spotkania okrzyknięto Phila Esposito. Gdy odbierał nagrodę, spadła na niego kaskada gwizdów. Center Boston Bruins, sfrustrowany wynikami spotkań i rozgoryczony zachowaniem widzów, udzielił na gorąco komentatorowi sportowemu Johnny’emu Esawowi pełnego emocji wywiadu telewizyjnego, który został potem opublikowany również w kanadyjskich gazetach.

„Chcę powiedzieć Kanadyjczykom, że daliśmy z siebie wszystko, że robiliśmy co w naszej mocy, a tym, którzy nas tu wybuczyli i wygwizdali, o rany, chcę im powiedzieć, że jesteśmy przygnębieni, pozbawieni złudzeń i bardzo zawiedzeni postawą niektórych osób. Wierzyć nam się nie chce jak fatalnie się nas opisuje w mediach, że się na nas buczy na naszym terenie, w naszych halach… gdyby Rosjanie buczeli na swoich reprezentantów… Jeżeli okaże się, że Rosjanie faktycznie gwiżdżą i buczą na swoich, to wrócę tu i osobiście przeproszę każdego naszego kibica indywidualnie, ale nie sądzę, żeby tam tak było… Jestem bardzo, bardzo rozczarowany, wierzyć mi się w to nie chce. Niektórzy z nas czują się koszmarnie. Cholernie się staramy, robimy, co możemy, ale oni mają dobrą drużynę, takie są fakty. Co nie znaczy, że nie dajemy z siebie 150%, bo dajemy, zapewniam! (…) Każdy z naszej trzydziestki piątki jest tu dla Kanady! Robimy to, bo kochamy nasz kraj, tylko dlatego. Pieniądze mogą sobie wyrzucić przez okno, wszystko mogą przez nie wyrzucić, my tu jesteśmy bo kochamy Kanadę. I chociaż gramy i zarabiamy w Stanach, Kanada to nasz dom i tylko dlatego tu jesteśmy i to robimy. I uważam, że to nie w porządku, żeby na nas buczeć”. (za Montreal Gazette z dnia 9 września 1972, tłum. autorki)



Tym, co nadawało porażkom Kanady jeszcze bardziej gorzkiego smaku był fakt, że wspomniany wcześniej Anatolij Tarasow, ojciec chrzestny sowieckiego hokeja, oparł przeprowadzoną przez siebie rewolucję ichniejszej gry na książce napisanej przez… Kanadyjczyka. Lloyd Percival zjadł zęby na teorii dotyczącej tego sportu, poświęcił szmat czasu przemierzając Kanadę, Stany Zjednoczone oraz Wielką Brytanię szkoląc się u najlepszych trenerów, podglądając i analizując ich pracę. Sam trenował drużyny młodzików a w latach 40 zaczął prowadzić w państwowym kanadyjskim radiu CBC audycje o hokeju. Na początku lat 50 opublikował też dwie książki na temat tej dyscypliny, w tym The Hockey Handbook. Publikacja wpadła w ręce Anatolija Tarasova, który określił ją mianem swojej „hokejowej biblii”. Percival stawiał na pozytywne emocje podczas treningów i meczów, zwracał uwagę na takie kwestie jak dieta zawodników, czy dyscyplina snu i faktem jest, że na miesiąc przed przylotem do Montrealu, radzieccy hokeiści zaczęli trenować zgodnie ze strefą czasową w Quebecu, aby łagodnie wejść w mecze, bez problemów związanych z jetlagiem. Książka Percivala zawierała też mnóstwo praktycznych wskazówek związanych z treningami i grą, przedstawiła na przykład pomysł treningów na sucho - zajęcia na siłowni i ogólnorozwojowe. Portal cbc.ca pisze tak:

 

„Sowieci przyjęli pomysłowy styl gry, kładąc duży nacisk na podania — strzelali tylko wtedy, gdy mieli dobrą szansę na zdobycie bramki. Grali jako pięcioosobowe jednostki, co wprawiło w osłupienie kanadyjskich graczy, trenerów, kibiców i media. Wszystkich tylko nie Percivala. Rozpoznał ich styl, ponieważ bardzo przypominał jego własne wskazówki zawarte zarówno w How to Play Better Hockey, jak i w The Hockey Handbook” . (tłum. autorki)

Co by nie mówić, Kanadyjczycy w pierwszej odsłonie Summit Series wypadli blado. McGuiness Vodka szybko zareagowali na tę sytuację i wprowadzili poprawki na swoich billboardach skreślając „If” na początku zdania. Zmieniło to hasło na „They can play hockey, we can make vodka” – “Oni potrafią grać w hokej, my potrafimy robić wódkę”. Obecnie nazwalibyśmy to real-life marketingiem, wtedy ta sytuacja wiązała się ze szczypiącym w uszy wstydem i kompletnym niezrozumieniem tego, co się właśnie stało.



Ale, przecież, dopóki krążek w grze, dopóty wszystko się jeszcze może wydarzyć.

 

Agatha Rae – pisarka, fanka hokeja i Kanady. Autorka m.in. wyróżnionej nagrodą główną XX Costeriny powieści "Psychopomp" i zbioru wywiadów "Polki i Polacy w pracy", w którym o swoim zawodzie opowiada m.in. hokeista Szymon Marzec. Prowadzi bloga maplecorner.pl o kanadyjskiej kulturze popularnej i dorzuca drobną cegiełkę do pracy portalu Hokej.net w postaci tłumaczeń i korekty.

Liczba komentarzy: 2

Komentarze

Tylko zalogowani użytkownicy mogą dodawać komentarze. Zaloguj się do swojego konta!
Lista komentarzy
  • RafałKawecki
    2022-10-06 18:35:16

    Mentalnie ruscy są dalej w roku 1971.

  • manek 1906
    2022-10-07 11:20:56

    Ale hokej mają na najwyższym poziomie, a my gdzie? Zawsze ludziom można pokazaś siatkówkę i wmowić, że to najtrudniejsza i najpopularniejsza i naj i naj... dyscyplinna. Nie potrafimy wybudować raz na dekadę, przyzwoitego lodowiska choćbyu na 3 tyś miejsc. Zobaczcie na jakich obiektach, grają nasze drużyny w hokejowej lidze mistrzów. Nie wspomnę tu o nie umiejętności od lat 70-tych, stworzenia systemu i warunków szkolenia mołodzieży, abyśmy mogli godnie rywalizować z tymi złymi ruskimi, i nie tylko.

Wypowiedz się o hokeju!
Shoutbox
  • Luque: Guus van Nes i Mike Dalhuisen nie grali to co się dziwisz, pewnie mieli też inne braki w składzie
  • Paskal79: Trzeba powalczyć o Kamila , choć wiadomo nic na siłę, pewnych rzeczy nie przeskoczymy....a trenera to masz nowego Jamer na myśli?
  • Paskal79: Bo trzeba było rozmawiać z nim w dużo wcześniej ,bo było widać że potencjał ma ogromny.....jak nie da się oficjalne to trzeba to załatwić od drugiej strony....:-)
  • Luque: Ciekawe czy Daniel Sprong może reprezentować Holandię
  • Luque: Jest gdzieś skrót z tego wczorajszego meczu z GB?
  • Luque: Ok znalazłem i ciekaw jestem, że skoro Naszym nie uznali bramki na 1-1, bo niby faul na bramkarzu to dlaczego GB uznali na 2-0, jak ich zawodnik ewidentnie stoi w polu bramkowym przy strzale i wpada gol...
  • Ixat: Skrót wczorajszego meczu kadry.
    Za darmo ;)
    https://www.youtube.com/watch?v=72d4d_4xOpg
  • Luque: Ixat i co powiesz o tych bramkach?
  • Ixat: Nie chcę się zdecydowanie w jedną czy drugą stronę bo musiałbym pogrzebać w przepisach.
    Tę dla nas mogli nie uznać bo kontakt z bramkarzem wpłynął na jego możliwość zajęcia pozycji gotowości.
    Przy tej na 2:0 gość stał w polu więc trochę to dziwne.
  • Luque: Na moje to brytyjski obrońca wjechał w swojego bramkarza, więc chyba Ci sędziowie brali nauki od tych z PHLu...
  • narut: :)) - doskonale.. faktyczne tak to wyglądało.. ale co by tam nie mówić nasi błędy popełaniali a ten mecz to chyba raczej chaos.. Ixat- dzięki za link ze skrótem..
  • narut: ci sędziowie najwyraźniej po bardzo intensywnych i co najważniejsze bardzo owocnych szkoleniach w naszym rodzimym PHl-u.. :))
  • Ixat: Na początku skrótów komentator wspomina, że to lodowisko jest mniejsze niż standardowe. Może właśnie to miało też wpływ na grę kadry.
  • emeryt: ale ze do Olimpii Lublana...
  • Jamer: Paskal79: Trener przedstawił swoje warunki pozostania w klubie także wiem ze rozmawiali... czy rozmowy zakończyły się pozytywnie dowiemy się wkrótce...
  • KubaKSU: Chodzi o finanse ?
  • Prawdziwy Kibic Unii: Chlopy raczej o decyzyjnosc tak przypuszczam to jest kluczowe dla Nicka
  • Jamer: Komfort pracy i decyzyjność…
  • KubaKSU: Cóż, przekonamy się za jakiś czas..a dziś może wleci jakieś info ,choć wątpię tak przy sobocie;)
  • staatys: Jak nie wiadomo o co chodzi to chodzi o czarnego konia ... trenera Majka.
  • emeryt: Golden Majk w niebieskiej poświacie
  • Jamer: 30min… :)
  • Simonn23: Denyskin gol przeciwko Estonii
  • rawa: Nottingham na trybunach 50/50. Frekwencja na oko 7000
  • botanick: Panie nowy prezydencie Tychów dlaczego w dzisiejszym meczu kadry Polski nie ma żednego wychowanka z naszego miasta?Od wielu lat miasto wykłada na klub OGROMNE pieniądze!
  • botanick: Kto marnuje nasz szmal?
  • rawa: Dziubek sam na sam z bramkarzem nie strzelil
  • rawa: Wyrównana pierwsza tercja.
  • narut: Rawa - dzięki za relację i ocenę gry naszych, jak będziesz mógł to później napisz kto wg. Ciebie ogólnie na plus z naszych a kto gorzej wypadł..
  • Glonojad: Nasi mają dobre okazję, ale pierdzielą to niesamowicie
  • Zaba: No qurwa mistrz @botanick :) 😀
    Pytanie do wybranego 6 dni temu, jeszcze nie urzędującego prezydenta Tychów "dlaczego w reprezentacji nie gra nikt z wychowanków Tychów?" :). Naprawdę odpowiedni adresat takiego pytania.
    Ubawiło mnie... 😀
  • rawa: Druga kara za 6ciu na lodzie
  • rawa: Zabolotny dobrze broni
  • rawa: Brytole w drugiej troche wiecej maja z gry no ale my musieliśmy bronic dwie kary
  • weekendhero: Żaba dlatego nie ma co traktować tych tyskich znawców na poważnie. Oni wiedza jak prowadzić klub, miasto itp
  • rawa: Gramy przewage na 35 sek do konca drugiej
  • rawa: Koncowka drugiej lepsi Polacy
  • narut: a Kamil Wałęga żyw?
  • Glonojad: Jak my z Brytanią strzelamy 1 gola w dwumeczu towarzyskim to będzie tragedia z lepszymi, taktyka godna kadry piłkarskiej
  • narut: to też jest trochę kwestia szczęścia, na mistrzostwach może nam ono zacząć sprzyjać..
  • hanysTHU: 3x6
  • emeryt: bocie wybacz im bo nie wiedzo co czynio
  • Alex2023: botanick@ ale Ty jesteś płytki ... widzę , że ciąg dalszy bólu d..y po wyborach. Weź maść , posmaruj , to może Ci ulży. A tak w ogóle to goń się stąd z polityką
  • rawa: Niestety tracimy brame grajac w oslabieniu
  • rawa: Wałęga żyw ale szału nie ma
  • botanick: oleksie,mam w doopie politykę,mam tylko nadzieję że nowy prezydent będzie z głową wydawał nasze pieniądze.I nie obrażaj kogoś jak go nie znasz.
  • szop: kazdy lepszy niz Anżej ale to nie tu
  • botanick: zABA widzę że też w tym politycznym gównie siedzisz..Pytanie pojawiło się z nadzieją że nowy prezydent się tym zainteresuje .
  • rawa: Jeest Dziubek.
  • rawa: Zaczeli strzelac spod niebieskiej i efekt zdobyta bramka. Dobre strzaly Maciasia
  • rawa: Wyrownany mecz.
  • rawa: Zobaczymy co nasze Orły pokażą w dogrywce
  • rawa: Zajebista wspólna zabawa polskich i brytyjskich kibiców na trybunach.
  • rawa: Bylo sporo okazji wygrac dogrywke
    Karne
  • rawa: Pierwszy karny dla gb
  • rawa: Wronka nie strzelil
  • rawa: Drugi karny Zabolotny broni
  • rawa: Dziubek nie strzela.
  • rawa: Trzeci karny broni Zabolotny
  • rawa: Krężołek jest
  • rawa: 4 gb pugło
  • rawa: Paś słupek
  • rawa: 5 gb przestrzelony
  • rawa: Ciura pudlo
  • rawa: 6 gb pudlo
  • rawa: Dziubek
  • rawa: Dziubek pudlo
  • rawa: Kirk pudlo
  • rawa: Michalski obroniony
  • rawa: 2:1 gb w karnych
  • botanick: Hmm..znawcy z za rzeczki,z waszego klubiku też żadnego wychowanka. Najlepsze trzy kluby z tego roku bez swojego wychowanka w kadrze!Taka z nas potęga hokeja!
  • KubaKSU: Nie ma potęgi i nie będzie dopóki nie zaczniemy od podstaw :) poziom ligi a jednocześnie zawodników podniósł się dzięki obco i tyle w temacie
  • botanick: Ale jak ktoś zwróci uwagę to jest głupi..
  • Arma: Zacznijcie szkolić ! Zacznijcie bo nie mamy kogo wykupić za grosze
  • rawa: PF1 czas zamiałczyć. Ciekawe czy będzie dzisiaj sweep🧹
  • rawa: Katie na czerwono dzisiaj.
  • emeryt: bocie daj spokój
  • rawa: Ride the Lightning Panthers
  • rawa: Znowu Stamkos w PP strzela. Tampa 1:0
  • rawa: Kocury może teraz w PP
  • rawa: Hagel strzela w osłabieniu. Tampa 2:0
  • rawa: Tampa 3:0 Bob dzisiaj farfocle wpuszcza
  • omgKsu: Islanders wciąż w grze.
    3:2 po 2dogrywkach z Caroliną :)
  • rawa: Islanders jak Tampa nie maja nic do stracenia. Musza walczyc.
  • omgKsu: Ide oko zamknać na chwile z zamiarem obejrzenia Toronto o 2 :)
  • rawa: Carter 3:1
  • rawa: Tampa na 4:1 z kontry
  • rawa: Reinhart na 4:2
  • rawa: Ekman Larsson na 4:3
  • rawa: Druga tercja dla Panter
  • rawa: Reinhart słupek. Pantery cisną Bolty
  • rawa: Znowu Stamkos 5:3
  • rawa: Lorentz słupek
  • rawa: PP dla Tampy na niecale 5 minut do końca. Ciężko będzie Kocurom odwrócić wynik
  • rawa: Montour jeszcze jedna kare zrobil 5 na 3 przez prawie 2 minuty.
  • rawa: 6:3 dla Bolts. To juz po meczu
  • rawa: Bob dzisiaj przecietnie. Dobry mecz. Kocury musza unikać kar. No to mamy piąty mecz. 3:1 w serii.
  • rawa: omgKSU wstałeś na Toronto?
  • rawa: Coś mi się wydaje, że oczy masz szeroko zamknięte😉
  • rawa: Boston 1 Liście 0
Tylko zalogowani użytkownicy mogą korzystać z Shoutboxa Zaloguj się!
© Copyright 2003 - 2024 Hokej.Net | Realizacja portalu Strony internetowe