Hokej.net Logo

Święta u naszych stranieri

Święta u naszych stranieri

Święta Bożego Narodzenia to szczególny czas nie tylko dla Polaków. O tych wyjątkowych dniach ze wzruszeniem opowiadają także zagraniczni gracze, którzy występują na polskich taflach.




– Święta spędzam w rodzinnym Martinie. To dla mnie szczególny czas, pełen ciepła i miłości. Muszę przyznać, że czekam na te dni z wielkim utęsknieniem – Peter Tabaček

– Wieczerzę zawsze zaczynamy około godziny 17.00, od kapustnicy z chlebem, a później jemy rybę z sałatką ziemniaczaną. Ale trzeba zwrócić uwagę na to, że w każdym regionie Słowacji dania i zwyczaje troszkę się różnią. Na pewno wszędzie ten piękny wieczór wieńczy rozpakowywanie prezentów, które przynosi mały Ježišek i specjalny blok kreskówek. Chyba nie ma kanału, który nie emitowałby wtedy bajek –

W Polsce nie ma Świąt bez Kevina, u nas jest dokładnie tak samo. Przed pasterką po prostu trzeba obejrzeć tego łobuza, który staje we szranki z dwoma średnio sprytnymi włamywaczami

– W Czechach świąteczna otoczka wygląda podobnie – Petr Šinágl – Są to bardzo rodzinne święta. Po obiedzie udajemy się na rodzinny spacer, a później, około 18:00, zasiadamy do wspólnej kolacji. Jemy karpia lub stek oraz sałatkę z ziemniaków. Po posiłku rozpakowujemy prezenty. A później? Śpiewamy wspólnie kolędy, albo przynajmniej próbujemy (śmiech).

Yannick Mund

tata pochodzi z Polski. Bardzo lubię te potrawy, ale na naszym stole są też niemieckie specjały z kiełbaską i sałatką z ziemniaków. Potem oczywiście otwieramy prezenty –



– Najważniejszą rzeczą jest przebywanie z rodziną. To specjalny dzień szczególnie dla dzieci z uwagi na wizytę Świętego Mikołaja, który przynosi prezenty. Nieco starsi mogą dobrze zjeść, bo stoły pełne są jedzenia. Tradycją jest dla nas również pobyt w saunie – Jesse Rohtla

– Na Łotwie święta spędzamy w rodzinnym gronie. W Wigilię jemy tylko lokalne potrawy takie jak czarny groszek z bekonem, z pieczonymi ziemniakami i duszoną kapustą. Oczywiście są też słodkości z domowym piernikiem i szarlotką. Tradycją u nas jest recytowanie świątecznego wierszyka. Robi się to po to, by otrzymać prezent – Elvijs Biezais


Na sam koniec sprawdźmy, jakie zwyczaje panują w rodzinach zawodników zza wielkiej wody.


Moja rodzina zazwyczaj przygotowuje szynkę i indyka, ale reszta świątecznego menu pozostaje taka sama jak w Polsce. W Wigilię otwieramy prezenty, a później wspólnie świętujemy – zaznacza Michael Cichy, napastnik GKS-u Tychy.


Święta są dla nas radosnym czasem. Spotykamy się z rodziną i przyjaciółmi. Zazwyczaj na świąteczny obiad jemy indyka lub szynkę. Nie ma jednak szczególnych tradycji. W Boże Narodzenie wstajemy rano, otwieramy prezenty a później odkładamy wszystko i oglądamy mistrzostwa świata juniorów. To takie kanadyjskie tradycje – dodaje z kolei Alex Szczechura.

Czytaj także:

Liczba komentarzy: 0

Komentarze

Tylko zalogowani użytkownicy mogą dodawać komentarze. Zaloguj się do swojego konta!
© Copyright 2003 - 2025 Hokej.Net | Realizacja portalu Strony internetowe